Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | SSC Napoli | 34 | 22 | 8 | 4 | 53-24 | 74 | |
2. | Inter Mediolan | 34 | 21 | 8 | 5 | 72-33 | 71 | |
3. | Atalanta BC | 34 | 19 | 8 | 7 | 67-31 | 65 | |
4. | Juventus FC | 34 | 16 | 14 | 4 | 51-31 | 62 | |
5. | Bologna FC | 34 | 16 | 13 | 5 | 52-37 | 61 | |
6. | AS Roma | 34 | 17 | 9 | 8 | 49-32 | 60 | |
7. | SS Lazio | 34 | 17 | 9 | 8 | 57-45 | 60 | |
9. | AC Milan | 34 | 15 | 9 | 10 | 53-38 | 54 |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 24 |
2. | Moise Kean | 17 |
3. | Marcus Thuram | 14 |
4. | Ademola Lookman | 13 |
5. | Lautaro Martínez | 12 |
6. | Romelu Lukaku | 12 |
7. | Riccardo Orsolini | 12 |
AC Milan zamieścił kolejną oficjalną notę, dotyczącą wydarzeń z mecz Milan - Lazio. Mimo iż Wydział Dyscypliny nie ukarał piłkarzy Milanu za epizod z koszulką, prokurator związkowy FIGC wszczął dochodzenie w tej sprawie. Oto komentarz Milanu: "AC Milan, w związku z wydarzeniami, które miały miejsce po zakończeniu meczu 32. kolejki Serie A pomiędzy Milanem i Lazio, przyjmuje do wiadomości decyzje Wydziału Dyscypliny, w tym przekazanie sprawy z powrotem do prokuratora związkowego, w którego gestii pozostaje przeprowadzenie dochodzenia dotyczącego Francka Kessiego i Tiémoué Bakayoko oraz epizodu, na którym skoncentrowała się uwaga mediów mimo innych wydarzeń, do których doszło tamtego wieczora. Mając na uwadze, że chodzi o nieprzyjemny epizod, którym klub niezwłocznie sam się zajął, AC Milan zamierza współpracować z prokuraturą związkową, aby jak najszybciej zakończyć dochodzenie i upewnić się, że jego wynik nie zostanie w żaden sposób uzależniony od deklaracji, które pojawiły się w ostatnim czasie. W tej chwili AC Milan chciałby się skupić na kolejnych potyczkach ligowych".
Jeszcze pozostają kwestie rasizmu na stadionach, wpływy mafii na kluby z południa, czy zatrudnianie lekarzy zamieszanych w afere dopingowa jako dyr. sztabu medycznego...
gdyby oplul sedziego to by w pilke sobie juz nie gral