Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Czas szybko płynie do przodu i drużyna Milanu nie może rozpamiętywać długo ostatnich ligowych meczów, które nie poszły po jej myśli. Po stracie punktów remisem 1:1 w Empoli, rossoneri pod jeszcze większą presją udadzą się do Reggio Emilia, gdzie zmierzą się z Sassuolo. Sytuacji nie ułatwia fakt, że trener Gennaro Gattuso nie może polegać na ani jednego nominalnego napastnika z pierwszego zespołu.
Gonzalo Higuain potrzebuje chwili przerwy z powodu drobnego urazu, zaś Patrick Cutrone również dopiero walczy o pełną formę zdrowotną po urazie, którego doznał na zgrupowaniu kadry Włoch U-21. Problemu z kostką nabawił się ponadto Fabio Borini, stanowiący dotychczas trzeci wybór na pozycję dziewiątki.
To niewątpliwie największa zagadka dotycząca wyjściowego składu rossonerich: kogo szkoleniowiec wystawi na szpicy? Istnieje kilka rozwiązań. Media spekulują, że rolę „fałszywego” napastnika może spełniać chociażby Giacomo Bonaventura bądź Samu Castillejo. Do dyspozycji pozostaje także młody napastnik Primavery, Frank Tsadjout, który w piątek zdobył gola w drużynie młodzieżowej.
Oprócz problemu w ataku, trener Milanu nie może skorzystać także z Andrei Contiego, Ivana Strinicia i Mattii Caldary. Pozostali są do jego dyspozycji, ale dziennikarze nie przewidują, aby w wyjściowej jedenastce Il Diavolo doszło do większych zmian. Nie licząc obsady ataku, do podstawowego składu powróci Ricardo Rodriguez kosztem Diego Laxalta, a kolejne pozycje raczej zostaną obsadzone bez zaskoczeń.
Rywal Milanu, Sassuolo, sezon rozpoczął bardzo dobrze. Drużyna z regionu Emilia-Romania odniosła aż cztery zwycięstwa i tylko raz zeszła z boiska pokonana – po wyjazdowej potyczce z Juventusem. W przeciągu sześciu kolejek, ekipa prowadzona przez trenera Roberto De Zerbiego strzeliła także najwięcej bramek w lidze. Ich liczba opiewa na czternaście.
Szkoleniowiec neroverdich dał mediolańczykom we znaki w poprzednim sezonie. Prowadzone przez niego Benevento zdobyło w starciach z rossonerimi aż cztery punkty, a potyczki z tym zespołem z pewnością stanowią dla kibiców Il Diavolo jedne z najboleśniejszych wspomnień ostatnich lat.
Trener niedzielnych gospodarzy ma do dyspozycji niemal wszystkich swoich piłkarzy. Kontuzje leczą tylko Alfred Duncan oraz Federico Peluso. Zbliżająca się potyczka będzie sentymentalna ze względu na Manuela Locatellego i Kevina-Prince’a Boatenga: obaj byli piłkarze ekipy z Mediolanu mają wybiec w wyjściowym składzie swojej drużyny i tym samym rozegrać pierwszą w swojej karierze oficjalną potyczkę przeciwko Milanowi.
Poprzednie spotkanie neroverdich z rossonerimi to kwietniowy remis 1:1 na San Siro. Na wyjeździe natomiast Il Diavolo zmierzyli się ostatnio z tym rywalem w listopadzie ubiegłego roku i wygrali pewnie 2:0 po bramkach Alessio Romagnoliego i Suso.
Mecz 7. kolejki Serie A pomiędzy Sassuolo a Milanem rozpocznie się w niedzielę, 30 września o godzinie 20:30 na Mapei Stadium w Reggio Emilia. Jako sędzia główny spotkanie to poprowadzi Piero Giacomelli z Triestu. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
US SASSUOLO (4-3-3): Consigli – Lirola, Magnani, Ferrari, Rogerio – Bourabia, Locatelli, Sensi – Berardi, Boateng, Di Francesco.
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Abate, Musacchio, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Biglia, Bonaventura – Suso, Castillejo, Calhanoglu.
Ostrzeżenie za przekleństwo
Susanoo
Albo też Gattuso pożegnanie.
Nie mam już sił na oglądanie,
Jak Milan przegrywa kolejne rundy.
Czas powstać z kolan,
Teraz albo nigdy!
To jest w końcu Milan,
A nie jakieś glizdy!
Znak to dobry, że Boriniego zabraknie,
Może Romek też w obronie nic nie chlapnie?
Rino jednak jakieś wnioski chyba wyciąga,
Choć przydałby się jeszcze Keisuke Honda.
Liczę na piękny, radosny wieczór,
Ileż na taki czekać trzeba jeszcze?
Może zagramy krytykom na przekór,
I wyglądać jak Milan będziemy wreszcie?
My nie oczekujemy od Was zbyt wiele...
Tylko zwycięstwa, serca i walki -
nie dla przeciwników podarki...
W postaci punktów i żałoby.
Niezależnie od pogody, pokażcie, że umiecie.
Sami doskonale o tym wiecie...
Trzymam kciuki tak mocno, że kości mnie bolą.
Zagrajcie tak, jak pod koniec sezonu z Violą.