MILAN – BOLOGNA 3:1!
Dużo bramek, mnóstwo emocji, odrabianie strat, walka, zwroty akcji, ale na końcu także i porażka... Milan uległ Interowi 2:3 (0:1) w derbach Mediolanu i spadł na 4. miejsce w tabeli Serie A. Gole dla drużyny Il Diavolo zdobyli Tiemoue Bakayoko i Mateo Musacchio, ale to nie wystarczyło, żeby w pojedynku z lokalnym rywalem uzyskać choćby punkt.
Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy tych derbów w koszmarny sposób. Już w 3. minucie lukę na prawej obronie rossonerich wykorzystał Ivan Perisić i posłał dośrodkowanie tuż przed bramkę, a tam piłkę głową zgrał Lautaro Martinez, co umożliwiło wbicie futbolówki do siatki z najbliższej odległości Matiasowi Vecino. Podopieczni trenera Gennaro Gattuso wkrótce spróbowali odpowiedzieć strzałem z dystansu Lucasa Paquety, jednak pełną czujność między słupkami zachował Samir Handanović.
W kolejnych fragmentach potyczki więcej z gry mieli nerazzurri. Milan poszukał szansy uderzeniem Hakana Calhanoglu, z którym jednak poradził sobie Słoweniec w bramce Interu. Po upływie pół godziny gry ekipa Luciano Spallettiego mogła i powinna podwyższyć wynik - znakomite podanie w środek pola karnego otrzymał Vecino, jednak niekryty Urugwajczyk tym razem posłał futbolówkę wysoko w trybuny. Rossoneri mieli w tej sytuacji bardzo dużo szczęścia.
Pierwsza część derbów Mediolanu zakończyła się prowadzeniem 1:0 zespołu z czarno-niebieskiej strony miasta, a drużyna Gattuso mogła docenić, że wynik wciąż jest w zasięgu teoretycznie łatwego odrobienia. By jednak to osiągnąć, z pewnością trzeba było zaprezentować się w zdecydowanie odmiennym stylu niż przed przerwą.
A co zrobili zawodnicy Il Diavolo? Popełnili identyczny grzech, co 45 minut wcześniej... Wkrótce po rozpoczęciu drugiej odsłony spotkania goście rozegrali krótko rzut rożny. Matteo Politano posłał dobre dośrodkowanie lewą nogą, a w polu karnym pojedynek główkowy z Alessio Romagnolim wygrał Stefan de Vrij i podwyższył prowadzenie swojego zespołu.
Wówczas stało się jasne, że jeśli rossoneri myślą jeszcze o pozytywnym rezultacie, to od razu muszą wziąć się za odrabianie strat. I impuls nadszedł bardzo szybko, bo w 57. minucie. Calhanoglu posłał centrę z rzutu wolnego, a najwyżej w "szesnastce" Interu wyskoczył Tiemoue Bakayoko i zdobył swojego pierwszego gola w czerwono-czarnych barwach. Od tej pory gospodarze ruszyli do ataku z wielkim zaangażowaniem, jednak szybko zostali sprowadzeni na ziemię.
W niegroźnej sytuacji Politano podciął w polu karnym wprowadzony w przerwie Samu Castillejo. Sędzia główny wskazał na "wapno", a w 67. minucie mocnym strzałem w swoją lewą stronę wykorzystał je Lautaro Martinez. Donnarumma czekał na poznanie intencji strzelca do samego końca, lecz gdy ruszył z interwencją, było już za późno.
Gattuso starał się ratować sytuację i zestawił swoją drużynę bardzo ofensywnie. Sporo szumu na prawej flance zaczął robić Andrea Conti, który zmienił Francka Kessiego, a ściągniętego z boiska Ricardo Rodrigueza - notującego bardzo kiepski występ - na lewej stronie defensywy zastąpił przesunięty Davide Calabria.
Bardzo szybko po karnym Martineza, bo już w 71. minucie, Milan ponownie zdobył gola kontaktowego. Piłka zatańczyła na linii bramkowej Interu, a z najbliższej odległości potężnym strzałem pod poprzeczkę wbił ją do siatki Mateo Musacchio. Stało się zatem jasne, że końcówka przyniesie mnóstwo emocji.
Tuż przed wybiciem 90. minuty doszło do niecodziennej sytuacji. Sędzia pokazał Contiemu czerwoną kartkę za faul na Martinezie i choć na pierwszy rzut oka wydawało się, że podjął dobrą decyzję, to po użyciu technologii VAR anulował ją i ukarał prawego obrońcę Il Diavolo jedynie napomnieniem. Ostatnia akcja tych emocjonujących derbów nadeszła natomiast w 96. minucie. Futbolówka spadła w "szesnastce" pod nogi Patricka Cutrone, wychowanek Milanu oddał bardzo mocny strzał po ziemi, Handanović stał już tylko jak wryty i patrzył bezradnie na piłkę, ale nieprawdopodobną interwencją wślizgiem tuż sprzed linii wyłuskał ją Danilo D'Ambrosio i nerazzurri zwyciężyli w boju o Mediolan po raz drugi w obecnym sezonie.
Tym samym zespół Spallettiego powrócił na podium, spychając z niego ekipę Gattuso. Kolejne spotkanie rossonerich zaplanowano na sobotę, 30 marca o godzinie 20:30 - zmierzą się wtedy na wyjeździe z Sampdorią Genua.
AC Milan - Inter Mediolan 2:3 (0:1)
Bramka: Bakayoko 57', Musacchio 71' - Vecino 3', De Vrij 51', L. Martinez 67' (k.)
Żółte kartki: Bakayoko 14', Romagnoli 66', Suso 80', Conti 88' - Brozović 32', Vecino 79', Gagliardini 90+3'
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Calabria, Musacchio, Romagnoli, Rodriguez (58' Cutrone) - Kessie (69' Kessie), Bakayoko, Paquetà (46' Castillejo) - Suso, Piątek, Calhanoglu.
INTER MEDIOLAN (4-3-3): Handanović - D'Ambrosio, De Vrij, Skriniar, Asamoah - Gagliardini, Brozović (73' B. Valero), Vecino (90+2' Ranocchia) - Politano (83' Candreva), L. Martinez, Perisić.
Sędzia główny: Marco Guida (Pompeje)
*** OBSZERNY SKRÓT SPOTKANIA ***
...ale Milan sam się zamyka w obronie na 20m :-/ tylko osamotniony Piątek. :-(