MILAN – BOLOGNA 3:1!
AC Milan pechowo przegrał po golu Icardiego w ostatniej minucie meczu w wielkich Derbach Mediolanu rozgrywanych przy publiczności Interu. Spotkanie było bardziej emocjonujące w pierwszych fragmentach, po zmianie stron składnych akcji było jak na lekarstwo, a decydujące trafienie w ostatniej minucie zadał kapitan Nerrazzurrich - Icardi, krojąc tym samym na drobne kawałki serca sympatyków Milanu.
Obydwa zespoły w spotkanie weszły dość nerwowo, było sporo strat, niedokładności i nerwówki po obu stronach. W 4 minucie Calabria swoją stroną ładnie się pokazał mijając Asamoaha i wykładając piłkę Suso, który oddał jednak niecelny strzał. W 12 minucie Icardi wpakował piłkę do siatki, ale był na pozycji spalonej po podaniu od Vecino i arbiter od razu świetnie to wychwycił. Chwilę później gospodarze przeprowadzili kolejną akcję, tym razem prawą stroną i Donnarumma był w sporych opałach, na szczeście piłka przeszła obok słupka jego bramki. W 22 minucie Perisic główkował po wrzutce Vrsalijko i sprawił tym Gigio pewne problemy, bramkarz Milanu musiał się wyciągnąć jak struna by wybić piłkę na corner. W 34 minucie Inter miał najlepszą okazję, po rzucie rożnym piłka trafiła do De Vrija, a ten wolejem trafił w słupek! Serca kibiców Rossonerch zamarły na sekundę, ale wszystko skończyło się na strachu. Sędzia Guida doliczył aż 4 minuty przez spięcia na linii Biglia - Nainggolan, ten drugi od 30 minuty już nie grał z powodu urazu. Do przerwy utrzymał się wynik bezbramkowy, ale na brak emocji nie można było narzekać.
Druga cześć meczu z pewnością nie porwała kibiców na San Siro i przed telewizorami na całym świecie. Obie drużyny zaciągnęły hamulec i zwolniły wyraźnie tempo. Pojedyncze stwarzane akcje nie były składne lecz szarpane i niedokładne. Gattuso wprowadził na boisko Cutrone szukając ożywienia w formacji ofensywnej, ale na nic się to zdało tego wieczora. W drugiej minucie doliczonego czasu gry z prawej strony Vecino kapitalnie dośrodkował do icardiego, ten wybił się w powietrze i pewnym strzałem głową w swoim stylu ustanowił wynik spotkania przechylając szalę zwycięstwa na korzyść swojej ekipy. Podopieczni gattuso po tej kolejce zostają daleko w tyle w ligowej tabeli i muszą wygrać zaległe spotkanie z Genuą by nie utkwić na dobre w tym marazmie. Tego wieczora niestety Mediolan będzie się bawił przystrojony w czarno - niebieskie barwy.
FC INTER (4-2-3-1): Handanovic - Vrsalijko, De Vrij, Skriniar, Asamoah - Brozovic, Vecino - Politano(82' Candreva), Nainggolan(30' B. Valero), Perisic(70' K. Balde) - Icardi.
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma - Calabria(90+1' Abate), Musacchio, Romagnoli, Rodriguez - Kessie(84' Bakayoko), Biglia, Bonaventura - Suso, Higuain, Calhanoglu(74' Cutrone).
Bramka: 90+3' Icardi
Żółte kartki: 20' Biglia, 44' Calhanoglu, 45+2' Calabria, 61' Suso, 75' Politano, 90+1' Bakayoko, 90+4' Keita
Arbiter główny: Marco Guida (Pompeje)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
Frekwencja: 78 725
*** SKRÓT MECZU ***
P.S
Jak tak dalej pójdzie to po sezonie Igła zrobi jak Bonuc i wróci do Juve choćby bidon Kryśce podawać :)
Bardzo jestem też ciekaw sytuacji Samu, czemu gra tak mało, tym bardziej, że Hakan formą nie grzeszy. Wiem, że często to powtarzam, ale przypomina mi się sytuacja Silvy, poprostu nie pasuje trenerowi.
Pechowo?
Pechowo to możesz przegrać mając 30 strzałów, 700 podań i 75% posiadania piłki, przy 1 strzale przeciwnika.
Pechowo to możesz przegrać również posiadając takie statystyki i jednocześnie dzieląc się punktami z przeciwnikiem.
Jak możesz pechowo przegrać z drużyną lepszą?
Pechowo to Inter wygrał tylko 1:0.
Mecz okropny. Inter - półka wyżej. Póki co nadal stawiam, że powalczą z Napoli o wicemistrza, a kandydatów na ostatnie, czwarte miejsce w Lidze Mistrzów jest sporo. Roma, Fiorentina, Lazio, niby My. Atalanta wczoraj pokazała się świetnie. Mam nadzieję, że to nie przebudzenie ich mocy, bo jeszcze mogą namieszać w górze tabeli. Ich nie skreślałbym tak łatwo. Jest jeszcze nieprzewidywana Sampdoria. Czuję, że znowu jesteśmy w dupie. Czuję, że kolejny sezon stracony. Czuję, że piąte/szóste miejsce to nasze max. Czuję, że z grupy LE wyjdziemy, ale potem znowu oklep w 1/8, albo ćwierćfinale. Oraz czuję, że w pucharze Włoch znowu kompromitacja. Póki co, czekać, co dalej się będzie działo. Opis meczu? Inter PECHOWO nie wygrał wyżej. Gattuso out, zero pojęcia o trenerce.