Empoli – Milan 0:2. Gol Leão (68') i debiutanckie trafienie Gimeneza (76') zapewniły komplet punktów Rossonerim w "dziwnym" meczu z Empoli
Andrea Conti wypowiedział się dla SportMediaset: "Wyjazd do Florencji? Humory w drużynie są dobre. Mimo negatywnego okresu, zawsze wierzyliśmy, że sobie poradzimy, choć teraz niestety wiemy, że to nie zależy już tylko od nas. W każdym razie jesteśmy przekonani, że damy radę i w sobotę jedziemy do Florencji po trzy punkty. Problemy drużyny po derbach? Z pewnością derby zabrały nam trochę wiary w siebie, widać to gołym okiem, a każda porażka dodatkowo podkopuje morale. To właśnie przyczyna naszych niepowodzeń. Nie spadek formy fizycznej. Zwycięstwo z Bologną trochę podniosło nas na duchu, czujemy się dobrze i mamy nadzieję, że zaczniemy grać tak, jak dwa miesiące temu. Powrót do formy z czasów Atalanty? Nie wiem, kiedy to nastąpi. Wiem za to na pewno, że nie jestem w tak dobrej dyspozycji jak przed kontuzją, nie jestem jeszcze w formie. Chciałbym dać z siebie więcej, ale wiem, że potrzebuję jeszcze czasu. Muszę wrócić do optymalnej formy oraz ciągłości gry, aby znów prezentować dawny poziom. Tak czy inaczej, staram się dawać z siebie wszystko. Cierpię, bo wiem, że nie jestem tym piłkarzem, którego można ostatnio oglądać na boisku. Świadomość, że stać mnie na więcej, w tej chwili najbardziej mnie boli. Ja i świat Milanu? Poświęciłem się temu projektowi, chcę tu zostać. Z Ligą Mistrzów czy bez niej - dla mnie to bez znaczenia. Tutaj czuję się jak w domu, czuję się lubiany, chciałbym tu zostać przez wiele lat, a jeśli zależałoby to ode mnie - to nawet na zawsze. Ale wiem, że nie tylko ja o tym decyduję, jednak jestem bardzo zadowolony i chciałbym, aby ludzie zmienili zdanie na temat tego, co mogę dać temu zespołowi. Plotki o Gattuso mają wpływ na zespół? Nie sądzę. Choćby dlatego, że co roku pojawia się jakaś nowa wersja. W zeszłym roku było wiele plotek na temat właścicieli. To są aspekty, która stanowią cześć naszego zawodu, ale nie mają na nas wpływu. My słuchamy trenera i staramy się wykonywać jego polecenia. Raz wychodzi nam to lepiej, raz gorzej, ale jesteśmy wszyscy zjednoczeni i chcemy osiągnąć nasz cel. Temat Bakayoko? Przeprosił, ale dla nas ten temat był już zamknięty zaraz po meczu. Przykro mi, że w ostatnich tygodniach Baka stał się obiektem zmasowanej krytyki, bo to świetny chłopak, nie zasługuje na to wszystko, co go spotyka. Wszyscy jesteśmy z nim, jesteśmy zjednoczeni i nie ma żadnych problemów. Walka o LM? My wierzymy w stu procentach, ale wiemy, że nie zależy to tylko od nas. Na pewno jeśli nie uda się osiągnąć celu, będziemy bardzo żałować, bo mamy świadomość, że zmarnowaliśmy wiele okazji. Tak czy inaczej, wierzymy do końca. Spotkanie z Montellą? Ja nie miałem szansy zbyt dobrze poznać trenera, bo szybko doznałem poważnego urazu, ale to on chciał mnie w zespole i mogę mu jedynie podziękować. To będzie trudne spotkanie, na pewno pojawi się chęć rewanżu, ale my mamy cele o wiele większe niż przeciwnik, więc - z ich wolą rewanżu czy bez - musimy tam pojechać po zwycięstwo".
W następnym sezonie dopiero pokaże na co go stać.