kamilus
Daremna ironia. Guardiola w przeciągu 3 ostatnich lat zdobył tyle, ile prawdopodobnie my nie zdobędziemy przez jeszcze długi czas. I osiągnął to w fenomenalnym stylu, grając najlepszą piłkę na świecie. Jestem przekonany, że gdyby Allegro zdobył tyle w Milanie, nikt by nie napisał słowa na jego temat. Tymczasem sytuacja wygląda tak, że w LM nas nie ma, mamy niewielkie szanse na wygranie ligi, oraz nie potrafimy stworzyć 2 składnych akcji przeciwko drużynom pokroju Chievo czy Bolognii. Dziwi Cię zatem, że niektórzy kibice, kibice sukcesu, chcą odejścia Allegriego? Bo mnie nie.
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
25 kwietnia 2012, 13:17
rafal996
Mnie martwi dokładnie to samo dlatego najlepiej chyba byłoby, gdyby Chelsea zdobyła LM w tym sezonie chociaż nie przepadam za drużyną The Blues.
Naprawdę mnie martwi możliwość wygrania LM przez Real. Nie chodzi o to, że ich nie lubię, ale po prostu jako kibic Milanu od dawna żyję ze świadomością korespondencyjnego pojedynku z Realem o miano najbardziej utytułowanego klubu świata. I Real niestety ma szansę nam uciec jeszcze bardziej w ilości wygranych LM, a w konsekwencji też podgonić w kwestii Superpucharu i dogonić w klasyfikacji Pucharu Interkontynentalnego/KMŚ. Tak więc z całych sił jestem za Bayernem, a w finale za Chelsea, bo Bayern też by się zaczął do nas zbliżać ;)
Robi 2:2 tak samo, jak Milan zrobił w pierwszym meczu grupowym. Dwie akcje, dwie bramki z niczego. A Barca była wtedy w nieporównywalnie lepszej formie, jej piłkarze mieli energię u progu sezonu, ich ataki potrafiły wprawić w zachwyt. Dziś to tylko cień tamtej Barcelony.
Dokładnie, skoro Real niegra wielkiego futbolu heh. To jaki futbol gra Milan ?????? Tez chyba niechcę słyszeć tego określenia . Skoro Nie radzi sobie z drużynami pokroju Chievo czy Boloni . I tu niema gadania o kontuzjach itd . Chelsea grając bez swojego najlepszego obrońcy w 10 od 35min przegrywając 2-0 na Camp Nou z najlepsza drużyna swiata . Robi 2-2 . Szacunek .
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
25 kwietnia 2012, 01:20
Według mnie Real zdecydowanie obniżył loty przez ostatnie 2 miesiące. Na jesień wydali się mocniejszą ekipą niż są teraz. Może jest to już jakaś oznaka zmęczenia tym długim sezonem. Mourinho rzadko rotuje składem i podczas całego sezonu korzysta z około 15 piłkarzy. Los chciał, że piłkarze z Madrytu nie mieli też za wiele tych spotkań z najlepszymi ekipami w tym sezonie. Dlatego też ciężko ocenić jaki futbol prezentują z mocniejszymi ekipami, bo to że w lidze dominują niemal w każdym spotkaniu nie jest żadnym zaskoczeniem, kiedy ich drużyna jest 10-krotnie więcej warta niż zespół rywala. Pierwszy sprawdzian Realu to był właśnie mecz z Bayernem i trzeba przyznać, że wypad blado. Dzisiaj się przekonamy jak wygląda ten galaktyczny futbol :)
Michał Nowak
niedawno mówiłeś, że farsa potwierdzi to, iż jest najlepszą drużyną w sobote, jak wiemy dupa sie stała, teraz mówisz, że wiedziałeś że farsa nie poradzi sobie w tym sezonie bo nie ma obrońców...
mówisz też, że real wcale nie gra dobrej piłki... wiec powiedz mi kto ?? ruch radzionków ??
jeżeli chodzi o catenaccio to di matteo wyraźnie sam powiedział po 1 meczu u siebie, że taktyka miała być taka sama jak na SS w 1 meczu Milanu z farsą
Real Mourinho do tej pory z meczów z najlepszymi drużynami wygrał 2 razy z Barceloną i to na ile meczów. Pierwszy prawdziwy test w tegorocznej LM to był mecz z Bayernem, jak było wszyscy widzieli, Real nie istniał w drugiej połowie. Zobaczymy co będzie dalej, na razie Real bije ligowe średniaki dużymi ilościami bramek, a z tymi lepszymi już tak różowo nie jest (zupełnie jak Milan do niedawna).
No właśnie.. jak Real nie gra wcale wielkiego futbolu, to nie chce wiedzieć jaki futbol gra Milan, który nie potrafi dominować na boisku przeciwko drużynom pokroju Chievo.. a nie raz już tak było w tym sezonie.
vvv
Chelsea podniosła się po jednobramkowej stracie do Barcelony, tak samo jak Milan, kto wie jak by się dalej potoczyło gdyby Messi nie wykorzystał drugiego karnego. Na pewno byśmy dostali dodatkowego kopa, no ale tak nie było i trzeba pocieszyć się tylko tym, że ktoś nas pomścił.
Abyss,
ja Kacapie odpisałem, że Di Matteo doskonale wie, co to catenaccio a piłkarze - w większości jeszcze szkoleni przez Mourinho - też mają pewne rozwiązania taktyczne głęboko wpojone.
Problemem Milanu (względnym, bo ten zespół ma po prostu grać inaczej) jest właśnie brak zawodników do klasycznego catenaccio. Tu trzeba bowiem wybieganych, potężnych (niekoniecznie wysokich, ale na pewno silnych fizycznie), agresywnych facetów. Do tego opisu w dwumeczu z Barcą pasowali chyba tylko Ibra (ale nie wykorzystany w takiej roli przez trenera) i Mexes, więc i tak byłem zadowolony, że tak dobrze sobie nasi radzili w obronie.
Ten istotnych fakt był też moim zdaniem główną przyczyną trochę bardziej otwartej gry rossonerich, niż ta, która zaprezentowała Chelsea.
Pozdrawiam,
MN
Nie do końca się zgodzę z tym, e Chelsea miała więcej szczęścia. Myślę, że bardziej chodzi o determinację i wolę walki, bo potrafili się podnieść w bardziej beznadziejnej sytuacji niż 1-2 czy nawet 1-3 Milanu (w dziesiątkę grali, bez jednego z najważniejszych graczy). Ja za Chelsea nie przepadam, ale uważam, że zasłużyli na ten finał. Fajnie jakby zagrali z Bayernem, który również zasługuje.
Oxidosis
Tak, tylko co gdyby najpierw uznali gola Muntariego, co gdyby wszystkie błędy na niekorzyść Juve i Milanu były poprawione, tego byśmy się dowiedzieli gdyby ktoś sięgnął po rozum do głowy i wprowadził te powtórki. Taka jedna rzecz i nie byłoby teraz tej rozmowy, bo wszystko by było jasne. Mimo wszystko liczę, że kiedyś tak będzie :)
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
24 kwietnia 2012, 23:28
http://tnij.org/qfo5
Nic dodać nic ująć. :)
Hejterzy Barcelony mają pokarm na najbliższy tydzień. Już wyobrażam sobie jak będzie teraz zaśmiecony internet na temat Katalończyków.
Chelsea nie zagrała bezbłędnie i zgodzę się, że to Barcelona przegrała na własne życzenie. Robili dzisiaj co mogli, ale naprawdę ciężko się gra jak rywal broni się 10 piłkarzami w polu karnym. Dzisiaj możemy się przekonać jak istotna była porażka na Stamford Bridge.
KAZUYAH
Mimo to ciągle piszesz, że okradziono nas z scudetto, mimo, że były także błędy na niekorzyść Juve. Ponadto, ciągle pisałeś o nieuznanej bramce Muntariego, jednak o prawidłowo zdobytym golu Matriego nie wspomniałeś ani słowem. Ja Ciebie doskonale rozumiem, gdyż mnie także wpadki sędziowskie na niekorzyść Milanu irytują, ale staram się zachować w pełni obiektywizm, i nie szukać tylko rzeczy, które są dla nas negatywne :)
Milan grał trochę bardziej otwartą piłkę niż Chelsea, więcej mieli do powiedzenia. Tyle tylko, że to Chelsea strzeliła dwie bramki, a Milan jedną. No i przeciwko nam Messi się nie mylił z karnych, za to pomylił się raz sędzia...
Michal Nowak
Popieram, to co napisałeś. Chelsea wcale nie zagrała lepiej od nas, ale miała po prostu więcej szczęścia. Barcelona przegrała na własne życzenie.
Co nie zmienia faktu, że gdyby to Milan wygrał, czułbym pewien niedosyt, bo zawsze marzy mi się, aby to moja ukochana drużyna grała najpiękniejszy futbol. Ale wiadomo, że lepiej jest wygrać w słabym stylu, niż przegrać grając pięknie.
KAZUYAH
Ale chyba nie napiszesz, że byś zrobił inaczej?
Jezeli chodzi o mecz, to, co pokazała Chelsea, to istne zabójstwo futbolu. Jednak w piłce nożnej nie wygrywa zespół, który dłużej utrzyma się przy piłce tylko zespół, który strzeli więcej goli. Magia futbolu polega na tym, że każdy zespół może wygrać z każdym. Jeżeli wszystkie drużyny grałyby tak samo, to z góry znalibyśmy zwycięzce, przez co futbol byłby nudny. Z resztą zawodnicy nie myślą w jakim stylu wygrywają, bo o stylu i tak się zapomni, a o wyniku nie.. także nic innego nie pozostaje, jak pogratulować Chelsea ; )
KAZUYAH
A witam największego płaczka ostatnich tygodni. Chyba nawet nie muszę czytać twoich następnych wypowiedzi bo tematem głównym będzie jak to Milan został skrzywdzony, okradziony i sponiewierany przez sędziów.
0
Kacapa7ostatnio aktywny: Więcej niż 6 lat temu, 2019-06-15
24 kwietnia 2012, 23:12
Forza Cesena.
Cieszyłem się, że Messi nie strzelił tego karnego. Uważam, że został nie słusznie podytowany i byłem pewien, że Barca prędzej czy później strzeli 3 i może nawet 4 gola, a tu takie rozczarowanie. No cóż pozostaje się dzisiaj już tylko upić. Komu komu to kibicować finale...
Chaos85
Witam największego napinacza ostatnich tygodni. Dobrze, że lepiej wiesz co bym zrobił ode mnie, chyba nawet nie muszę się wypowiadać, skoro i tak wiesz lepiej co sobie myślę.
Ja może zacznę - Forza Cesena! ;)
Cóż, Milan został pomszczony. Boli mnie to jako kibica Barcelony, ale prawda jest taka, że spadek formy zaliczyli przeokrutny. Nie pomogła przewaga liczebna, nie pomógł karny. A może to po prostu klątwa obronienia LM? Teraz czekam na odpadnięcie Realu. Dla kibiców Milanu powinno być to ważne, o ile myślimy o dogonieniu ich w ilości wygranych LM.
Terry zachował sie jak imbecyl na poczatku meczu dostając czerwoną. Myślałem, że to juz bedzie koniec. Świetny mecz Drogby, w obronie wyśmienity! Farsa odpada haaaaaaaaaaaaa
0
24 kwietnia 2012, 22:59
Rekord Altafiniego niepobity ! To się liczy. Szczerze gratuluje Chelsea i mam nadzieję, że mój ulubiony Angielski klub zdobędzie w tym roku CL.
Podobno nie wykupimy aquilaniego myśle , w jego miejsce montolivo ehh branie pilkarzy którym sie kończą kontrakty i sa po 25 to my nie osiągniemy zadnego triumfu w nastepnym sezonie ;/
Napisałem przecież, że były też te wspaniałe mecze.
Milan grał piach może w kilku spotkaniach tego sezonu. Jeszcze niedawno sam Conte mówił, że podziwia z jaką łatwością wygrywa Milan. Bo fakt, że to nie było tak jak w Juve, każdy zawodnik na 100% w każdym meczu. Milan dawkuje wysiłek, mając świadomość ilości spotkań i możliwości piłkarzy. Więc były spotkania grane na stojąco, a jednak wygrane bez problemu. Po prostu dwie - trzy dobre akcje, padły bramki i dziękuję, następny proszę. W tym samym czasie Juventus marzył o takich kilku akcjach na mecz, bo oni mając absolutną, pełną dominację, nie potrafili nic zdziałać w polu karnym i mieli wyraźne problemy ze strzelaniem. Różnica w liczbie bramek mówi sama za siebie.
Problem jest taki, że w pewnym momencie role się odwróciły i to Juventus zaczął strzelać, a Milanowi przestały wychodzić te 2 - 3 dobre akcje na mecz.
nasza obrona bez thiago niewygląda zbyt dobrze ,zato w znakomiciej formie jest ibrahimovic tylko szkoda że uderzenie z przewrotki niewpadło w bramkę. milan rozegral jedno z najgorszych meczów w sezonie i to ich oddaliło od zdobycia sudeccta ale ja nadal wierzę
forza milan
rafal996
Przypadkowych to mogło być 5 takich goli Juventusu. Uderzają przed siebie i trafia się jak ślepej kurze ziarno. Ale oni tych bramek strzelili więcej nie wszystkie efektowne ale za to efektywne co widać po liczbie punktów... Ale co tam, wszystko przypadkowe...
Złudne wrażenie wynika z tego kto te bramki w Juve zdobywa. Patrzysz na to pewnie przez pryzmat wyraźnej dominacji Ibry w zestawieniu strzelców Milanu.
acm1899fan,
na Twoją prośbę napiszę tylko jedno: Szewczenko w Milanie przed 2001 rokiem.
Oczywiście należy mieć na uwadze wszystkie różnice między oboma napastnikami oraz ich parterami, ale analogia wydaje mi się jednak bardzo wyraźna.
Pozdrawiam,
MN
Szkoda wracać na forum w takich okolicznościach..
Dopóki mamy w drużynie Ibrahimovica,ja na sukcesy Milanu po prostu nie liczę(a dokładniej przestałem po kilku początkowych meczach obecnego sezonu oraz po przegranych derbach,a po 'sprytnym inaczej' uderzeniu Aronici nadzieja u mnie już nie wróci),lepiej się pozytywnie zaskoczyć. Bo niby jak mamy oczekiwać wyników od drużyny,w której Szwed jest liderem, skoro przez całą swoją karierę szalał jedynie na krajowych podwórkach,tłukąc gole GŁÓWNIE kelnerom. Być liderem drużyny piłkarskiej, nie oznacza bycia równocześnie butnym egocentrykiem,szczególnie w dzisiejszym futbolu.
Co do Juve. Milan ten tytuł przegrał(wciąż wierzę...bla bla bla) bardziej niż Conte i jego banda go wygrali. Wstrzemięźliwość rafala996 w gloryfikowaniu dokonań Starej Damy,jest wg mnie niemalże w 100% słuszna. Juve biegało,chciało im się,omijały ich kontuzje oraz problemy z napastnikami wyszły im tylko na dobre,biorąc pod uwagę imponująca zespołowość Juventusu-to właśnie ona moim zdaniem jest przyczyną strzelania tych często przypadkowych baboli w tym sezonie. Pamiętacie jak całkiem fajnie wyglądała kombinacyjna gra Milanu gdy nie było na boisku Ibry?
Tak więc jesteśmy bliscy porażki na wszystkich frontach,smutne bo oczekiwano dużo więcej. Ale co tam, nasz wielki Zlatan prawdopodobnie zostanie królem strzelców,nadal się będzie o nim mówiło,nadal będzie gwiazdą,resztę łącznie z czerwono-czarnym trykotem Szwed ma głęboko w swoich czterech literach. Niech ktoś mi spróbuje udowodnić,że się mylę. Tylko proszę w inny sposób,niż idiotyczne panegiryki w stylu 'uratował nam sezon,gdyby nie on..bla bla'.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam po nieco dłuższej rozłące!
Przypadkowy to mógłby być jeden taki gol Boatenga. Uderzył przed siebie i trafiło się ślepej kurze ziarno. Ale on tych bramek strzelił trochę więcej i niemal wszystkie równie efektowne. Strzelił np. przepięknym wolejem Juventusowi w przedsezonowym meczu, ale co tam, wszystko to przypadkowe ;)
Sulley11
Tak jak napisał Kukiss. Juve w ostatnich latach nie zdobywało wielu punktów do rankingu. Nawet w lidze europejskiej zanotowali same remisy i nie wyszli z grupy.