Wygrana na koniec sezonu.
AC MILAN – AC MONZA 2:0
Gennaro Gattuso wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello przed meczem ligowym z Fiorentiną. Oto co miał do powiedzenia:
"Sytuacja w zespole? Jestem przekonany, że w sobotnim meczu pokażemy coś więcej. Od pewnego czasu, kiedy przychodzi moment, aby znokautować rywala i wykonać skok jakościowy, nie potrafimy tego zrobić. W tym aspekcie widać nasze braki, nie umiemy wygrywać meczów w ważnych momentach. Cały czas zadaję sobie pytanie, jak ten aspekt poprawić. Można powiedzieć, że drużynie brakuje trochę osobowości, ale największym problemem jest właśnie skok jakościowy. Teraz trzeba się skupić na tym, ale dobrze przygotować sobotni mecz. Fiorentina ma silnych graczy w ataku. My wszyscy musimy pokazać coś więcej w naszej grze".
"Fiorentina? Zagramy z drużyną dobrą technicznie. Musimy postarać się narzucić im własny styl gry i nie zostawiać im miejsca. Nie możemy rozciągać gry na 60-70 metrach. Trzeba zagrać bardzo intensywnie".
"Obawy? Martwi mnie to, że mogliśmy powiększyć przewagę w tabeli i tego nie zrobiliśmy. W Bolonii zagraliśmy bardzo schematycznie, zabrakło nam nieprzewidywalnych zagrań, aby odnieść zwycięstwo. Nie był to dobry technicznie występ z naszej strony, wszyscy gracze drużyny przeciwnej ustawiali się za linią piłki. Martwi mnie dyspozycja mentalna moich zawodników. W ostatnich meczach mieliśmy problemy".
"Higuain? Za nic bym go nie oddał. Nic nie wiem na temat plotek transferowych, które krążą na jego temat. Przechodzi niezbyt pozytywny moment, jak cała drużyna, ale wciąż jesteśmy na czwartym miejscu w tabeli i nie możemy się zamartwiać".
"Calhanoglu w pomocy? Zobaczymy".
"Kryzys Higuaina? Nie mam żadnych wątpliwości co do niego. Zawracaliście mi głowę przez wiele tygodni o dwóch napastników, a teraz znowu są problemem. W tej chwili mamy trudności, brakuje nam jakości w środku pola, w obecnym ustawieniu zmienił się nasz sposób gry. Nie tylko Higuain ma trudności, to nie on jest problemem, ale cała drużyna gra jakby z zaciągniętym hamulcem".
"Czwarte miejsce? Wiem od początku, że klub oczekuje, abym zajął z drużyną miejsce w pierwszej czwórce. To trudne, ale jesteśmy na czwartym miejscu. Musimy popełnić jak najmniej błędów. Jeśli o mnie chodzi, to nie ma żadnego problemu, nie myślę o tym, że mogę wylecieć. Jestem spokojny i skupiam się tylko na pracy. Odpadnięcie z Ligi Europy to był cios, spodziewaliśmy się więcej po meczu z Bologną, ale trzeba obiektywnie i jasno przeanalizować obecną sytuację oraz pracować nad poprawą gry. Ja muszę się skoncentrować tylko na tym, cała reszta to zwykłe gadanie".
"Montolivo? Zobaczymy... Nic do niego nie mam. Po prostu dokonuję swoich wyborów. W tej chwili widzę innych graczy przed nim i to na nich stawiam".
"Mercato? Myślicie, że zrobimy nie wiadomo jak wielkie mercato. Za bardzo ponosi was fantazja... Ja sądzę, że dokonamy jednego lub dwóch transferów. Na pewno potrzebujemy atakującego - kogoś, kto może grać jako napastnik, albo skrzydłowy. Potem zobaczymy, czy jesteśmy w stanie dokonać czegoś także w formacji pomocy".
"Zespół? Na początku sezonu zgubiliśmy trochę punktów, zaczęliśmy trochę wyhamowani tak jak i inne ekipy. Nasza drużyna ma swoje wady i zalety. Trzeba myśleć tylko o jednym meczu na raz i unikać błędów. 70% posiadania piłki w Bolonii na nic się zdaje. Musimy poprawić wiele aspektów, a niektórzy gracze muszą dać z siebie więcej".
"Calhanoglu? To nie ja wymyśliłem go jako półskrzydłowego, występował na tej pozycji także w Niemczech. Nigdy nie grał jako regista, ale jako mezz'ala tak. Jeśli w sobotę zagra w pomocy, to jako mezz'ala".
"Conti? Jest gotowy. Czeka na swoją kolej. Jeśli nie gra, to tylko przeze mnie, bo jest już gotowy do gry".
"Mecz z Bologną? Wiedziałem, jaki mecz nas czeka. Moje rozczarowanie dotyczyło tego, że nie potrafiliśmy rozwinąć akcji na ostatnich 20 metrach. Oczekiwałem czegoś więcej. Ostatecznie mieliśmy też trochę szczęścia. Roma przegrał po tym, jak atakowała cały mecz. My powinniśmy lepiej się zachować na ostatnich 20 metrach".
"Wykup Higuaina? Na tyle, na ile go znam, to on cierpi z powodu tego, że nie zdobywa bramek. Rozmawiam z nim o piłce, nie o innych sprawach. Nigdy nie rozmawiałem z nim na inne tematy i tak samo on też nic mi nie zgłaszał".
"Cutrone? Przeprosił drużynę. Ja nie lubię takich scen, trzeba szanować kolegów. Następnego dnia od razu przeprosił wszystkich, to był ważny gest. Jeśli już dochodzi do takich sytuacji, to wolę, żeby to mnie ktoś powiedział coś przykrego, niż na przykład kolegom".
"Paqueta? Ma 21 lat, to wielki talent, ale wbijcie sobie do głowy, że nie od razu będzie nam wygrywał mecze. Będzie potrzebował czasu i cierpliwości, trzeba na niego zaczekać. Nie zaczynajcie od razu wymyślać nagłówków na jego temat. Odkąd istnieje MilanLab, to jeden z pięciu najlepszych, jeśli chodzi o wyniki. To gracz, który łączy w sobie technikę i siłę fizyczną".
"Tabela? Jestem optymistą, bo mimo problemów, drużyna cały czas się trzyma i ciężko pracuje. Jest trochę żalu, że nie udało się odskoczyć rywalom w ostatnich dwóch tygodniach, ale musimy wierzyć nadal w to, co robimy".
"Presja? Nie chcę robić z siebie ofiary. Reprezentujemy Milan, tutaj trener i piłkarze zawsze będą pod presją. Popełniliśmy kilka błędów, stać nas na więcej, ale nie możemy się poddawać".
"Wiek zespołu? Dla mnie bez znaczenia, czy ktoś jest młodszy, czy starszy. Ja chcę ludzi, którzy mają w sobie pasję do tego sportu, wolę walki, chcą się uczyć i rozwijać oraz potrafią grać w piłkę. Takich zawodników lubię trenować".
"Faza ofensywna? Kiedy graliśmy 4-3-3 mieliśmy zawsze trzech-czterech zawodników w polu karnym rywala. Przy 4-4-2 trochę trudniej atakować drugi słupek. Środkowi pomocnicy nie mogą obaj rzucić się w pole karne, z półskrzydłowymi to łatwiejsze. Czasami taki system gry działa na twoją niekorzyść".