Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
GENNARO GATTUSO: "Jeśli chodzi o jakość gry, to zrobiliśmy krok wstecz. W defensywie radziliśmy sobie bardzo dobrze. Lazio to drużyna grająca siłowo, próbowali nas wyczekać, zwłaszcza w pierwszej połowie. Popełniliśmy dużo błędów, ale interpretacja tego meczu była poprawna. Siła fizyczna Lazio stwarza problemy. Dobrze się zachowywaliśmy w defensywie, ale w ataku na końcowych 30 metrach powinniśmy rozwijać nasze akcje inaczej. Piątek? Nie dostawał w ogóle dobrych podań. Staraliśmy się grać prostopadłe piłki i to nie było dobre rozwiązanie. Piłka powinna przechodzić przez półskrzydłowych. W tym aspekcie popełniliśmy błąd. Podejście? Nie rozgrywaliśmy poprawnie. Było dużo niedokładności. Lazio zawsze jest na posterunku, stara się uśpić mecz, ale trzeba być cały czas skupionym. Mają dwóch szybkich napastników, którzy nie mają wiele zadań defensywnych. Nie przez przypadek podchodzą pod bramkę 4-5 zawodnikami. Ja cieszę się z tego remisu, ale technicznie mogliśmy się zaprezentować lepiej. Rozwój drużyny? Mogło być lepiej, to prawda, ale trzeba przeanalizować, kto grał. Laxalt nie ma takiej techniki jak Rodriguez, gra więcej wzdłuż linii, podobnie jak Borini, lubi wychodzić głębiej do ataku. Wszyscy nasi gracze cały czas się rozwijają. Obrona? Dziś jesteśmy zadowoleni z gry defensywnej, ale ja wolę, kiedy występ jest kompletny w każdej formacji. Mieliśmy problem z konstruowaniem akcji, brakowało dobrej gry w posiadaniu piłki. Moja praca? Żeby zostać trenerem roku, to muszę jeszcze dużo pracować. Wszystko, co dobre, to zasługa moich graczy. Szczęściem trenera są piłkarze, którzy podążają za nim i jego sztabem. Mamy młodą grupę, która wykonuje to, co proponujemy. Na razie jeszcze nic nie zrobiliśmy. Musimy kontynuować. Nie interesują mnie żadne tytuły, chcę pracować i wydobywać z moich zawodników to, co najlepsze. Kessie? Doznał stłuczenia kolana. Nie ma żadnych problemów fizycznych, które by się za nim ciągnęły. Nie mógł biegać bez bólu, wiec poprosił o zmianę. Naszym problemem dzisiaj nie było zejście Kessiego".
SS