Bruno Dominici, szef sztabu odpowiadającego za przygotowanie fizyczne Rossonerich, wypowiedział się dla Milan TV: "Wszyscy gracze trenują bardzo dobrze, jesteśmy bardzo zadowoleni. Jesteśmy też usatysfakcjonowani formą, którą prezentują po wakacjach. Pod koniec sezonu każdy z nich dostał plan do zrealizowania w ciągu dwóch tygodni poprzedzających zgrupowania. Widzieliśmy, że się zastosowali i przybyli w zadowalającej formie.

Wystartowaliśmy najpierw z częścią poświęconą przede wszystkim przygotowaniu atletycznemu, które na razie dominuje nad pracą z piłką. Potem krok po kroku proporcje będą ulegały zmianie i będzie coraz więcej zajęć z piłką. Oprócz ćwiczeń fizycznych, będzie też praca mentalna, nad zdolnością do radzenia sobie ze zmęczeniem, z ćwiczeniami na boisku i w lesie, które pozwalają osiągnąć te dwa założone cele.

Trener był przyzwyczajony do tych ćwiczeń, bardzo je lubił. Kiedy zaproponowałem taki plan przygotowań, który w pewnych aspektach jest zbliżony do tego, który sam wykonywał jako piłkarz, przyjął z wielkim zadowoleniem te zajęcia. Wybór ćwiczeń w lesie i na piasku jest podyktowany chęcią urozmaicenia i wyjścia naprzeciw różnym problemom graczy oraz chęcią uniknięcia niepotrzebnych przeciążeń. Osiągnięcie tego samego efektu metabolicznego, ale różnymi środkami, pozwala nam uniknąć doprowadzenia do niewydolności u zawodników. 

Słowa-klucze, które lubi trener to: intensywność, praca, zmęczenie. Wiemy doskonale, że w tym sporcie pojawiają się dwa typy zmęczenia: mentalne i fizyczne. Według naukowców najpierw dopada zmęczenie mentalne. Trzeba to sobie uświadomić, że kiedy człowiek czuje zmęczenie fizyczne, może je przekroczyć. Oczywiście bez przesady. Trzeba monitorować obciążenia i postępować stopniowo. 

Ta grupa to według mnie bardzo obiecująca młodzież. Mamy młodych z wielkim potencjałem. Można się wiele po nich spodziewać. Trener ćwiczy razem z nimi na boisku. To z mojego punktu widzenia nam też ułatwia sprawę. Chłopcy rozumieją i przykładają odpowiednie znaczenie do każdego typu pracy. Trener potrafi przekazać właściwą intensywność zawodnikom. Mówi to ktoś, kto sam się tym zajmował. Rino wie, co robią gracze i rozumie ich trudności. Nie jest tak, że jedynie wymaga".