Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Przebywający na wypożyczeniu z Milanu do Sevilli napastnik Andre Silva, od 4 kwietnia nie rozegrał w andaluzyjskim klubie ani jednego spotkania. Powód? Problem z więzadłem rzepki, a przynajmniej... tak twierdzi sam zawodnik. Duże pole do dyskusji pozostawiła bowiem wypowiedź trenera hiszpańskiej ekipy, Joaquina Caparrosa, który stwierdził: "Andre Silva nie jest już w zespole i trzeba na ten temat poważnie porozmawiać. Mówimy o chłopaku, który zaczął bardzo dobrze, ale potem zniknął, zwłaszcza w ostatnich dwóch miesiącach. Proszę reprezentację Portugalii - z miłości do piłki nożnej - aby nie powoływać tego zawodnika na Ligę Narodów. To byłaby obraza dla futbolu. Myślę, że UEFA powinna zbadać jego zaświadczenia lekarskie. Jak zareagowaliby wszyscy kibice Sevilli, cały sztab szkoleniowy, dyrektorzy i nasz prezes, widząc w czerwcu Andre Silvę na boisku w barwach kadry Portugalii?".
Od 1 lipca Silva ponownie będzie zawodnikiem Milanu, z którym pozostaje mu jeszcze trzy lata ważnego kontraktu. Nie wiadomo jednak, czy Portugalczyk będzie kontynuował karierę na San Siro.
Polecam. Oni działają cuda!
Ten to dopiero jest frajer... Nie dość że nie zasłużył na powołanie to strzelił focha i przeszedł mu koło nosa srebrny medal na MŚ... Przykład jak nie należy robić idealny... Ale Andrzej nie chce się uczyć.
Sołtys na wsi mówił...