GENNARO GATTUSO: "Cutrone i Reina? Patrick nie strzelał w meczu wyjazdowym od roku, więc bardzo się cieszymy. Dobra postawa Reiny w bramce to żadne odkrycie. Jestem zadowolony z naszego występu. Ten mecz został rozegrany tak, jak ja lubię. Co mi się najbardziej podobało? Gdy widziałem, jak Higuain cieszy się z gola, zanim jeszcze piłka po strzale Cutrone wpadła do bramki. Dużo się mówi ostatnio o Pipicie. Dziś nie wystawiłbym go, gdyby nie był w formie. Jesteśmy ze sobą szczerzy i mówimy sobie wszystko prosto w twarz, podobnie jak w przypadku pozostałych graczy. Nasz zespół jest bardzo żywotny, to nie przypadek, że w dogrywce wciąż mieliśmy energię. Nie możemy nigdy odpuszczać. Mecz z Juve będzie dla nas ważny, nie tylko ze względu na trofeum, ale przez sam prestiż barw, które reprezentujemy. Trzeba będzie przygotować się mentalnie, łatwo nie będzie. Dziękujemy klubowi, że zapewnił nam prywatny samolot, który dziś w nocy zawiezie nas do Arabii Saudyjskiej. Higuain niezbędny? Zdarzało mi się doradzać graczom, z którym byłem w bliższych relacjach. Wiele z nim rozmawiałem, jednak czasami trudno słuchać i dawać komuś rady, możesz próbować tłumaczyć, ale to piłkarz decyduje w swojej głowie, nie ja. Najważniejsza jest szczerość i mówienie sobie prawdy w oczy, czemu ktoś jest niezadowolony i skąd się to bierze. Nie rozumiem w tej chwili, o jakim niezadowoleniu Higuaina mówimy, bo widzę zawodnika zadowolonego, żartującego w szatni. Ma swoje wzloty i upadki, jak każdy człowiek, ale widzę, że jest zaangażowany w życie szatni. Zobaczymy, co się wydarzy. Miejmy nadzieję, że jego gol pozwoli nam wznieść trofeum i może coś się zmieni. Dopóki widzę go zaangażowanego w życie drużyny i w projekt, nie robię sobie problemów. Ja mogę mówić, co chcę, ale to otoczenie zawodnika decyduje, nie ja. Gdyby to ode mnie zależało, zaprosiłbym go do domu, zamknął w pokoju, wrzucał jedzenie co 2-3 godziny i trzymał drzwi zamknięte na klucz. Chciałbym tak zrobić, ale nie mogę. Cutrone zagra z Juve? Trzeba popatrzeć na historię tego chłopaka i zastanowić się, czy możemy grać ustawieniem 4-4-2. Patrick to gracz, który wchodzi i rozwiązuje mecz. Potrafi utrzymać równy poziom. Zobaczymy. To nie jest problem, bo zawsze wchodzi z właściwym nastawieniem. Zobaczymy, czy zagramy jednym czy dwoma napastnikami. Calhangolu? Miał problemy, kiedy Sampdoria nas przycisnęła. W ostatnich dwóch miesiącach ani Leonardo, ani Gazidis, ani nikt inny z klubu nie powiedział mi, że trzeba go poświęcić na mercato. To normalne, że jest krytykowany, bo gra poniżej swoich możliwości. Wiele się po nim spodziewamy i jest dla nas kluczowy. Paquetá? Myślę, że zagrał dobry mecz w pierwszej połowie, zawsze wychodził do rozegrania, w drugiej połowie pozwolił nam łapać oddech, wchodził w pojedynki jeden na jeden i bardzo nam pomógł. Ma dobry timing. Wczoraj stwierdziłem, że to nietypowy Brazylijczyk. Jest bardzo dobrze przygotowany taktycznie, chłonie wszystko jak gąbka. Miał wielką chęć do gry i zaangażowanie. Jego potencjał jest bardzo duży. Trzeba dać mu się w spokoju rozwijać, nie porównywać do Kaki i do nikogo innego. Aspekt fizyczny? Dzisiaj różnicę robiła obrona. To nie był najlepszy mecz Bakayoko. Sampdoria umie zagrać bardzo dobrze kombinacyjnie, jednak potrafiliśmy kilka razy wycofać się w odpowiednim momencie i złapać ich na ofsajdzie. Dobrze się ustawialiśmy. Fizycznie chłopcy dobrze się prezentowali. Czasami trudno jest znaleźć 24-25 profesjonalistów, tymczasem nasz zespół jest bardzo profesjonalny, także podczas wakacji. Za kilka dni znów gramy o wysoką stawkę. Zapata - Romagnoli najlepsza para defensorów? Zapata już w zeszłym roku grał bardzo dobrze. Ma wszystko, co trzeba, by być dobrym środkowym, zawsze mu to powtarzam. Dziś za gracza z takimi warunkami płaci się po 40-50 mln, jeśli jest młodszy. Musacchio bardzo mi się podoba, to wielki profesjonalista. Każdy dostanie swoje szanse, ale zgadzam się, że Zapata gra na wysokim poziomie. Zasługuje na uznanie, a nie zapominajmy, że kończy mu się umowa".