SCUDETTO


Mirabelli: "Nie powtórzyłbym transferu A. Donnarummy. Żałuję, że nie dołączył Aubameyang"

16 października 2018, 12:51, Ginevra Aktualności
Mirabelli:

Były dyrektor sportowy Milanu, Massimiliano Mirabelli był wczoraj wieczorem gościem studia 7Gold. Oto co miał do powiedzenia na temat swojej przygody w klubie z via Aldo Rossi, zakończonej kilkanaście tygodni temu wraz z przejęciem Milanu przez fundusz Elliott:

"Pan Li? Wszyscy się nad tym zastanawiają. To dziwne, żeby kupować klub, a potem chcieć go sprzedawać w tak krótkim czasie. Wiele rzeczy przychodzi na myśl, ale wszyscy byliśmy zaskoczeni".

"Praca w Milanie to był błąd? Nie mam kryształowej kuli. Spędzenie choćby jednego dnia w świecie Milanu to jednak wielki zaszczyt. To było 15 miesięcy pełnych wysiłku. Nie każdy może przebywać na co dzień w świecie Milanu, ale każdemu tego życzę, bo to coś pięknego. Jestem dumny, że mogłem choć przez krótki czas być częścią historii tego wielkiego klubu".

"Słaba postawa Kalinicia i Silvy? Andre Silva według mnie to bezsprzecznie utalentowany gracz, także w perspektywie kolejnych lat. Dokonaliśmy takiego wyboru, choć wiedzieliśmy, że młodemu Portugalczykowi nie będzie łatwo w lidze włoskiej. Jeden sezon to może trochę za krótko, ale inni mieli tak samo. Nadal uważam, że to zawodnik, z którego będzie pożytek dla reprezentacji Portugalii oraz dla jego przyszłych klubów. Mam nadzieję, ze wróci do Milanu i że jeszcze o nim usłyszymy".

"Przywiązanie do Milanu? To normalne przez to jak się narodziła i jak została przerwana moja przygoda w klubie. Świat Milanu bardzo mnie wciągnął. Jestem profesjonalistą, kibicuję drużynie, w której pracuję, ale pozostało we mnie przywiązanie do Milanu".

"Żal, że nie udało się sprowadzić Aubameyanga? Tego faktycznie można trochę żałować ze względu na to, co myślałem i myślę o tym piłkarzu. W tamtym czasie potrzebna była rewolucja w drużynie. Trzeba brać pod uwagę zarówno zakupy, jak i sprzedaż zawodników podczas mercato, a w tym kontekście nasze saldo wynosiło 160 mln. Chcieliśmy stworzyć bazę dla drużyny, złożoną z młodych zawodników. Zabrakło nam czegoś więcej w ataku, co mogłoby nam pomóc. Nie da się jednak stworzyć drużyny podczas jednego mercato - na to potrzeba więcej czasu".

"Gattuso w pierwszej drużynie? W tamtym czasie właściwą rzeczą było powierzenie Rino Primavery. Montella dopiero co wywalczył Ligę Europy, zasługiwał na zaufanie. Gattuso, który jest mistrzem także jako człowiek, kiedy przestał grać w piłkę, od razu zapomniał, kim był jako zawodnik i ponownie podjął wyzwanie już jako trener, angażując się w nowe doświadczenia. Rino przez świat Milanu i wszystkich wokół był widziany przede wszystkim jako uosobienie waleczności, ale w rzeczywistości to innowacyjny trener. Jest jednym z najlepszych na świecie, jest niedoceniany, mało się podkreśla jego zasługi. Milan gra bardzo ładną piłkę. Jeśli przypomnicie sobie drugiego gola strzelonego Napoli - to było coś pięknego. Średnia Gattuso to średnia na miarę trzeciego miejsca. Rino ma dar nauczania. To wspaniały trener, choć niedoceniany".

"Pieniądze pana Li? Nie chcę uciekać od tego pytania. Ja wiem mniej niż dziennikarze. Właściciela byli gdzieś powyżej tego, czym ja się zajmowałem w Milanie. Zanim podjęło się jakikolwiek krok w Milanie, zanim wydało się pieniądze, potrzebne były odpowiednie gwarancje. Mieliśmy dyrektora generalnego, który był w kontakcie z właścicielem. Właściciel się nie komunikował, w tym aspekcie miał mało europejską i mało włoską wizję. Jeśli jednak o nas chodzi, kiedy przychodziło do płacenia, nigdy niczego nam nie brakowało, aż do momentu tego ostatniego przelewu na 30 mln".

"Reina? Wykorzystaliśmy okazję, by go sprowadzić. Wiedzieliśmy, że Donnarumma mógł pozostać w klubie, ale mógł też zostać sprzedany. Byliśmy wobec Reiny bardzo szczerzy, jeśli chodzi o jego rolę w Milanie. On ma niesamowite umiejętności, ale też wielką osobowość i zdolność, by łączyć oraz wspierać nie tylko swoich kolegów z formacji, ale także całą młodą ekipę. Potrzebowaliśmy kogo takiego, kto wniesie doświadczenie niezależnie od tego, czy będzie grał w pierwszym składzie, czy nie".

"Czego bym nie powtórzył, a z czego jestem dumny? To z czego jestem dumny, to że udało się podczas mercato nie stracić na sprzedaży żadnego z graczy [biorąc pod uwagę wartości w bilansie - red.]. Staraliśmy się, by klub był szanowany i nie stracił w żadnej sytuacji. Dawaliśmy rekompensaty, by móc sprzedać zawodników. Z tych działań jestem dumny".

"Praca w Milanie teraz łatwiejsza? Kiedy przybyliśmy, istniała konieczność przeprowadzenia niemal rewolucji, aby nadać drużynie nowy kształt. Drugie mercato, którego nie zdążyliśmy przeprowadzić, byłoby nakierowane na uzupełnienie składu, wzmocnienie zespołu. Nasze zadanie, by odświeżyć drużynę i nadać jej nowy kształt, nie było łatwe. W tej chwili Milan ma wartość, ma wielu młodych graczy. Mieliśmy też problemy z kończącymi się umowami, które udało się przedłużyć. Teraz Milan ma młody szkielet zespołu, na którym można pracować".

"Bonucci? Obecnie każdy na prawo wytłumaczyć swoje zachowanie. Bonucci był nie tylko wielkim profesjonalistą, ale zachowywał się zawsze jak wielki człowiek, pierwszy przychodził i ostatni wychodził. Był przykładem prawdziwego mistrza. Jego słowa o burzeniu zastanej równowagi? Był środkowym obrońcą. Równowagę może zmienić cała drużyna, albo co najwyżej napastnik. Odejście Bonucciego po roku? Prawdę mówiąc, myślałem, że zakończy karierę w Milanie, nad tym pracowaliśmy. Nie wiem, co się stało po moim odejściu".

"Montella nie wykorzystał potencjału drużyny? To miało duże znaczenie. Straciliśmy 5 punktów z Benevento i 3 punkty z Veroną. 8 punktów straconych tylko z tymi rywalami. Kiedy Rino objął zespół, miał masę problemów w drużynie. Udało mu się wyciągnąć z drużyny maksimum możliwości w tamtym czasie. Cutrone, choć dopiero w ostatniej kolejce, zdobył dwucyfrową ilość goli. Rino miał mnóstwo problemów, ale wykorzystał optymalnie możliwości zespołu".

"UEFA i Donnarumma? To były problemy, które ciągnęły się jeszcze, zanim się pojawiliśmy. Jestem optymistą, Milan ma ważnych i solidnych właścicieli. Nie będzie miał problemów. Pamiętam, że w mediach określano nas mianem przegranych w kwestii nowego kontraktu Donnarummy. Zastaliśmy duży problem, a nie był to jedyny wygasający kontrakt. Poradzenie sobie z tą sytuacją w obecności niezbyt sprzyjającego agenta było skomplikowane".

"Kontrakt Donnarummy? Ten, kto zajmuje się mercato, wie, że, gdy zawodnikowi wygasa kontrakt, prowizje przy podpisaniu nowego wynoszą 20-25 mln. To są pieniądze, które daj się agentowi i zawodnikowi. Donnarumma zasługiwał na wysoką pensję, ale nie zapłaciliśmy przy tym żadnej prowizji [wg bilansu Mino Raiola za nowy kontrakt Gigio otrzymał jedynie 360 tys. euro oraz zero od transferu Antonio - red.]. Nie sądzę, aby jego obecny kontrakt ograniczał możliwość sprzedaży zawodnika. Piłka nożna się zmieniła".   

"Co zastałem w Milanie? Milan miał za sobą ważne lata, kiedy był na szczycie świata. Ostatnie pięć lat to był jednak niekorzystny czas. Nie natrafiliśmy na zbyt żyzny teren. Klub ograniczał się niemal do egzystowania, nie grał w pucharach. Musieliśmy dokonać wielu zmian, aby trochę wyprostować sytuację".

"Komplementy telefoniczne od Raioli? Powiedział mi też, że nikt nigdy nie przyzna, że to, co się wydarzyło, jest moją zasługą. To prawda".   

"Wypowiedzi Raioli na temat klubu? Nie wiem, czy odnosił się do zarządu, czy do właściciela. Ja nie muszę odpowiadać. Mino Raiola miał się dobrze z Milanem, ale skończyło się, kiedy się pojawiliśmy i to go zirytowało". 

"Publiczne wyrazy niezadowolenia z pracy Montelli? Mieliśmy wygrać mecz w Lidze Europy [z AEK Ateny - red.]. Ja zawsze wcześniej schodziłem do szatni, a wtedy zszedłem nawet jeszcze wcześniej, bo nie mogłem już wytrzymać i pokazałem się przy ławce. To nie było nic takiego". 

"Relacje z Fassone? Ja mogę mu tylko podziękować za otrzymaną szansę, by dołączyć do Milanu. Jesteśmy w doskonałych relacjach. Nie było w nich żadnego ochłodzenia. Ja mam specyficzny charakter. Jeśli mam coś do powiedzenia, to mówię. Nasze relacje są dobre". 

"Ibrahimović? W tej chwili mogę go sprowadzić co najwyżej do domu [śmiech]. Ja osobiście w tej chwili bym go nie sprowadzał".

"Donadoni? To był wielki piłkarz, a obecnie trener, ale w tamtej chwili pomyślałem o Gattuso".

"Conte? Nigdy o nim nie myśleliśmy, nie było żadnego zainteresowania".

"Temat Ronaldo podczas rozmów z Mendesem ws. Silvy? Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie. To nie jest temat do rozmowy". 

"Mendes i Raiola? Są przeciwieństwem. Z Raiolą rozmawialiśmy, nie zgadzaliśmy się w wielu kwestiach, ale poza tym to on robi swoje, a ja swoje. Być może mniej złych rzeczy napisano by na mój temat, gdybym miał gdzieś klub i się dostosował do jego żądań".

"Czego bym nie powtórzył w Milanie? Ja niestety miałem pomysł rodem z powieści chwytającej za serce, by połączyć na nowo dwóch braci Donnarumma. Po tym jak to wszystko się potoczyło, drugi raz bym tego nie zrobił. Bohaterowie tej historii jej nie zrozumieli".  

"Moja przyszłość? W tej chwili jeżdżę po Włoszech i po Europie, aby obserwować mecze, poznawać graczy i popełniać w przyszłości jak najmniej błędów".

"Lepsza piłka we Włoszech czy za granicą? Włochy to Włochy, choć dziś Anglia dość mocno zaznacza swoją obecność w świecie piłki".

"Paqueta? Następne pytanie?"



30 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
#3#6
#3#6
16 października 2018, 20:25
Mogliby go zatrudnić z powrotem. Przydałby się ktoś z jajami do negocjacji i odstraszacz Rajoli
0
Marcos Salinas
Marcos Salinas
16 października 2018, 22:52
Właśnie takie awantury z agentami oraz irracjonalne dysponowanie zasobami przez Mirabellego(np.Kto normalny daje napastnikowi, który nigdy nie przekroczył granicy 20 bramek w sezonie kontrakt na poziomie byłego króla strzelców Serie A?) doprowadziły do powtórki z poprzednich lat czyli miejsca w okolicach gwarancji gry w LE.
0
Orzelek79
Orzelek79
16 października 2018, 20:24
Dobrze będę go wspominał, uważam że swoją pracę wykonał dobrze, zważywszy że przy takiej rewolucji kadrowej, nie mógł trafić z transferami w stu procentach.
3
Tarbok
Tarbok
16 października 2018, 18:40
Dziwi mnie jak wielu z Was nie docenia pracy Mirabellego. Poprzednie okno było świetne oprócz fakapu w ataku, ale najwyraźniej nie udało się ściągnąć Aubameyanga i musieli zrezalizować plan B, który totalnie nie wypalił. Jednak F&M ściągnęli najlepszego obok Ramosa obrońcę świata za 40 milionów euro (wtedy to była rewelacyjna wiadomość), Kessiego, Biglię i Calhanoglu, nie bali się zaufać Gattuso. Zrobili mnóstwo dobrej roboty, a największymi błędami była właśnie wspomniana ofensywa oraz zaufanie Montelli na zbyt długi czas. Z drugiej strony kibice zawsze chcą zwalniać trenera po 2-3 słabszych wynikach, a zarządzając gigantycznym przedsiębiorstwem nie możesz podejmować takich decyzji zbyt szybko i emocjonalnie, a musisz być pewnym istnienia trendu spadkowego, że to nie chwilowe zawahanie. Właściciel Chińczyk okazał się żartem, ale nie wiem skąd aż taka niechęć do zarządu. Oni naprawdę mogą nie znać dokładnej sytuacji finansowej chińskiego właściciela. Oni są zatrudnieni żeby działali i sterowali Milanem, on stoi nad nimi, patrzy z góry i nie musi przed niczego przed nimi udowadniać.
13
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
16 października 2018, 22:13
Myślę że ten zarząd lepiej by wydał pieniądze niż tucznik Mirabelli. Pensja po znajomości dla Boriniego. Beznadziejna akcja z braciami D. Hallilovic i chory Strinic. Jestem pewny że tamten zarząd nigdy by nie przeprowadził transakcji Bonucci za Igłe i Caldare. Nie ten poziom. Cieszę się że tego amatora już nie ma.
1
Marcos Salinas
Marcos Salinas
16 października 2018, 22:41
Biglia z rokiem kontraktu za 20 mln., Musacchio po poważnych kontuzjach za 18 mln. , Kalinic 3.5 mln. pensji czyli tyle, ile zarabiają ludzie z pokaźnymi statystykami w Serie A(Chorwat w Fiorentinie miał wyłącznie solidne liczby), rzekomo ograniczone stawki dla agentów skończyły 3 mln. dla agenta Reiny.Mógłbym wymieniać i wymieniać, ale na całe szczęście Mirabelli już nie pracuje w Milanie, więc nie ma co się pastwić, ale z całą pewnością więcej spaprał niż wniósł do naszego klubu.
0
landik
17 października 2018, 00:30
Akurat chorobę Strincia o której nikt nie wiedział nie należy wypominać zwłaszcza że grał bardzo dobrze na mś
0
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
17 października 2018, 09:30
Bonuciego wykopali z Juve. Nie chciał iść za granicę a jedyny klub we Włoszech który by mu zapłacił tak potężną pensję to był Milan. Ja nie widzę w tym żadnego majstersztyku tucznika Mirebelliego.
0
MK92
MK92
16 października 2018, 16:45
W sprawie Chińczyka wszyscy nagle nabrali wody w usta lub o niczym nie wiedzieli. Znamienne...
5
16 października 2018, 14:45
Tymczasem Real Madryt wchodzi do licytacji o Paquete xDDDDD.Wiadome , ze w Milanie nie potrafia nic dobrze zrobic i oglosic czegos oficjalnie zeby wszystko bylo czarno-biale , jakies pseudo porozumienia z klubami to moze sobie Roma robic , zeby zaraz ich prawie pilkarz polecial do Barcelony podpisac kontrakt.
0
Marcin1995
Marcin1995
16 października 2018, 15:13
Po pierwsze to oni nic oficjalnie ogłosić nie mogą, Milan ma porozumienie z Flamengo i jeżeli Brazylijski zespół będzie ja respektował to do żadnej licytacji nie dojdzie, po 3 myślę że Paqueta po przykładzie Viniciusa sam nie za bardzo bylby zainteresowany tym transferem, opowiadanie bzdur że w Milanie nic nie potrafią zrobić dobrze bo nie mogą oficjalnie ogłosić transferu jest po prostu głupotą
20
Marcin1995
Marcin1995
16 października 2018, 15:28
Oczywiscie ze mozna oglosic transfer po porozumieniu z klubami i testach medycznych ,jedynie mogl by byc dopiero zgloszony do rozgrywek w styczniu ale juz teraz byl by graczem Milanu. Dla mnie jako kibica jest to irytujace , bo albo sie robi cos na 100 % albo w ogole , a nie opowiada o jakis porozumieniach slownych ktore sa nic warte i jaki to wspanialy bedzie ten Brazol w przyszlosci.Nie zebym jakos bardzo chcial tego goscia w Milanie ,bo czy to byl by on czy Wawyrzyniak takie postawy klubu sa dla mnie niedorzeczne.
0
Ginevra
Ginevra
16 października 2018, 15:57
Paqueta gra jeszcze sezon z obecnym klubem. Ogłaszanie transferu teraz to trochę byłby chyba brak szacunku wobec Flamengo i jego kibiców... Wiadomość o jego przejściu miała pozostać w tajemnicy zapewne, ale Globo Esporte dowiedziało się o testach. Z tego co czytam od wiarygodnych "insajderów", ten temat z Realem to bujda. Tak że keep calm.
19
Marcin1995
Marcin1995
16 października 2018, 16:15
Jakby mogli ogłosić to by ogłosili, skoro prezes Flamengo i Leonardo mówią o porozumieniu to chyb wszystko jest ustalone, jak Flamengo wyda zgodę na oficjalne ogłoszenie to transfer będzie klepnięty, nie można wykluczyć że już pewne podpisy są złożone tylko na razie nie chcą ich ujawnić
2
Milanboy
Milanboy
16 października 2018, 16:36
Idź ty lepiej na drzewo liście pompować
1
Chalski
Chalski
16 października 2018, 16:37
Niby jakim sposobem mogą ogłosić kontrakt zawodnika, skoro nadal jest jeszcze związany kontraktem z innym klubem ? Mamy jedynie dżentelmeńską umowę i to tyle :)
2
Chalski
Chalski
16 października 2018, 17:57
Przeciez Thiago Silva i Pato jak przychodzili do Milanu w zimie po letnim okienku juz oficjalnie byly ogloszone ich transfery , takze tylko ktos kto nie ma pojecia o transferach moze mowic ze nie mozna kontraktu podpisac , z reszta transfery Rodrygo i Viniciusa do Realu zostaly ogloszone rok wczesniej conajmniej a grali przez ten caly czas w brazylijskich klubach , wiec jak niektorzy nie maja pojecia lepiej niech sie nie wypowiadaja.A sprawa szacunku do Flamengo to juz inna kwestia nie powiazana z tym.
0
Mocart
Mocart
16 października 2018, 18:11
Dobrze, że Inter ogarnął i w czas podpisał Modricia i Vidala, zanim ktoś się włączył do licytacji.
4
Ginevra
Ginevra
16 października 2018, 18:13
Thiago Silva przyszedł do Milanu w grudniu i trenował z klubem pół roku, bo Milan nie mógł zgłosić dodatkowego zawodnika spoza UE, a Pato został zakontraktowany w letnim okienku, ale przez pół roku nie mógł grać, bo był za młody i przepisy FIFA nie pozwalały. To zupełnie inna sytuacja.
9
grzesiekpl88
grzesiekpl88
16 października 2018, 21:44
Nie mogą podpisać kontraktu z graczem dopóki nie wykupią jego karty z Flamengo. A może już jakaś wstępna umowa jest podpisana, tego nie wiemy. Może się umówili, że oficjal dopiero po sezonie w Brazylii. Dużo jest tych "może" bo nikt z nas nie nazywa się Leonardo czy Maldini i nie wie na jakim etapie są rozmowy. Ja się nie spinam, wypali to fajnie, nie to trudno, życie toczy się dalej.
3
matten
matten
16 października 2018, 14:14
Nieźle popłynął, szczególnie przy fragmencie dot. trenera Gattuso. Cieszę się, że pan Mirabelli i reszta "chińskiego" zarządu pożegnała się z klubem.
0
victor89ck
victor89ck
16 października 2018, 14:10
Wziąć mocno obiecującego Silvę i wtedy stabilnego Kalinicia, czy pewnego Aubemayanga - decyzja trudna ale jak teraz widzimy okazała się nietrafiona. Niestety, ale w tym zawodzie potrzebne jest wyczucie. Mając 160 mln można zrobić kilka transferów po których kibice będą szaleć z radości, ale zrobić transfery, które wypalą to już trudna sztuka, tu trzeba mieć nosa i odrobinę odwagi. Mimo sympatii i zaufania to niestety, tego zabrakło. Powodzenia w innym klubie panie Mirabelli.
4
Marcos Salinas
Marcos Salinas
16 października 2018, 14:43
Statystyki Kalinicia w Fiorentinie nie powalały, więc kierując przypadkiem Martineza nie była to trudna decyzja..Poza, aby kupić 2/3 wielkie nazwiska i wypełnić kadrę piłkarzami pokroju B.Valero czy Veretout, a do tego sprowadzić z powrotem za pół darmo ludzi, których odejście doprowadziło do rozpoczęcia końca ery Berlusconiego nie trzeba odwagi, a jedynie umiejętności.Niestety wszystko było fasadą o czym świadczy biznesplan Fassone i Chińczyków czy też kasa dla agentów przy ''darmowych'' transferach pana Mirabellego.
1
radson1406
radson1406
16 października 2018, 13:19
Okres Chinski czas zapomniec i wyciagnac z niego wnioski.Teraz nastaje era Amerykanska i oby Leonardo potrafil spawic,ze Elliott dluzej pozostanie w Mediolanie bo widac iz checi do inwestowania poki co im nie brakuje.
1
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
16 października 2018, 13:05
Przyjście turyńczyka zniszczyło cały plan. Miał przyjść skrzydłowy i dalej granie 4-3-3. Kto wie, może do tej pory Montella byłby trenerem. Ale to już historia.
Edytowano dnia: 16 października 2018, 13:08
3
DarthImpaler
DarthImpaler
16 października 2018, 15:27
A to Montella grał 4-3-3?? Bo ja z tego co pamiętam ciągle widziałem 3-5-2.
0
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
16 października 2018, 18:06
Oczywiście że grał. Cały sezon. Dało to nam LE.
2
WeahYeah
WeahYeah
16 października 2018, 22:23
No wężyk spowodował ucieczkę w 3 obrońców, ale gdybać można.. z drugiej strony Rino > Samolocik
1
16 października 2018, 12:59
Nie da się ukryć, że gdyby zamiast Silvy i Kalinicia wziął Aubemayanga to moglibyśmy być 4 może 5. Niemniej nie ma co gdybać rok po fakcie.
0
epl
epl
16 października 2018, 16:53
Nie trzeba iść tak daleko w fantazje. Wystarczyłoby NIE WYSTAWIAĆ KALINICA w pierwszym składzie. Już samo to prawdopodobnie dałoby nam LM.
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się