Pan Mirabelli nadal porusza się w oparach absurdu. Przypomina mi to przypadek pana Hajty, który był przeciętnym trenerem ligowym, a teraz robi z siebie nie wiadomo kogo... co rusz dowiadujemy się komu to dał szansę i kogo "odkrył" dla reprezentacji.

Niektórzy to nie rozumieją, że gościu jest agentem i robi to co do niego należy akurat najlepiej. Nie bez powodu tylu piłkarzy korzysta z jego usług, dobrze wiedzą, że chłop wynegocjuje im najlepszy kontrakt jaki się da, a że przy tym się wzbogaci to chyba ich średnio interesuje, bo oni mają swoje kontrakty i z nich pieniądze. To tak jakbyś miał iść do prawnika i były dwa wybory, gościu który wygrywa wszystkie sprawy ale się ceni i drugi, który kompletnie nie ogarnia ale bierze mało hajsu. Wybór jest chyba logiczny, więc nie rozumiem takiego najazdu na Grubaska, drugą sprawą jest to, że typ miał rację jeśli chodzi o poprzednich właścicieli, praktycznie wszystko się sprawdziło, a tylko przypomnę, że to duet F&M byli tak bardzo pewni Chińskiego właściciela, że teraz ten pierwszy mało co się nie zesra byle tylko wyciągnąć większą odprawę od naszego klubu.

Trudno w to wierzyć, ale fakt jest taki, musztarda po obiedzie i tyle, nie ma co rozdrapywać tej sagi

Strasznie wygadany się teraz zrobił , tym bardziej mniej mu wierzę.Przypominam że ten gość niedawno mówił że CR7 chciał u nas grać i ponoć nasi ex pseudo właściciele już mieli słać przelew no ale jednak trochę za dużo chciał...

Ale Maldini i Leonardo kumpostwo mają we krwi i nigdy Raioli się z klubu nie pozbędą, dlatego też Rino ma pewną pozycje jako trener i nie twierdzę, że z Rino to coś złego że dalej jest trenerem, jednak bycie uzależnionym od piłkarzy tego grubasa to zawsze "chodzenie po krawędzi"

Znamy tylko historię jednej ze stron F&M, ktorzy nawet jak padał deszcz mówili, że słońce świeci. Galliani nie miał szopek z Rio, Leo to wręcz przyjaciel jego, a Mirrabelka od kiedy w Interze pracował to już miał z Rio na pieńku. Przez niekompetencje F&M, mało co nie straciliśmy Dollara. A Gigi tez mógł się lepiej zachować i mieć swoje zdanie.

Raiola nie jest głupi i wiedział, że chłopak w takim wieku mógłby spalić się np. w Paryżu, dlatego najprawdopodobniej od początku chodziło jedynie o wymuszenie absurdalnej podwyżki oraz zatrudnienie braciszka.Z Amerykanami z wiadomych przyczyn takich zabaw raczej nie będzie.

Czekam na komentarz Raioli ale podejrzewam że to prawda pozatym bedzie siedział cicho bo nie chce szkodzic Gigio, z resztą sytuacja wygląda z goła inaczej niż za Chinczykow.

I co na to dzwony mówiące na Gigio Dollar?

Pisałem to już wcześniej i teraz się tylko utwierdzam w przekonaniu, że ta cała saga mogła wyglądać inaczej niż to nam przedstawiono. Łatwo przecież porwać tłumy na historię pt. Uczciwy przedsiębiorca vs skorumpowany agent dzieciaka.

Pewnie nigdy się wszystkiego nie dowiemy na prawdę, ale jak dla mnie mogło być tak, że F&M zwyczajnie podpuścili Gigio przeciwko Raioli, prężyli muskuły jako twarz nowego bogatego Milanu i potrzebowali zrobić jakiś przekaz dla świata. 18-letni chłopak mógł mieć w takiej sytuacji bardzo namieszane w głowie.

Donnarumma miał wtedy 18 lat, więc teraz wydaje mi się, że ciężko było od niego wówczas wymagać jakichś radykalnych kroków i wyraźnego sprzeciwienia się gierkom Raioli. W każdym razie wszystko dobre, co dobrze się kończy.

Dziwi mnie, że Mirabelli nie powiedział tego w czasie kiedy Gigio stał się największym wrogiem dla części kibiców. Warto wtedy było powiedzieć jak wyglądały negocjacje.

Ja wam powiem tak, szacunek dla Gigio na pewno się należy. Jego serce jest naprawdę czerwono-czarne. Skupiłbym się jednak na Raioli... popatrzcie jak zmieniło się jego postrzeganie Milanu kiedy Milan znów ma ''ręce i nogi''... Silnych właścicieli, świetnych dyrektorów grubas zaczął gadać ludzkim głosem. Choć dla jego portfela co by było teraz najlepszym wyjściem? Transfer Gigio który jest w niesamowitej formie już latem.. Raiola jednak widzi potencjał w Milanie i tera znając już historie z Chińczykami zaczynam rozumieć czym kierował się on tak bardzo utrudniając ówczesne przedłużenie kontaktu przez naszego goelkipera. On po prostu nie wierzył w odbudowę naszej ukochanej drużyny i siłą rzeczy było co było... Cóż mam nadzieję, że teraz na dobre nawet najbardziej zawzięci w sobie kibice Milanu okażą należny szacunek Donnarummie...

Serio wierzycie w te brednie? xD Mirabelli dalej żyje w swoim świecie i wydaje mu się, że "pokonał" Raiolę. No faktycznie pokonał, skoro Raiola osiągnął swój cel a Mirabelli dał gigantyczny kontrakt nieopierzonemu 18-latkowi i w dodatku 1mln euro pensji dla brata który nie powinien zarabiać nawet 1/5 z tego, bo swoim poziomem reprezentuje max. ligę grecką xD Nie dostał prowizji? Ok, ale Donnarruma według danych z jesieni 2018 roku był w okolicach 5 najlepiej zarabiającego gracza w Serie A, zaraz za Ronaldo, Higuainem, Dybalą i Pjaniciem (a liczymy pensję bez brata na doczepkę, bo licząc z nim wyprzedza Pjanicia i Dybalę, a biorąc pod uwagę, że Igły już nie ma to bracia zarabiają po Ronaldo najwięcej).

Raiola co by o nim nie mówić to jest cham, ale cwany i robi swoją robotę jako jeden z najlepszych na świecie, po trupach do celu. A Mirabelli? Chłopek bez doświadczenia w futbolu na światowym poziomie, skaut w Interze i potężnym Sunderlandzie, nagle zostaje dyrektorem w Milanie. Zresztą o jego "umiejętnościach" świadczy fakt, że minął już prawie rok od zwolnienia i jakoś nikt go nie zatrudnił nigdzie, nawet w średniaku Serie A ;)

Ciekawe czy to prawda.

Najbardziej w tej całej akcji szkoda Gigio, który był pewnie manipulowany nie przez jedną, a przez dwie strony. Na szczęście wybrał mądrze.

Jeżeli to prawda, to.... szacun. Naprawdę.