SCUDETTO


Gramy o finał!

23 kwietnia 2019, 11:31, cinassek Aktualności
Gramy o finał!

W ostatnich trzech sezonach Milanu dwukrotnie dotarł do finału Pucharu Włoch ulegając w nim Juventusowi. Teraz turyńczyków nie ma już w tych rozgrywkach, a rossoneri ponownie mają szansę wystąpić w spotkaniu decydującym o zdobyciu trofeum. Warunek? Uporanie się z Lazio na San Siro na oczach niemal 60 tysięcy kibiców.

Pojedynek z rzymianami cieszy się w Mediolanie ogromnym zainteresowaniem. Tak dużo ludzi spodziewanych na stadionie na pojedynku w ramach Coppa Italia nie było w stolicy Lombardii od lat. Tym bardziej zwiększa to rangę środowego wydarzenia.

Rewanż odbywa się dość późno, bo po prawie dwóch miesiącach. Pod koniec lutego na Stadio Olimpico padł rezultat 0:0. To wynik z jednej strony dobry dla rossonerich, a z drugiej bardzo niebezpieczny. Każdy bramkowy remis będzie bowiem premiował do finału ekipę z Wiecznego Miasta.

Droga Lazio do obecnego etapu rozgrywek wiodła już przez San Siro. Po dramatycznej końcówce dogrywki, która zakończyła się remisem 1:1, przyjezdni wyeliminowali po rzutach karnych Inter. We wcześniejszej fazie pewnie pokonali natomiast 4:1 trzecioligową Novarę.

Mediolańczycy zawędrowali natomiast do najlepszej czwórki dwukrotnie triumfując 2:0. Najpierw pokonali tym wynikiem na wyjeździe Sampdorię po dwóch golach Patricka Cutrone w dogrywce. Później z kolei doppiettą popisał się Krzysztof Piątek, a na tarczy do domu musiała wrócić drużyna Napoli.

Sytuacja kadrowa zarówno w mediolańskich jak i rzymskich szeregach jest dobra. Goście nie będą mogli liczyć w rewanżu jedynie na kontuzjowanych Jordana Lukaku i Valona Berishę, gospodarze natomiast są zmuszeni radzić sobie bez Giacomo Bonaventury. Wszyscy pozostali gracze obu zespołów są gotowi do gry.

Obie drużyny przystąpią do pucharowej potyczki w niezbyt dobrych nastrojach po wielkanocnych zmaganiach ligowych. O ile jednak remis rossonerich w Parmie nie spowodował wypadnięcia poza pierwszą czwórkę, o tyle blamaż Lazio w postaci domowej porażki z Chievo sprawił, że po sezonie z posadą być może pożegna się trener Simone Inzaghi. Ewentualna przepustka do finału Coppa Italia z pewnością byłaby jednak potężnym argumentem za dalszym postawieniem na tego szkoleniowca.

Co do kwestii personalnych, tutaj sytuacje prezentują się odmiennie. Przyjezdni zagrają klasyczną dla siebie formacją formacją 3-5-2, natomiast rossoneri wystąpią całkowicie odmienieni w ustawieni 3-4-3. W wyjściowym składzie mamy ujrzeć m.in. Mattię Caldarę, dla którego będzie to pierwsze spotkanie od września ubiegłego roku.

Rossoneri i biancocelesti zmierzyli się w najlepszej czwórce krajowego pucharu już przed rokiem. Wówczas padły dwa bezbramkowe remisy, a w rzutach karnych rozegranych w Rzymie zatriumfowali mediolańczycy. Teraz – choć rewanż jest już w stolicy Lombardii – przed pierwszym gwizdkiem nie można wykluczyć identycznego scenariusza.

Zwycięzca mediolańsko-rzymskiej potyczki zmierzy się w finale zaplanowanym na środę, 15 maja na Stadio Olimpico w Rzymie, z lepszym z pary Fiorentina – Atalanta. To starcie rozstrzygnie się w czwartek w Bergamo. We Florencji padł remis 3:3.

Rewanżowy mecz 1/2 finału Pucharu Włoch pomiędzy Milanem a Lazio rozpocznie się w środę, 24 kwietnia o godzinie 20:45 na San Siro. Sędzią głównym tego pojedynku będzie Paolo Silvio Mazzoleni z Bergamo. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna TVP 1.

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

AC MILAN (4-3-3): Reina - Musacchio, Caldara, Romagnoli - Calabria, Kessie, Bakayoko, Laxalt - Suso, Piątek, Castillejo.

SS LAZIO (3-5-2): Strakosha – Luiz Felipe, Acerbi, Bastos – Romulo, Milinković-Savić, Leiva, Luis Alberto, Lulić – Correa, Immobile.




79 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Gol
Gol
24 kwietnia 2019, 17:39
Myślę że uda się wygrać 1-0, po raczej słabym spotkaniu patrząc w jakiej formie znajdują się obie ekipy.
0
ósmy
24 kwietnia 2019, 17:25
Mamy to Panowie!
Mam wiadomość z pierwszej ręki, że wygramy ten półfinał dzisiaj 2-1.
Bramki Suso i Piątek.
1
Madman
Madman
24 kwietnia 2019, 15:48
widze ,ze nie jaki Strinic o Rente sie stara chyba:D
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 15:35
Panowie, mam takie pytanie. Nie będę miał przez dobry rok dostępu do telewizji, także ciężko z meczami. Polecicie mi jakąś stronkę, gdzie są wszystkie mecze, albo większość? Nie tylko Serie A, bo od nudy lubię inne ligi też pooglądać. Z góry dziękuję.
0
kayser
kayser
24 kwietnia 2019, 15:47
0
SuperSnajper
Moderator SuperSnajper
24 kwietnia 2019, 16:35
najlepsza strona z meczami o ile nie przeszkadza Ci język rosyjski w większości i koniecznośc instalacji programu AceStream
https://livesport.ws/en
0
SuperSnajper
SuperSnajper
24 kwietnia 2019, 16:35
Żeby mieć wszystkie kanały Eleven to najlepiej mieć konto na Player.pl lub usługę playnow.
Dobre jest też nc+go jeżeli masz kogoś z pakietem kto nie korzysta z tej usługi.
0
Puszek
Puszek
24 kwietnia 2019, 18:40
Footybite.com
0
Diavo
Diavo
24 kwietnia 2019, 19:04
Rok bez telewizji w 21 wieku?:D. Co Ty do Sosnowca wyjeżdżasz?:D
1
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 19:17
Do pracy jadę za granicę, tylko laptop będzie i telefon.
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 20:23
To w takim razie player lub nc+ go. Jak masz nc + na TV to wybór jest prosty:)
0
Dohtor
Dohtor
24 kwietnia 2019, 14:44
Mam nadzieje że wyjdziemy troszeczkę z lepszym nastawieniem niż z tym co prezentowaliśmy w Parmie...
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 13:13
W ogóle niesamowicie mi ten sezon minął. Zbliża się najgorszy, możliwy okres. Czuję powoli taką pustkę, mając świadomość, że za miesiąc żegnamy się z klubowymi rozgrywkami na trzy miesiące.
1
Madman
Madman
24 kwietnia 2019, 15:50
Malutki to zalezy. Jak bedzie LM to bedzie emocji co nie miara w okienku transferowym bedziemy wszyscy zaciekawieniem patzrec co i jak. Jak wypadiemy z 4 to bedzie kaszana
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 16:57
Tak, oczywiście - okienko transferowe mnie bardzo interesuję, ale oprócz International Championship Cup to chyba nie ma nic ciekawego. No, reprezentacje, ale jednak to nie to samo.
0
Rafalzki
Rafalzki
24 kwietnia 2019, 11:32
tak z innej beczki, widzieliście te ohydne stroje domowe Juventusu na przyszły sezon??
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 12:20
Pół białe, pół czarne z czerwonym paskiem na środku? Okropne. Ciekawe czy Manolasowi przypadną do gustu - na 95% w Juve od nowego sezonu.
0
Rafalzki
Rafalzki
24 kwietnia 2019, 12:59
dokładnie te :D
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 13:10
To prawda, ohydne. Ogólnie Juventus ma jedne z brzydszych krojów w Europie. Mnie się bardo podoba krój AS Romy chociażby. No i wiadomo, że nasz. :D
1
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 14:08
A tak btw, to się powoli robi z nich PSG, albo Barcelona. Więcej z kasą wspólnego jak z piłką - najpierw świetny herb na jakieś logo i teraz odejście od tradycji. Nie nasz problem, ale to smutne.
0
Rossoneri Slavomir
Rossoneri Slavomir
24 kwietnia 2019, 10:50
Potrzebuje Waszej pomocy i doświadczenia :)
Otóż tak sie sklada ze 15.05 w dniu rozgrywania finału Pucharu Włoch będę w Rzymie i tu potrzebuje Waszej pomocy .W jaki sposób mogę zakupic bilety na ten mecz? Mam nadzieje ze dzis wieczorem Milan sprawi ze tez tam będa :) Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc
0
OLRevan
OLRevan
24 kwietnia 2019, 13:24
Na stadionie powinno sie dac na luzie kupic
0
jarek2572
24 kwietnia 2019, 10:43
53 urodziny obchodzi dziś Costacurta. Oby drużyna sprawiła mu niezły prezent urodzinowy w postaci finału.
0
gorylmagila
gorylmagila
24 kwietnia 2019, 09:12
Jeśli Milan ma problemy z motywacją, hartem ducha czy też ma słabą psychikę oraz ma małą pewną część ciała (cenzura) to Rino powinien pokazywać im pewien filmik: https://www.youtube.com/watch?v=jetkIbtK-i0
0
POE
POE
24 kwietnia 2019, 14:31
I tak bedzie zobaczysz :)
0
gorylmagila
gorylmagila
25 kwietnia 2019, 06:35
Widziałem już wczoraj wieczorem :(
0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 07:21
Panowie, mam problem. Otóż, moja pannica od dłuższego czasu też w jakimś stopniu pokochała AC Milan - chyba nauczyła się tej miłości ode mnie. Tylko ona nie ogląda meczów, bo zazwyczaj to robię przed komputerem... No, ale jak się dowiedziała, że dzisiaj leci w TVP1, to nie odpuści i obejrzy. Co mam zrobić, żeby nie obejrzała? Nie chcę, żeby zobaczyła ten poziom... :(
1
Rzetelny
Rzetelny
24 kwietnia 2019, 08:16
Powiedz, że jak to obejrzy to nie będzie seksu przez miesiąc, bo poczuje się tak wydymana.
9
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 08:37
Zaorane. Dzięki wielkie! :D
1
BadMad
BadMad
24 kwietnia 2019, 14:22
Hahah,w punkt)
0
Gerada
Gerada
23 kwietnia 2019, 22:13
Subiektywna analiza meczów w tym sezonie:

Napoli (wyjazd) 2:3 – spotkanie zwiastujące dobrze przygotowaną do sezonu drużynę, w starciu z drużyną Ancelottiego o dziwo także dobrze rozłożony balans i nastawienie zespołu. Z tego co pamiętam, mecz przegrany głównie roszadami z ławki. Plus dla Gattuso za zestawienie drużyny, nastawienie mentalne piłkarzy było odpowiednio. Minus za zmiany. Subiektywnie uważam, że gdyby nie trafienie Zielińskiego z gatunku „od święta” to Neapolitańczycy powoli gaśli mentalnie, więc w moim odczuciu zadecydował detal.

Roma (dom) 2:1 – mecz, który mimo dramatycznego zakończenia pokazał, że drużyna ma wypracowany – stosunkowo ofensywny – styl gry. Spotkanie, które było swoistym preludium do tego, co dziś niektórzy chcą nazywać „bycie zależnym od Piątka”. Cały sezon pokazuje, że w kadrze mamy trzech niezłych egzekutorów: Krzysiek, Cutrone i Jack Bonaventura. Jak ktoś sobie prześledzi okres od czasu przyjścia Piątka to nie jest tak, że Polak jest jedynym, który miał okazje do zdobywania goli. Po prostu jako jedyny ich nie marnował na potęgę. To właśnie – z perspektywy czasu - zwiastowała potyczka z Romą. Tak czy siak, mecz wygraliśmy w pełni zasłużenie i słusznie mogliśmy mimo trzech punktów na koncie być entuzjastycznie nastawieni do sezonu. Zespół funkcjonował naprawdę dobrze.

Cagliari (wyjazd) 1:1 – mecz, w którym mieliśmy zdecydowaną przewagę, straciliśmy bardzo szczęśliwego (z perspektywy gości) gola. Spotkanie, w którym dominowaliśmy i stwarzaliśmy groźne okazje pod bramką rywali. Noty za styl byłyby niezłe, można było śmiało zakładać, że to wypadek przy pracy.

Dudelange (wyjazd) – Ocenianie Ligi Europy traktuję z dużym przymrużeniem oka, natomiast sam fakt tego jak się męczyliśmy z pogromcą Legii, zwłaszcza kiedy powinniśmy być podrażnieni punktami straconymi w Cagliari, był pierwszym sygnałem, że nie wszystko jest w tej machinie odpowiednio nastrojone.

Atalanta (dom) 2:2 – kolejne starcie, gdzie wyglądaliśmy dobrze w ataku. Ogólnie bardzo dobry mecz obydwu ekip i chyba wynik w pełni odzwierciedlający przebieg spotkania.

Empoli (wyjazd) 1:1 – Spotkanie bliźniaczo podobne do tego, które jakiś tydzień temu w Empoli zagrała Atalanta. Jedno z tych trudno wytłumaczalnych spotkań, gdzie gdyby jedna z drużyn zeszła z murawy z wynikiem 5-6 do zera w zasadzie każdy powiedziałby, że tak to spotkanie mniej więcej wyglądało. Stracony gol to kuriozum, które zapobiegło naszemu pierwszemu czystemu kontu po WRESZCIE bardzo solidnym występie (z wyjątkiem wpadki Il Capitano) w defensywie. Uciekają punkty, ale o drużynie Gattuso można powiedzieć wiele, ale NIE to, że latem nie wypracowała dobrego i efektywnego stylu.

Sassuolo (wyjazd) 4:1 – Wynik nieco odwrotny do tego z Empoli. Okazałe zwycięstwo, podczas gdy mecz nie był do końca tak jednostronny. Pozwoliliśmy gospodarzom na sporo, chociaż z drugiej strony praktycznie przez 90 minut mieliśmy mecz pod pełną kontrolą. Ofensywna karuzela jedzie dalej.

Olympiakos (dom) 3:1 – Przyznam się szczerze, że pierwsza połowa tego spotkania to jedyne 45 minut, które przegapiłem w tym sezonie. LE jednak – jak pisałem traktuję z dystansem. Ot 3 punkty do tabeli zostały zdobyte.

Chievo (dom) 3:1 – W zasadzie mecz bez historii. Dużo lepsza drużyna w sposób zdecydowany pokonała tę słabszą, przy okazji – w swoim STYLU – zdobywając kilka bramek.

Inter (wyjazd) 0:1 – Derby, których nie udźwignęliśmy. Jak historia wkrótce pokaże, nie ostatni raz w tym sezonie. Wygrał zespół lepszy po kolejnym – niestety dla nas – kuriozalnym golu. Na dodatek tym razem w doliczonym czasie. Bolało, ale Inter zasłużył na wygraną, a my pierwszy raz w sezonie ligowym wypadliśmy po prostu źle.

===========================

Tu wypada jedynie nawiązać do tego, że wiosną dużo jest gadania, że Milan gra najbrzydszy futbol z czołówki, a tymczasem gra sąsiadów zza miedzy to dużo mniej przemyślana, natomiast dużo dynamiczniejsza i bardziej dokładna wersja naszej obecnej gry. My szukamy miejsca w bocznych sektorach, cierpliwie, tak żeby dogrywający miał czas podnieść głowę, przemyśleć i dokładnie dośrodkować. Nasi gracze w momencie dośrodkowań często mają dużo swobody i miejsca. Robią to jednak bardzo źle. Inter to głównie dynamika na skrzydłach i dośrodkowania w ciemno, cięte, na dobrej wysokości. Bez adresatów – ot gra na aferę w najlepsze. Osobiście doceniam fakt, że potrafimy wykreować naszym skrzydłowym i bocznym obrońcom dużo lepsze i spokojniejsze pozycje do wrzutek niż Inter. Szkoda, że na całej linii zawodzi dokładność…

===========================

Betis (dom) 1:2 – Z meczu pamiętam głównie to, że Hiszpanie przeważali przez około godzinę grę i równie dobrze mogli prowadzić nawet 4:0, ale, że koniec końców przy 1:2 sędzia w ewidentnej sytuacji nie gwizdnął dla nas rzutu karnego i nie wyrzucił obrońcy Betisu w końcówce spotkania. Pierwsza sytuacja, którą pamiętam z obecnego sezonu, która zapoczątkowała serię podobnych wypadków. „Nie zasłużyliśmy na wygraną, więc ten błąd arbitra nic nie zmienia”, „mogliśmy wcześniej grać lepiej to błąd arbitra by nic nie zmienił” – po cichu rodzi się postawa, która niebawem zaleje czerwono-czarne środowisko. Postawa, której osobiście nie znoszę, bo jej przekaz jest taki: Popieram okradanie klubu dlatego, że klub mógłby być lepszy. Jeśli klub ma kłopoty to niech go oszukują.

Sampdoria (dom) 3:2 – Po derbach wracamy do swojej rzeczywistości. Dobrze z przodu. Sporo bramek. Wystarczająco żeby wygrać mimo świetnego dnia Saponary. W naszym sposobie gry wciąż jest ta miła dla oka powtarzalność.

Genoa (dom) 2:1 – Spotkanie przypominające starcie z Empoli, na szczęście z happy endem. Wygrała drużyna, która absolutnie zdominowała to spotkanie i grała do przodu. Naprawdę nie wiem czemu ludzi kuje po oczach fakt, że bramka padła tak późno…

Udiense (wyjazd) 1:0 – Ponownie – bramkę powinniśmy byli zdobyć już dużo wcześniej. Tu ewentualnie kuć może fakt, że oddaliśmy pierwsze pół godziny meczu gospodarzom. Ale suma summarum wygrał zespół lepszy tamtego dnia.

Betis (wyjazd) 1:1 – Mecz, w którym powinniśmy byli dać z siebie coś więcej. Z perspektywy czasu: bardziej doświadczony trener może brałby pod uwagę fakt, że w 6 kolejce możemy mieć pół kadry w szpitalu i wypadałoby nie zostawiać rozstrzygnięć na mecz z Grekami. Natomiast po raz kolejny – nie zamierzam drążyć postawy w LE za mocno.

Juventus (dom) 0:2 – Mecz, w którym straciliśmy dużo więcej niż było do przewidzenia. Stara Dama byłą lepsza, a jednak mecz przegrał nam głównie Higuain. Po tym meczu definitywnie straciliśmy Argentyńczyka, a z racji Jego pozycji w zespole zaczęła mocno cierpieć nasza gra. Kamyczek do ogródka Gattuso: Gonzalo był obok klubu i powinien przynajmniej bywać obok boiska. Widać, że wysoki kontrakt oznaczał, że musi grać niezależnie co trener na to. Drużyna zaczęła podupadać z takim „snajperem”.

Lazio (wyjazd) 1:1 – wynik lepszy niż gra. Z perspektywy czasu być może bardzo ważny punkt, ale zespół zaczyna tracić swoją ofensywną tożsamość. Część osób zauważy, że zbiega się to w czasie z sypiącą się kadrą. Część będzie wolała z błyskiem w oku powtarzać, że na ławce mamy amatora i wreszcie nadeszły planowane wyniki. Każdy może wybrać swoją wersję, ja dodam czysto informacyjnie, że w tym spotkaniu zabrakło Bonaventury (a Paquety jeszcze nie było w zespole), Romagnoliego i Musacchio, a w obwodzie nie było chociażby Lucasa Biglii, czy wciąż niegotowego do gry Contiego.

Dudelange (dom) 5:2 – misja wykonana, w świat jednak bardziej poszły kłopoty, które mieliśmy w tym spotkaniu. Nasza tendencja do odmiennej niż w lidze gry w LE zachowana w piątym kolejnym spotkaniu. Okazuje się, że chociaż cień racji mieli Ci, którzy sugerowali, że Milan awansować faktycznie będzie chciał ale najchętniej na leżąco i nie angażując sił. Niedaleka przyszłość pokaże, że na leżąco może minimalnie zabraknąć, aby być w dwójce.

Parma (dom) 2:1 – ostatni nasz dobry mecz w tym okresie. W zasadzie odwrotnie niż z Lazio – mimo naszej wygranej to wynik był mniej okazały niż gra. Jak na to jak mieliśmy już wtedy sypiący się skład to wydaje mi się, że po prostu mieliśmy swój dzień, a Parma takowego nie miała.

===================

Jeśli się nie mylę to z Parmą graliśmy w 14 KOLEJCE. Do tego spotkania mniej lub bardziej Milan miał swój styl i miał dłuższy lepszy okres gry. Bazował na dobrze przygotowanym w lato ustawieniu i na pomyśle na ten zespół, który wtedy obecny BYŁ.

==================

Torino (dom) 0:0 – Nadal nie ma obydwu środkowych obrońców, kreatywny gracz drugiej linii (Jack) już dawno zapomniał o sezonie. Łatanie dziur zaczyna się w najlepsze. Drużyna, świadoma swoich braków kadrowych w defensywie przesuwa odpowiedzialność poszczególnych zawodników na bronienie (jak pokaże czas, okres ten przeciągnie się dość długo, zespół więcej będzie pracował nad łataniem braków, a drużyna zapomni o swojej ofensywnej tożsamości z początku sezonu). Sam mecz raczej bez historii.

Olympiakos (wyjazd) – Przeleżeliśmy Ligę Europy, na mecz wyszliśmy w nie najmocniejszym składzie, a i tak prawdopodobnie wtoczylibyśmy się do fazy pucharowej gdyby nie arbiter. Sam mecz w naszym wykonaniu najlepszy nie był…

Bologna (wyjazd) 0:0 – Ostatnie podrygi Higuaina, być może nieco pochopna czerwona kartka dla Bakayoko, sam mecz w zasadzie wpisywał się w nasz kryzys i niestety 0:0 było wynikiem sprawiedliwym.

Fiorentina (dom) 0:1 – Przebieg meczu w pewnym sensie przypominał wygrane spotkanie z Parmą. Grając w drugiej linii z Calabrią, Maurim i Calhanoglou wyglądaliśmy nadspodziewanie dobrze. Drugi mecz, w którym Hakan zaczął naprawdę brać więcej odpowiedzialności na siebie i mniej więcej ten okres czasu nieśmiało dawał początek do Jego rosnącej dyspozycji w roku 2019 po naprawdę zatrważającej pierwszej rundzie Turka. Koniec końców, tym razem mecz przegrany.

Frosinone (wyjazd) 0:0 – Jeden z naszych najgorszych meczy w sezonie. Zła postawa. Skład powoli powracający. W zasadzie największym obciążeniem kadrowym było „zgniłe jabłko” – Higuain. Dość powiedzieć, że gdyby sędziował nam ktoś inny niż Guida to mogło się skończyć nawet naszą porażką.

SPAL (dom) 2:1 – Wreszcie przełamanie i to po meczu, w którym wreszcie, po długim czasie byliśmy dość wyraźnie lepsi. Wraca pełniejsza kadra i Milan wreszcie gra lepiej – dla wielu mieliśmy farta, niektórzy stwierdzą, że po prostu wreszcie powoli będziemy wracać kadrowo do gry. Początek roku 2019 niejako podpowie, która grupa będzie mogła być bardziej zadowolona ze swojej dedukcji.

===================

Przerwa zimowa: Sezon Milan zaczął z pomysłem ofensywnym, później cała uwaga została poświęcona na bronienie podziurawionej łodzi przed zatonięciem. Wygląda na to, że po dwóch miesiącach kiedy szlifowanie ofensywy zostało zaniedbane od stycznia trzeba będzie na prędko sklecić nowy pomysł na wygrywanie spotkań. Rozwiązania, w których ważną rolę pełnił Bonaventura, oraz które bazowały na innym typie napastnika trzeba będzie już na stałe porzucić. Czas wynaleźć coś nowego i to dość szybko, bo przerwa potrwa zaledwie 2 tygodnie. Do tego ważne będzie wykorzystanie nowych asów w talii: Piątka i Paquety. Gattuso ewidentnie latem nie wypracował wystarczającej ilości schematów, żeby starczyło na życie po wchodzącym z drugiej linii Bonaventurze i napastniku mającym status gwiazdy – Higuainie. Dwa tygodnie zimą widocznie też nie były wystarczającym okresem czasu żeby zaproponować coś świeżego w tej materii, więc będziemy z przodu bazować na jakości graczy. Ryzykowne i może okazać się krótkowzroczne, ale krótkowzroczne było już mało elastyczne przygotowanie taktyczne zespołu przed sezonem. Na usprawiedliwienie można dodać, że Rino wolał nauczyć graczy jednego schematu, a zrobić to dobrze i jest prawdopodobieństwo, że gdyby nie czynniki poza boiskowe (kontuzje, kaprysy Higuaina) byłoby to strzałem w dziesiątkę. Czas jednak brutalnie sprowadził Kalabryjczyka na ziemię.

===================

Sampdoria (wyjazd) 2:0 – na niewygodnym terenie rozgrywamy zacięty bój, w którym przez 90 minut trudno było wskazać drużynę, która wystąpi w ćwierćfinale CI. Dogrywka natomiast nie pozostawiła w tej kwestii złudzeń i tam Milan był już wyraźnie lepszy. Nie jest to zespół z początku sezonu, ale wydaje się, że także koszmarna ekipa z listopada i grudnia została w przeszłości.

Juventus (neutralny) 0:1 – Większość meczy ze Starą Damą w zasadzie można by kopiuj/wklej opisywać: są lepsi kadrowo i piłkarsko, a mecze za nich muszą wygrywać sędziowie.

Genoa (wyjazd) 2:0 – Mecz, który nakreślił Milan 2019: Nie dominowaliśmy w tym spotkaniu, ale byliśmy zdecydowanie bardziej konkretni i zasłużenie wygraliśmy to spotkanie. Kluczem od teraz ma być żelazna defensywa i liczenie na jakość z przodu.

Napoli (dom) 0:0 – Mecz, w którym nie byliśmy gorsi od wicemistrzów Włoch. Chcemy grać na zero z tyłu i to udało się osiągnąć.

Napoli (dom) 2:0 – I parę dni później niemal kopia tego występu pod pewnymi aspektami. Napoli miało być pozbawione klarownych okazji, a my mieliśmy liczyć na indywidualną jakość z przodu. Wszystko poszło po naszej myśli mimo dużej przewagi Neapolitańczyków w liczbie uderzeń na bramkę.

Roma (wyjazd) 1:1 – robimy się powtarzalni do bólu. Rzymianie mają w tym meczu inicjatywę. Niepokoić może to, że Oni w odróżnieniu do Napoli również mają kilka dogodnych sytuacji bramkowych. Koniec końców i tak to Rzymianie zostają uratowani przed prawdopodobną porażką kiedy arbiter nie odgwizduje ewidentnego faulu na Suso w polu karnym gospodarzy…

Cagliari (dom) 3:0 – Zero z tyłu, odpowiednia jakość z przodu. Również mentalnie zespół niesiony wynikami. Przebieg meczu i wynik nie mogły być inne.

Atalanta (wyjazd) 3:1 – Mecz, w którym geniusz Piątka wyciągnął nas niczym „dzień konia” Zielińskiego wyciągnął Napoli na otwarcie sezonu. Gdyby nie Polak mecz mógł potoczyć się naprawdę różnie bo zespół z Bergamo naprawdę ma mnóstwo jakości i również w tym spotkaniu nie omieszkał tego zaprezentować.

Empoli (dom) 3:0 – W zasadzie podobnie jak z Cagliari, tylko na otwarcie trzeba było dłużej czekać. Milan nie zachwyca ale jest w dobrym sensie powtarzalny. Balans został zimą odnaleziony.

Lazio (wyjazd) 0:0 – Mecz, w którym pierwszy raz równowaga, balans i kontrolowana defensywa dość wyraźnie i niepokojąco przeszły w minimalizm. Styl obrany przez nas na wiosnę przy minimalistycznym nastawieniu może zaboleć...

Sassuolo (dom) 1:0 – Zaczęliśmy w porządku, jak typowy Milan 2019. W efekcie zdobyliśmy gola i… Przez godzinę zaprezentowaliśmy minimalizm być może jeszcze większy niż ten z Lazio. Do Gattuso i Jego graczy wkrada się pycha i poczucie, że nikt nie strzeli im gola. Może to był dobry moment żeby tego gola stracić i otrząsnąć się zanim złudny spokój zdominuje postawę zespołu na dobre? Milan mecz wygrywa i są nawet tacy, co taką postawę nazywają „pełną kontrolą” (patrz: Panowie z Eleven o Lazio w przerwie ostatniego meczu z Milanem przy stanie 0:0)

Chievo (wyjazd) 2:1 – Minmalizm znów po bramce na 1:0, na szczęście już nie powtórzony na tak dużą skalę po trafieniu na 2:1. Względnie spokojna wygrana i zespół z Werony wreszcie pokazał czym może nasz minimalizm się kończyć. Uwaga: NIE jesteśmy nietykalni!

Inter (dom) 2:3 – Zimny prysznic i odwrócenie ról, które daje wskazówkę trenerowi Gattuso jak poukładać zespół z przodu. Przez to, ze musieliśmy gonić wynik trener był zmuszony do spróbowania odważniejszej gry i o mały włos nie przyniosło to chociażby punktu.

====================

Ten mecz to swoisty obraz drogi, którą Gattuso przeszedł od spotkania pierwszej kolejki z Napoli. Tam wystawił dobrze poukładany zespół i przegrał czytaniem przebiegu gry. Tutaj kompletnie nie trafił z wyjściowym planem na grę (co może się zdarzyć każdemu trenerowi) ale dobrze reagował z ławki. Fakt, że Milan nie zdobył chociażby punktu to oczywiście wina przede wszystkim trenera, ale widać jak ewoluował pod pewnymi względami.

===================

Sampdoria (wyjazd) 0:1 – Kuriozalny gol dla gospodarzy w pierwszej minucie i nie podyktowany ewidentny rzut karny dla nas w ostatniej. Pierwsza poważna wpadka od meczu z Frosinone, chociaż boli, że z jednego punktu okradł nas arbiter.

Udinese (dom) 1:1 – Gattuso reaguje i wreszcie ustawia zespół mniej zachowawczo. Pomysł wygląda bardzo fajnie i… główny element nowego pomysłu łapie kontuzje. Zdarzenie losowe ale dlaczego akurat ten piłkarz i w takim momencie…? Do tego pechowego obrazu dopisujemy fakt, że Udinese pierwszy raz sensownie wyszło z piłką po godzinie gry, w odpowiedzi na sytuację, w której centymetry zadecydowały o tym, że nie prowadziliśmy 2:0. Tak czy siak nie bardzo trener miał plan awaryjny na to spotkanie i niezależnie od okoliczności notujemy drugą wpadkę w rundzie rewanżowej. Wydźwięk tej porażki potęguje fakt, że nastąpiła ona bezpośrednio po pierwszej wpadce i po przegranych derbach. Wrzucamy w to przerwę na reprezentacje i okazuje się, że mimo raptem trzech gorszych rezultatów wyglądamy na zespół, który od dawna nie wygrał spotkania. Ogólną depresję doprawia Juventus Turyn na horyzoncie.

Juventus (wyjazd) 1:2 – Na szczęście gracze nie dają się zwariować temu depresyjnemu nastrojowi i mimo iż ostatecznie mecz zostaje skandalicznie przedrukowany na korzyść gospodarzy pokazują naprawdę fajną postawę na boisku. Dobry zwiastun przed ważnym spotkaniem z Lazio.

Lazio (dom) 1:0 – Mecz, który wygrywa drużyna lepsza. Po ostatnich słabszych wynikach wielu przekonuje, że wygraliśmy „niechcący”. Powiedzmy, że idąc na kompromis mogę się zgodzić, ze wygrała drużyna „mniej słaba”, a subiektywnie cieszy mnie, że na boisku naprawdę pokazaliśmy, że jesteśmy od Rzymian „mniej słabi”.

Parma (wyjazd) 1:1 – Chyba obok Frosinone nasz najgorszy mecz w tym sezonie. Boli najbardziej fakt że po okresie gorszych wyników i w obliczu zbliżającej się kulminacji sezonu mieliśmy zagrać najlepszy mecz sezonu żeby pokazać innym jak bardzo nie da się z nami już ścigać o pozycję numer 4.

======================

Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale od końca sezonu ligowego dzieli nas 5 spotkań, a od końca Pucharu Włoch jeden lub dwa mecze. W większości przypadków wychodziliśmy z sytuacji z tarczą. Zaczęliśmy sezon z wysokiego C. Później w obliczu kontuzji znaleźliśmy się w trudnej sytuacji, kiedy trzeba było zarządzać kryzysem. Kto wie czy właściwym była próba ratowania czego się dało (remisy defensywnym stylem gry) czy może trzeba było podjąć odważną decyzję i spróbować czegoś bardziej szalonego, próbując utrzymać większy nacisk na ofensywę nawet za cenę ryzyka kilku ewentualnych porażek. Ze stylu defensywnego ponownie po przerwie zimowej wyszliśmy z dość skutecznym planem, tyle, ze już nie tak efektownym. Tu jednak nie do końca chłopaki odnaleźli się w zero-jedynkowym działaniu zespołu, który nie jest przygotowany na tracenie goli. Zostało 5 spotkań do końca i mam nadzieję, że warianty, które Gattuso nieśmiało proponował wiosną czyli Paqueta jako trequartista, czy wejścia Cutrone do gry dwójką napastników jeszcze ten jeden raz odmienią i natchną ten zespół na tyle, że znajdziemy się w czołowej czwórce, przy okazji wygrywając też Puchar Włoch. FORZA MILAN!
Edytowano dnia: 23 kwietnia 2019, 22:18
11
Michał92
Michał92
23 kwietnia 2019, 22:25
Zdążyłem wypić piwko czytając, jak ja to szanuje , pozdrowienia:)
2
Carlo88
Carlo88
23 kwietnia 2019, 23:00
Szacunek. Mimo, że ocena mocno subiektywna to w większości przypadków trafna (moim zdaniem). Odnośnie przebiegu kilku meczów bym polemizował i zapewne nasza ogólna interpretacja tego sezonu znacząco się różni, ale nie w tym rzecz. Masz rację, trzeba zacisnąć kciuki najmocniej jak się da i mieć nadzieję na TOP4. Na opinie i osądy przyjdzie czas po sezonie (chyba, że wtopimy mecze z Lazio i Torino, to będzie wymowne - ale lepiej wypluć te słowa...). FORZA MILAN!
2
jasiom22
jasiom22
24 kwietnia 2019, 13:20
Szacunek za opis, jednak mocno subiektywnie i przede wszystkim z dużej perspektywy czasu... a to duza roznica - bo pamiec i wyobrazia sa nierozłaczne, chcialem zrobic podobny opis na podstawie swoich komentow bezposrednio przed i po spotkaniach... zna zywca z Milanowych forum, ale czasu brak... Jednak pamietam wyjatkowo dobrze moje bezposrednie odczucia z poczatku sezonu. Piszez z Napoli to był detal.. pech... Dla mnie to jednak była pełna kompromitacja... wylazł brak warsztatu Gattuso.. pozniej trzy remisy w pierwszych pieciu spotkaniach... Z Empoli, Cagliari... Wszystko po tym jak Gattuso poł sezonu komentował zle przygotowanie przez Montelle... a sam tez zaliczyl conajmniej mocny falstart pomimo czystej karty i swoich metod przygotowania fizycznego. Dokad to wszystko nas zaprowadziło... Do dzis, trzy ostatnie spotkania chyba wszyscy mamy na swiezo w pamieci, moje odczucia byly takie ze tak zwyczajnie nie mozna grac, ze tego nie dalo sie ogladac nawet w momencie gdy udawało sie utrzymac pozycje dzieki szczesliwym rezultatom, czy wygranej z Lazio.. (W dołku) Nie dalo sie tego ogladac, dzis obawiam sie powtorki z rozgrywki... gattuso moze w tym przypadku to rozsadne ale juz widac ze kalkuluje zeby grac na zero. Zeby zabic mecz i w koncowce przycisnac na 1:0 "jak sie uda", takie kalkulowanie prowadzi do zguby, zmiana systemu to tez troche akt desperacji w moim odczuciu.. a jak sie udawygrac, to bedzie 70min betonowa defensywnej gry. Uwielbiam Gattuso, zycze Milanowi jaknajlepiej w kazdym meczu... jednak to nie jest do konca to czego sie spodziewam/my po Milanie... 4 miejsce to cel minimum - zostanmy przy tym i konsekwencji zarzadu, puchar (bez Juve :-o) to raczej kategoria deska ratunku dla posady Rino gdyby zdarzyly sie kolejne wystepy jak z Parma. forza Milan! i do finału...
1
Gerada
Gerada
24 kwietnia 2019, 18:10
@ jasiom
Kiedy wprowadza się nowy pomysł do stosunkowo młodego zespołu wahania są czymś normalnym dlatego początku sezonu bym aż tak źle nie oceniał, zwłaszcza, że na prawdę nawet w dość pechowych remisach z Cagliari i Empoli widać było ogólny pomysł na zespół. Porażka w Neapolu to owszem wina Gattuso - z resztą o tym wspomniałem, że zauważam Jego ewolucję w porównaniu do tej wczesnej jesieni i w sumie ogólnie jesieni.
0
Corsa
Moderator Corsa
23 kwietnia 2019, 21:02
Lazio już słabsze nie będzie, ten mecz trzeba wygrać za wszelką cenę!
2
Gerada
Gerada
23 kwietnia 2019, 21:31
Nawet cenę LM?
0
Yabaye
Yabaye
23 kwietnia 2019, 23:45
To się nie łączy :D
0
Yabaye
Yabaye
24 kwietnia 2019, 08:01
Łączy, łączy. Jeżeli zawodnicy "za wszelką cenę" będą chcieli wygrać ten mecz to bardo łatwo o kontuzję. Do tego po ew. porażce psychika bardziej siada.
0
jasiom22
jasiom22
24 kwietnia 2019, 12:52
Bez kalkulowania. Trzeba wygrac kazdy nastepny mecz... jak sie kalkuluje to tylko sie osłabia.
0
patoo_07
patoo_07
23 kwietnia 2019, 19:35
Czemu kartki z ligi przekładają się na mecz o superpuchar, a na puchar nie? Savic i Alebrto by popatrzyli z trybun.
0
wielki prostownik
wielki prostownik
24 kwietnia 2019, 14:19
SMS gra ostatnio taką padaczkę, że jego obecność na boisku to raczej dobra wiadomość dla nas. Jego zmiennik pewnie chciałby się pokazać więc gryzłby trawę a przy Saviciu jest spora szansa że znowu będzie kopał się po czole jak przez cały prawie obecny sezon.
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 18:02
Panowie, wiecie może czy po tym sezonie Higuain wróci do Juve czy zostanie w Chelsea? Nie wiem jak to działa z tym ich banem transferowym, gdyby ktoś wiedział, to już z góry dzięki za odpowiedź. Czysta ciekawość.
Edytowano dnia: 23 kwietnia 2019, 18:03
0
grzesiekpl88
grzesiekpl88
23 kwietnia 2019, 18:52
Oni go chyba wzięli z opcją wykupu więc zakaz im nie pozwoli na wykup, chyba że był obowiązek ale wydaje mi się, że opcja nr 1.
1
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 19:16
Jeżeli wypożyczenie miało miejsce przed "daniem bana Chelsea", to chyba się nie liczy. Od momentu zakazu nie mogą robić transferów itp, ale jak kogoś wypożyczyli/kupili przed banem to mogą. Np, Pulisić kupiony przed banem i mimo zakazu zagra od nowego sezonu. Niemniej dzięki za odpowiedź, bo miałem zagwozdkę. :)
0
23 kwietnia 2019, 16:44
Zaplątał się ten mało znaczący mecz w najważniejszej części sezonu. Oby bez kontuzji przed najważniejszym meczem od kilku lat. Wynik tego meczu jest dla mnie sprawą kompletnie nieistotną. Jedyne co jest obecnie ważne to dostać się do LM. Jeżeli tam się nie dostaniemy może to mieć brzemienne skutki dla całego funkcjonowania klubu.
2
Nesta_13
Nesta_13
24 kwietnia 2019, 12:13
To prawda ale nie do końca. Nie gramy w LM, odpadlismy z LE na samym początku można powiedzieć. Nasi nie mają dużo w nogach. Milan natomiast zawsze musi walczyć o trofea, a teraz jest niebywała okazja na zdobycie pucharu Włoch pierwszego od 2003 r. oraz pierwszego poważnego trofeum po 2011 r. i Scudetto. (supercoppa nie liczę).
1
adonim85
adonim85
23 kwietnia 2019, 16:42
Akurat dziś muszę mieć nockę ... ach. No nic, będziemy śledzić wynik w locie.
0
Gatz
Gatz
23 kwietnia 2019, 17:57
Dobrze że mecz jest jutro;)
4
krasy1970 ACM
krasy1970 ACM
23 kwietnia 2019, 16:16
Po ostatnich super występach nie mam złudzeń co do tego kto awansuje . Może i dobrze mniej się będę denerwować. Gdyby się udało będę mile zaskoczony.
0
kamilus
kamilus
23 kwietnia 2019, 19:50
Szczerze mówiąc to Lazio ostatnimi czasy gra gorzej nawet niż my, więc to "widowisko" może skończyć się naprawdę różnie.
2
MK92
MK92
23 kwietnia 2019, 15:55
Po prostu musimy awansować do finału i zdobyć wreszcie jakieś poważniejsze trofeum.
2
RuFFDante
RuFFDante
23 kwietnia 2019, 14:35
Piatek powinien odpoczac. Cutrone powinien wystapic w pierwszym skladzie.
0
patoo_07
patoo_07
23 kwietnia 2019, 14:33
Śmiesznie będzie jak doczłapiemy do tego 4 miejsca i wygramy ten puchar. To jeszcze na papierze wyjdzie nam, że to najlepszy sezon od 2012 roku :D
6
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 14:33
Ogólnie polecam jednocześnie obejrzeć ten mecz i derby Manchesteru. Manchester City i AC Milan grają tą samą formacją - proszę sobie porównać. :)

Już miałem taką sytuacje w niedzielę, gdzie my graliśmy drugą połowę z Parmą, a City grało z Kogutami - nieziemska różnica.
Edytowano dnia: 23 kwietnia 2019, 14:33
0
Adam1983
Adam1983
23 kwietnia 2019, 15:18
Guardiola wydla 600mln funtow na transfery od początku jego kampani a mial jeszcze zawodników klasy swiatowej chociazby aguero porownywanie stylu milanu do city to chyba nie ma sensu Zagłębie Sosnowiec tez gra tym ustawieniem w ekstraklasie wiec co to ma do rzeczy
3
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 15:32
To nie chodzi o to, że mamy porównywać, bo oni są lata świetlne budżetowo i piłkarsko przed nami. Po prostu spójrzcie, jak powinno się grać 4-3-3... To taka przestroga dla użytkowników, którzy są w trybie Gattusoin!
Edytowano dnia: 23 kwietnia 2019, 15:32
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 16:01
XXL - chciałbym mieć chociaż pół takiego skrzydłowego jak ma City. O wiele lepiej by wtedy nasz atak wyglądał. Porównanie nie ma żadnego sensu. Trzeba grać tak jak oni, ale trzeba do tego wykonawców.
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 16:13
4-3-3 to nie tylko skrzydłowi. W ogóle nie wspomniałem w swoim komentarzu o skrzydłowych. Chodziło mi głównie o samą formacje w trakcie bronienia i atakowania - w City widać przekształcanie, u nas tego brakuje. Myślę, że akurat do tego nie potrzeba kogoś o specjalnych umiejętnościach, bo takie rzeczy się wpaja każdemu piłkarzowi, który ma grać w określonej formacji. Czy potrzebujesz wybitnego, bocznego obrońcy, żeby podczas ataku pozycyjnego/kontry podwajać boczne sektory? Nie. Tutaj problem leży w trenerze, to tyle.
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 16:39
Mnie nie trzeba przekonywać, że u nas jest coś nie tak, a trener jest przeciętny i robi błędy. Nikt mnie jednak nie przekona, że problem leży tylko w jednej osobie, a nie na przykład też w wieloletnim dryfowaniu bez celu, braku polityki transferowej skrojonej pod konkretnego trenera/ filozofię etc. Takie ktotkowzroczne i czarno- białe podejście jest mi obce.
Przecież jeżeli byłoby tak jak mówisz, to czemu ładuje się miliardy w piłkarzy i infrastrukturę, a nie trenerów? Czemu tysiące speców z Internetu nie osiągnęło bajecznego sukcesu wprowadzając amatorskie kluby do elity? Futbol to nie jest gra komputerowa.
Edytowano dnia: 23 kwietnia 2019, 16:42
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 17:15
Masz absolutną racje, nie jest winny tylko Gattuso. Każdy po trochu maczał w tym bagnie palce. Niemniej jednak chodziło mi o sam styl na boisku, oraz założenia taktyczne. Wiadomo, że jak masz więcej kasy to możesz kupić lepszych zawodników, ale ostatnio z ciekawości oglądałem mnóstwo filmów na temat formacji 4-3-3, potem przyjrzałem się naszej grze i tylko blok obronny gra w miarę, a reszta to w ogóle jakaś kopia tej formacji.
0
kamilus
kamilus
23 kwietnia 2019, 19:51
@XXL
"Ogólnie polecam jednocześnie obejrzeć ten mecz i derby Manchesteru. Manchester City i AC Milan grają tą samą formacją - proszę sobie porównać."

Jeszcze mi się drużyny pomylą... :(
1
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 07:19
Podobieństw masa, ale chociaż koszulki inne! :D
1
Vol'jin
Vol'jin
24 kwietnia 2019, 12:53
nasze 4-3-3 nie jest podobne do City. Tylko do Romy z zeszłęgo sezonu i zestaw pomocników był też bardzo podobny

czyli Ninja-Strootman-Pellegrini tylko Roma wtedy miała i ma dalej dynamiczniejsze skrzydła od naszych

0
XXL
XXL
24 kwietnia 2019, 13:09
Oczywiście, że nie jest. To był sarkazm. Zero podobieństw. Tylko mam na myśli fakt, że technologia 4-3-3 jest (a raczej powinna być) bardzo podobna.
0
acmti__
acmti__
23 kwietnia 2019, 14:23
Obie drużyny grają zygi łosia więc zapowiada się niezły mecz. Kto popełni mniej idiotycznych błędów ten przejedzie dalej.
0
23 kwietnia 2019, 13:31
Akurat nawet jak odpadną to Gattuso tu nie będę krytykował bo i tak to nic nie zmieni.Ma się doczlapac do LM nawet grając taki antyfutbol i potem niech kontynuuje swoją karierę trenerska gdzie indziej.Brak LM dla Milanu przy tak słabych rywalach to kopniak w jaja zarówno sportowy jak i finansowy , bez tego możemy zapomnieć o poważnych transferach i wyjściu z bagna.
0
LunaS
LunaS
23 kwietnia 2019, 14:06
Jak nie wejdziemy to myślę że ciężko będzie utrzymać tą kadrę :) Lata lecą a niektórzy nie powąchali nawet LM w Milanie. Taki Dolar czy Romek to nie będą wiecznie czekać ... A Paqueta czy Piątek też są do wyciągnięcia ...
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 14:31
Ten jutrzejszy mecz traktuję z przymrużeniem oka, bo cel na ten sezon znamy. Jakbym miał wybrać - wygranie pucharu i brak LM, albo awans do LM i brak pucharu, to wybieram drugą opcje. Oczywiście fajnie dojść do finału i go wygrać, oraz dostać się do LM, ale no... Ta druga sprawa jest w tym momencie najważniejsza.
0
FossaDeiLeoni
Moderator FossaDeiLeoni
23 kwietnia 2019, 12:46
Mecz skomentują, Jacek Laskowski i trener Robert Podoliński. Na ten moment nie ma lepszego duetu komentatorskiego jeśli chodzi o telewizje publiczną. Nie ma co się martwić o poziom komentarza. Fajnie, że wracamy do otwartej.
3
Jago
Jago
23 kwietnia 2019, 14:32
Ja tam nie lubię Laskowskiego
0
LunaS
LunaS
23 kwietnia 2019, 14:49
Wczoraj benefis Szaranowicza był - rzuciłem okiem - gościu dostał Parkinsona - strasznie to wyglądało - taki był zawsze bystry ... szkoda gościa. Mi tam chłopaki z Eleven najbardziej podchodzą teraz :) ale to każdy lubi co innego.
1
roby
roby
23 kwietnia 2019, 12:38
Przeciez my tym skladem praktycznie gramy calg czas....i pia h....433 katastrofa...to Lazii przyjezdza i z przodu
0
Gzikuu
23 kwietnia 2019, 12:23
Mecz w ogólnodostępnej telewizji publicznej, a my gramy takie g****. Ojjjj będzie się działo wśród polskich "ekspertów", chociaż swoją drogą zapewne i słusznie. ;d
0
bawolejaja
bawolejaja
23 kwietnia 2019, 12:39
Bardziej niż powyższe martwi mnie poziom komentatorski...
0
dysha1992
dysha1992
23 kwietnia 2019, 12:47
Poziom komentatorski... Fakt czasem to denerwujące ale wolę obejrzeć mecz w polskiej tv a nie arabskie streamy z wyskakującymi reklamami i pikselowa jakością ;D
0
dysha1992
dysha1992
23 kwietnia 2019, 13:28
Akurat będzie komentował Laskowski z Podolinskim , czyli wysoka jakość jak na polskie warunki.
0
XXL
XXL
23 kwietnia 2019, 11:46
Reina za Donnarummę,
Zapata za Musacchio,

Niemniej jednak, całkiem dobry skład. 1:0.
0
FaNaTyK 2.0
FaNaTyK 2.0
23 kwietnia 2019, 11:38
Najlepszy możliwy skład. 2:0 dla nas.
1

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się