Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
Były trener Milanu, Vincenzo Montella, udzielił wywiadów Il Corriere dello Sport oraz Sky. Oto najciekawsze wypowiedzi szkoleniowca:
„Czytałem, że już przed startem drugiego sezonu nie było zaufania w moim kierunku. Przykro mi było pożegnać się z Milanem, ponieważ moja praca została niedokończona. Potrzeba było więcej cierpliwości i doświadczenia. Czułem, że mogłem rozwijać się wraz z zespołem. Nie dano mi czasu. Komunikacja w lecie zawiodła, stworzono ogromne oczekiwania względem drużyny. Powinienem był zachować niższy profil, ale trudno przeciwstawić się wytycznym klubu. Przyszło jedenastu nowych piłkarzy i potrzebny był czas, aby to złożyć. Ja również natomiast poparłem retorykę dyrektorów. Patrząc racjonalnie, to słusznie byłoby odejść po pierwszym sezonie, w którym wygraliśmy Superpuchar”.
„Czy podzielałem zakup wszystkich nowych nabytków? Powiedzmy, że rozmawialiśmy na temat niektórych. Innych spotkałem po zamkniętej operacji. Na przykład przy Bonuccim naciskałem na jego zatrudnienie. Zbliżaliśmy się do końca mercato z niewielkim zasobem co do registy i napastnika. To prawda, że byliśmy bliscy Moraty i Bathsuayia, ale z 20-milionowym budżetem trudno jest kupić silniejszego napastnika niż Kalinić”.
„Opaska kapitana dla Bonucciego? Obiecał mu ją klub, który miał zamysł, aby postawić na piłkarza z nowego kursu, który właśnie obrano. Przez telefon powiedział mu, że mógłby być kapitanem również bez opaski. Byłem niezdecydowany pomiędzy Bonuccim a Biglią, rozmawiałem o tym także z Lucasem, ale nie był nastawiony entuzjastycznie. Prawdopodobnie dlatego, że miał negatywne doświadczenia z przeszłości. Na koniec wybór był więc łatwy”.
„Słowa Gattuso odnośnie przygotowania fizycznego po objęciu drużyny po mnie? Ta rzecz dotyka mnie dogłębnie. W meczu z Benevento, pierwszym mojego następcy, zawodnicy przebiegli więcej od rywali. Wkradło się zamieszanie pomiędzy przebytym dystansem a intensywnością. Rzucam wyzwanie tym, którzy publicznie poddają w wątpliwość moją pracę. Trenowałem w Serie A przez 5-6 lat i myślę, że mam więcej doświadczenia od tych, którzy składają pewne wypowiedzi. Gattuso? Nie dzwonił do mnie, ale po tych słowach to ja się ożywiłem i mu powiedziałem, że popełnił błąd oraz że przesadził”.
„Nie jestem tutaj, aby czynić porównania z obecną pracą trenerską. Każdy ma swoje metody i swoje przekonania. Szanuję przekonania innych. Gattuso pokazał, że jest świetnym trenerem i wykonuje dobrą pracę, ale skoro dotknął moich kompetencji, to pozostaję trochę zły”.
„Kalinić i Andre Silva? Kalinić to dla mnie zawodnik bardzo mile widziany. Był moim pierwszym wyborem do podstawowego składu, odmiennie od Andre Silvy, który na początku sezonu stanowił alternatywę. Potem naturalnie wydarzenia ewoluowały. Napastnik został kupiony na koniec mercato. Byliśmy bliscy Moraty i Bathsuayia, ale z budżetem do naszej dyspozycji trudno było pozyskać napastnika silniejszego od Andre Silvy”.
"Cristiano Ronaldo? Podjęto próbę".
„Przyszłość? Mam chęć trenowania, z ostatnich 3-4 miesięcy wyciągnąłem wystarczająco dużo. Ostatnio wróciłem do pracy i naszło mnie pragnienie trenowania. Myślę, że mogę dać dużo. Z pewnością nie mogę się pomylić przy kolejnym wyborze, nie mogę uczynić go w pośpiechu. Zagranica? To nie robi różnicy. Pracowałem w zagranicznym klubie i podobało mi się, więc byłoby przyjemnie kontynuować pracę także z dala od Włoch”.
Co do Andre Silvy to jak widać także to Montelli wina że tak utalentowanemu zawodnikowi nie wyszło w Milanie, natomiast trzeba zaznaczyć że porażka Portugalczyka została przekuta w sukces innego młodego potrzebującego minut piłkarza - Cutrone.
Co do intensywności treningów to owszem piłkarze mówili że za Montelli mniej biegali, a więcej pracowali z piłką natomiast za Gattuso było odwrotnie i moim zdaniem nie ma się co czepiać metod szkoleniowych obu panów. Montella zawsze chciał grać nieco bardziej techniczną piłkę, Gattuso stawia na siłową i fizyczną. Nie mam żadnych wątpliwości że natomiast że w obu przypadkach mogło być dużo lepiej, bo niestety ale u nas styl gry to nadal pojęcie obce i tak jest od dawien dawna (chyba od czasu sławnej taktyki - "Laga na Zlatana" do której niebawem wrócimy).
Fakt jest taki że Gennaro jest uwielbiany przez zawodników i to widać, natomiast Montelli to po zwolnieniu podziękował chyba tylko Cutrone i Suso. Tutaj była różnica między nimi moim zdaniem największa. Montella nie przekonał do siebie liderów szatni jak Bonaventura który później pozwalał sobie na publiczną krytykę i to moim zdaniem zawiniło że został tak szybko zwolniony. Nie masz szacunku swoich zawodników to nie masz szansy na sukces.
Ja osobiście uważam go za bardzo dobrego szkoleniowca, w dodatku z klasą i za sezon 16/17 i wprowadzenie nas z powrotem do Europy oraz utarcie nosa Juventusowi i wygranym Superpucharze, ma u mnie szacunek.