SCUDETTO


André Silva: "Nie symuluję kontuzji"

15 maja 2019, 10:33, Redakcja Aktualności
André Silva:

Przebywający na wypożyczeniu w drużynie Sevilli, André Silva udzielił wywiadu dla A Bola, w którym odniósł się do ostatnich zarzutów trenera Andaluzyjczyków, Joaquína Caparrósa: "To jasne, że nie symuluję kontuzji. Mam czyste sumienie. Tego typu insynuacje bardzo mnie smucą. Nie akceptuje tego, że ktoś wytyka mnie palcem i wmawia, że nie chce mi się pracować. Moja przyszłość? Po zakończeniu wypożyczenia będę zawodnikiem Milanu".

Podczas swojego pobytu w Hiszpanii, Silva łącznie w 40 występach zdobył 11 bramek (9 w LaLiga, 2 w Copa del Rey).



23 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
ksieciunio
ksieciunio
15 maja 2019, 23:53
Silva tęskni za wspólną grą z Kessie i Borinim
0
gorylmagila
gorylmagila
15 maja 2019, 18:50
Już wiadomo dlaczego odejdzie ... Ponieważ było mu smutno w maju.
0
patoo_07
patoo_07
15 maja 2019, 14:26
Ciekawy jestem, czy by odpalił u takiego Gasperiniego, u którego nawet Pasalic wygląda jak rozgrywający z prawdziwego zdarzenia.
0
matten
matten
15 maja 2019, 14:10
Ja mu wierzę. Cieszę się, że jasno zapowiedział, że po sezonie wraca do Milanu. Widać, że to prawdziwy Rossonero!
3
Zuber
Zuber
15 maja 2019, 11:38
Ja w ogóle nie rozumiem tej gównoburzy, przecież oni go i tak nie wystawiają odkąd przestał strzelać czyli z jakieś 4 miesiące.
5
AdrianoGalliani
AdrianoGalliani
15 maja 2019, 11:37
"No sami popatrzcie, tu mi się paznokieć złamał" - rozpłakał się Andre Silva przy dziennikarzach.
1
_GAHU_
_GAHU_
15 maja 2019, 11:03
A ja tam jakoś wierzę w potencjał tego gościa i bym się go nie pozbywał. Jeśli od następnego sezonu przyszedłby do nas trener chcący grać dwójką napastników to dobrze by było mieć zarówno Piątka i Cutrone jak i Silvę.
1
hyrus13
hyrus13
15 maja 2019, 12:47
Pewnie, niech jeszcze dwa lata się ośmiesza, a później niech idzie za darmo. Bo ma potencjał.
2
Carlo88
Carlo88
15 maja 2019, 10:54
Skoro Wolverhampton kupiło Jimeneza za 40 mln, to może na Silve też by się chycili?
0
lyndonmilan1
lyndonmilan1
15 maja 2019, 10:52
Leo I Maldini obiecali mu coş?
L&M :
Ej Andre jesli możesz zrób coś żeby Cię Sevilla nie wykupiła bo potrzebujemy napastnika a z racji tego że nie zagramy w LM nie bedzie nas stać na kogoś nowego.
AS:
A Kalinić jeszcze jest u was?
LM:
Nie ma go, dostaniesz pare minut więcej.
AS :
Dobra, skocze do mojego lekarza po L4 do końca sezonu I może mnie nie wykupią.

A tak na serio to ciekawe kto sciemnia? Silva bo nie chce tam grać czy Caparròs Bo nie chcą go wykupić z jakiegoś powodu
Edytowano dnia: 15 maja 2019, 10:55
0
XXL
XXL
15 maja 2019, 10:57
Jakim cudem ma ściemniać trener Sevilli - Caparros? Przecież oni mieli tylko opcję wykupu. Brak obowiązku, więc po co im wymówka/pretekst?
5
jasiom22
jasiom22
15 maja 2019, 15:03
W mojej ocenie młody ambitny, talent zawsze bedzie strzelał fochy, jak nie gra. Im lepszy... tym bardziej gwiazdorzy... Ala Balotelli, czy Bakayoko. To normalne w pewnym sensie, 23 lata to jeszcze gnojek. Ale prawda jest taka ze to rola trenera, zeby nad tym panować.... Ta wypowiedz to totalny bark profesjonalizmu trenera... podobnie uwazam w kwestii karnego zgrupowania "z winy Bakayoko" przeciez to sa jakies smieszne historie, napompowane... W kryzysowym momencie sezonu jak sredni szkoleniowcy nie wyrabiaja, puszczaja nerwy... I szukaja kozłow ofiarnych swoich (trenerskich) niepowodzen. Najlatwiej obwinic wypozyczonych (ktorych sie nie chce wykupywac) kto pamieta Higuaina? To samo z Bakayoko... afera wybuchla przypadkowo po meczu jak Milan zlecial z 4 miejaca, i Milan stracił potencjalna kase z LM, za ktora mieli wykupic Bakayoko. To sa ewidentne gierki, klubow... ktore pompuja te baloniki zeby cos na tym zyskac, czy zbic cene za zawodnika, lub go sie pozbyc... (tez wazny aspekt, medialny... Zeby łykajacy te historie kibice odwrocili sie od zawodnika) i czesc.... Totalnie nie kupuje tych wydmuszek, tym bardziej nie szukałbym zadnej winy zawodnikow - to najglupszy argument jaki słyszałem - trener marudzi ze zawodowy piłkarz "nie chce grać"czy "czy ubierał sie 6 a nie 3 minuty jak chciał trener" no ludzie! Oczywiste jest ze kazdy zawodnik chce grac.... i chce grac dobrze, rola trenera jest wykorzystac ich potencjal jaknajlepiej, a nie wchodzic w publiczne gadki... Idac tym tropem.... Bakayoko musi zostac, to wie chyba kazdy kibic Milanu. A gdyby pojawił sie dobry trener... Grajacy ofensywna pilke, na dwoch napastnikow... To Andre Silva w nowy rozdaniu... Moglby zostac i moze by wypalił... Talentu mu dalej nie brakuje... Brakuje kogos kto go dobrze poprowadzi.. - dobrego trenera. Ani Sevilla ani Milan takich nie maja. Hough!
Edytowano dnia: 15 maja 2019, 15:08
0
Huczaj
Huczaj
15 maja 2019, 10:46
Może jakiś klub na wyspach? Będzie miał blisko do plaży.
0
XXL
XXL
15 maja 2019, 10:45
Wiem, że ten artykuł kompletnie nijak się ma do powyższego postu, ale postaram się go wrzucać wszędzie, żeby jak największa ilość osób z tego forum zrozumiała pewne rzeczy. Może dla niektórych to odkrycie Ameryki, a dla niektórych - norma. Znalazłem ten artykuł na jednym z forum Serie A. Moim zdaniem jest bardzo trafny i podpisuję się pod każdym słowem rękami i nogami.

,,Upadek włoskich klubów"

Zastanawiałem się, co może być przyczyną upadku włoskich klubów w europejskiej piłce. Doszedłem do wniosku, że jest to rozwój obecnego futbolu. Dlaczego? Już tłumaczę.

Mamy 2019 rok, a włoska myśl szkoleniowa nadal jest dobrą dekadę wstecz. Można to zauważyć po archaicznym futbolu, który prezentują do dziś największe, włoskie marki. Problem tkwi w braku załapania przez 90% włoskich szkoleniowców słowa "rewolucja", która jest niewątpliwie kluczem w mojej wypowiedzi. W latach pełnej dominacji włoskich klubów, stawiano na solidną defensywę, która wygrywała trofea. Piłka finezyjna, szybka, techniczna nie miała nic do powiedzenia przy bloku obronnym AC Milanu, Juventusu czy Interu Mediolan. Włosi myśleli, że wystarczy to, żeby zdominować europejski futbol, może i przez całe stulecie. Nic bardziej mylnego. Zagraniczni trenerzy szukali punktu zaczepienia, do którego muszą się odnieść, żeby zacząć wygrywać z włoskimi gigantami. Zaczął się rozwój techniczny piłkarzy (od środkowego obrońcy, po napastnika).

Środkowy obrońca w tych czasach wyróżnia się nie tylko siłą, ale i jest uznawany w wysoko grających zespołach za rozgrywającego. Przykładem może być David Luiz z Chelsea, czy John Stones z Manchesteru City. Porównując pary Luiz-Maldini i Stones-Chiellini człowiek przy samych nazwiskach zauważa różnicę, że mimo tego, że to ta sama pozycja - zupełnie dwa, różne światy. Kiedyś piłka nożna była bardziej siłowa i defensywa. "Przeciwnik może przejść, piłka nie" - idealny slogan dawniejszego futbolu. Obrońcy byli szkoleni pod względem siłowym i mentalnym (głównie). Teraz, środkowy obrońca, to taki bardziej defensywny pomocnik, ze świetnym, długim podaniem. Czy siłowy? Raczej nie (żeby nie było, nie wątpię w siłę dzisiejszych obrońców, ale jednak kiedyś był na to większy nacisk). Najlepsi, teraźniejsi trenerzy stawiają na techincznych gigantów (Klopp - Matip, Van Dijk; Guardiola - Stones/ Kompany - Laporte). Chyba nie muszę tłumaczyć, gdzie te zespoły są teraz. Pierwszy argument pewnie zabrzmiał, jakbym uważał, że linia obrony jest najważniejsza - nie jest. Według mnie, na trzy linie, każda jest ważna tak samo. Uważam jednak, że to właśnie defensywa zaliczyła największy skok jakościowy. Nie widzę zbytnio różnicy w grze linii pomocy, czy ataku jeśli chodzi o kiedyś i dziś.

Jose Mourinho również jest świetnym przykładem na fakt, że futbol się zmienił. W 2004 roku zdobył Ligę Mistrzów z FC Porto. W 2010 - potrójna korona z Interem Mediolan. Właśnie... Do tego momentu, niewątpliwie najlepszy trener. Gdzie jest teraz? Absolutnie się nie rozwinął ten człowiek. Jego nazwisko to synonim słowa "włoski futbol". On stawia na defensywę, więc wtedy, gdzie zespoły nie były tak rozwinięte technicznie - dawał radę. Teraz? Sami widzimy, jak skończył. Zwolnili go z Manchesteru United. W Premier League nie przejdzie taka gra. Tam chyba nie ma zespołu, który grałby defensywnie. Wesoły, otwarty, fizyczny futbol. Tylko ofensywnym i technicznym futbolem coś zdziałasz na arenie europejskiej. Dlaczego w obu finałach europejskich pucharów w tym sezonie zobaczymy cztery, ofensywnie grające zespoły? W półfinałach tych imprez, również takowe występowały. Gdzie są włoskie kluby?

Teraz się trochę pobawię sezonami.
Liga Mistrzów:
1992/1993-1997/1998 - nieprzerwanie w tych latach, jeden, włoski zespół występował w finale (trzy razy AC Milan, trzy razy Juventus),
2002/2003 - włoski finał Ligi Mistrzów (AC Milan - Juventus FC),
2009/2010 - Inter Mediolan zwycięzcą Ligi Mistrzów (przy okazji zdobywa potrójną koronę),

Puchar UEFA:
1987/1988-1998-1999 - minimum jeden, włoski zespół w finale (wyjątkiem sezon 1995/1996),

2009/2010 - to był ostatni, chlubny sezon włoskiego calcio. Owszem, w późniejszych latach Juventus dwukrotnie występował w finale Ligi Mistrzów. Z jakim skutkiem? Zespół, z najlepszą defensywą na świecie w obu finałach wpuszcza 7 bramek, strzelając zaledwie 2. To prawda, że może linia defensywna Juventusu przebija linię defensywną Barcelony czy Realu. Tylko problem jest w tym, że hiszpańskie giganty mają bardziej zbalansowany zespół. Mam na myśli, że tam każda formacja jest na podobnym poziomie, a w Juventusie - tylko defensywa. Podobnie było z Atletico Madryt, które również w ostatnich latach dwukrotnie grało w finale Ligi Mistrzów (ich styl również bardzo przypomina włoską piłkę). Dwa razy przeciwko Realowi. 5 bramek straconych, dwie strzelone. Wniosek jest prosty. W dzisiejszych czasach bardziej opłaca się mieć lepszą ofensywę, niż defensywę - a najlepiej, jak masz dobrze zbalansowany zespół. Owszem, stracisz bramkę, ale strzelisz dodatkowo trzy/cztery. Kiedyś było odwrotnie. Defensywa była i murowanie bramki to była podstawa, która co prawda przynosiła skutek. No, ale wypadałoby się rozwijać, jak większość, innych klubów.

Problem również tkwi w Serie A. Ofensywny futbol zobaczysz tylko i wyłącznie u podopiecznych Gasperiniego. Jeden zespół tak grający w lidze, to za mało, żeby reszta mogła się uczyć. 19 innych zespołów w Serie A, meczów z ofensywną Atalantą zagrają tylko dwa w sezonie. To zdecydowanie za mało, żeby móc wyciągać wnioski odnośnie ofensywnego futbolu. Owszem, jest jeszcze Liga Mistrzów, czy Liga Europy, ale to i tak za mało. Musi być ciąg. Nie ma co porównywać pucharów do ligi, bo to dwa, inne światy. Inna sprawa w takiej lidze angielskiej, gdzie przykładowy Arsenal niezależnie z kim gra, musi się spodziewać, że przeciwnik będzie napierał. Czy to Fulham, które w tym sezonie spadło z ligi, czy Bournemouth. Paradoksalnie kluby się uczą od siebie. Wyciągają wnioski. Gdy liga gra tak samo, nie rozwijasz się. Jedyna Atalanta to również za mało, do rozwoju całej ligi. Dlatego Serie A jest wyjątkowo nudną, taktyczną i defensywną ligą.

Co by to zrewolucjonizowało? Moim zdaniem nowi trenerzy. We Włoszech jest tendencja do zatrudniania włoskich szkoleniowców. Większość z nich ze swoim warsztatem stoi w XX wieku. Gasperini czy Sarri - to są dobre przykłady trenerów, którzy lubią zagrać ofensywnie. Tylko tutaj też jest kwestia klubów, jakie trenują. To nie jest tylko tak, że klub się uczy od trenera, ale trener od klubu również. Sarri prowadził ofensywnie grające Napoli, więc przeniósł to na Chelsea (która wcześniej, za Conte też grała defensywnie). Myślisz, że Allegri zostając dzisiaj trenerem
Manchesteru City nie nauczyłby się czegoś nowego? Klub się uczy od trenera, trener od klubu. Skoro włosi siedzą tylko we włoskiej lidze (głównie), to się niczego nie nauczą. W Anglii nie ma tendencji do zatrudniania tutejszych szkoleniowców. Obcokrajowcy objęli ligę - dla mnie to jest kierunek, w jakim powinien iść futbol we Włoszech.
Edytowano dnia: 15 maja 2019, 10:54
8
jasiom22
jasiom22
15 maja 2019, 10:58
Ważniejsze sprawa niż trenerzy są stadiony i debilnie zarządzane kluby przez nieodpowiedzialnych i skrajnie niepoważnych właścicieli , w tym cale FIGC , to jest główny problem a nie.News z dziś , kolejny raz udowadniający że projekt Milanu to żart gdyż żeby zbilansować FFP chcą sprzedać Donnarumme do PSG za 55 mln , kpina i plucie w twarz kibiców.Jest Suso,Kessie,Silva,Calhanoglu i inni mniej lub bardziej nieznaczący kopacze a ci idą sprzedadzą jednego z 3,4 gości który absolutnie powinien być nie do ruszenia , niech jeszcze oddadzą Roamgnoliego do Juve i można podziękować że ten klub kiedyś nazywał się AC Milan , teraz chcą być AC Arsenal przez łysego szczura o rosyjskim nazwisku.
1
XXL
XXL
15 maja 2019, 11:00
Myślę, że czynników jest sporo. Niemniej jednak - według mnie, artykuł mistrzowski mimo wszystko. Każdy kibic widzi, że w futbolu była rewolucja, ale włoscy szkoleniowcy nadal siedzą w norach (nie wszyscy, ale większość), ot co.
1
XXL
XXL
15 maja 2019, 11:46
Ale Serie A nigdy nie będzie jak PL , żadna liga nie będzie przez prawa telewizyjne od 1992 oni cały czas mają najwięcej .Ta liga angielska to tylko z nazwy , wszystko tam jest międzynarodowe i tylko u nich , w Hiszpanii ,Niemczech czy Francji też 90% jest trenerów rodzimych a nie zagranicznych.Niemniej jednak zgadzam się że w Serie A powinno przyjść 4,5 zagranicznych trenerów nie związanych z ich piłka żeby różne style się pomieszały bo to nie tylko o styl i nastawienie się rozchodzi a o wątpliwa jakość tych trenerów , tacy goście jak Gattuso,Spaletti,Pioli,Montella czy inny Nicola są poprostu słabi i to nie zależnie czy grają ofensywnie czy defensywnie , nie demonizował bym aż tak bo taki Conte czy Ranieri niedawno wygrywali ta Premier League i to Conte od razu z buta gdzie te Kloopy,Pochettiny i Guardiolę już tam były , po prostu to świetny trener a gra tez głównie defensywnie , po prostu musi poprawić się jakość , nie do pomyślenia że taki ktoś jak Gattuso trenuje taki klub jak Milan.
2
XXL
XXL
15 maja 2019, 11:52
Nie musi być Serie A jak Premier League, bo już samą marką przebijają Włochy. Chodzi bardziej o fakt, że tutaj trzeba rewolucji wśród trenerów.

Sarri i Gasperini to włoscy szkoleniowcy grający ofensywnie. Di Francesco, Conte czy właśnie Ranieri, to włosy szkoleniowcy grająca swoją piłkę, a reszta to po prostu defensywne kloce. Conte nie gra ofensywnego futbolu, Ranieri też nie - nie mówię, że to źle. Najważniejsze, że się wyróżniają. Rękę Ranieriego już w Romie widać. Conte z Chelsea wygrał ligę, Di Francesco doszedł do półfinału Ligi Mistrzów. Wkurza mnie to jaranie się Allegrim - co z tego, że doszedł dwa razy do finału LM? Powyżsi trenerzy mieli ze wszystkim trudniej, bo prowadzili/prowadzą słabsze ekipy.

Tu musi być kopniak - tak jak mówisz, 4/5 trenerów wystarczy. Poziom wzrośnie i oglądalność, bo właśnie to drugie spada dlatego, że te mecze są usypiające.
0
Zuber
Zuber
15 maja 2019, 12:36
Największym problemem jest brak pieniędzy w Serie A, nikt poważny tu nie przyjdzie bo w innych ligach z miejsca dostanie dwa razy taką pensję jak tutaj, to samo tyczy się piłkarzy. Cała liga jest źle zarządzana, o klubach nawet nie mówię, bo tutaj tylko Juventus daję rade, nawet Napoli, które co sezon kończy na drugiej lokacie, nie ma pieniędzy na poważne transfery, a na pensję wydaje mniej od nas. Dla nich to pewnie dobrze, że nie wydają na pensję dużo, ale to tylko świadczy o poziomie ligi.
0
Zuber
Zuber
15 maja 2019, 13:09
^
Ale głupoty gadasz , poza Anglia to w Hiszpanii poza wielka trojka , jedynym Bayernem w Niemczech i jedynym PSG we Francji , nikt tyle nie płaci co taka Roma czy Milan w Serie A.W Niemczech jak zwykle bieda przez system 50+1 , dlatego stawiają wyłącznie na młodych zawodników a w Hiszpanii taka Sevilla,Valencia i reszta w dół to płaci znacznie mniej niż 4,5 czy 6 zespół Serie A , po prostu klucz to dobre zarządzanie.Taki Godin przechodzi do Interu za 7 baniek netto , w Niemczech tylko Bayern jest w stanie tyle dać ,to samo Francja.Tylko Anglia uciekła wszystkim ligom finansowo daleko w przód , reszta jest na podobnym poziomie.
0
jasiom22
jasiom22
15 maja 2019, 15:23
Bardzo ciekawe i dobre podsumowanie, uważam dokładnie tak samo. Pisałem to juz pare razy wiec dopisze i tu bo pasuje jak ulał, Milan powinien zatrudnic trenera nie tylko lepszego niz Gattuso, ale i takiego ktory potencjalnie mogłby zmienic cała lige... Trenera: najlepiej nie włocha... tylko Holendra czy Brazylijczyka ktory bedzie wiadomo ze postawi na ofensywny futbol.. Dwoch napastnikow, i gre kombinacyjna.... Pozostawienie Gattuso na nastepny sezon nawet z 4.miejscem to byłby strzał w stope... gdyz podstawa powinien byc własnie rozwoj zawodnikow, indywidualnie i druzynowo.. A Milan od poltora roku, pomimo lepszych wynikow zalicza w tym aspekcie najwiekszy regres, ile razy po meczach pisalem.... Tak nie mozna grac, tak sie nie buduje zespolu.... Moim mało realnym marzeniem byloby zatrudnienie Ten Haga, zl Kaka w roli asystenta.. Leo odpowiedzialny za transfery... i niech buduja "brazylijski w ataku, wloski w obronie, ajax z LM" :-D i motto Berlusconiego powinno wisiec nad san siro. Milan musi grac na dwoch napastnikow. Szczegolnie teraz... Piatek, Cutrone, Silva ;-p Daniel Maldini... i jedziemy...
Edytowano dnia: 15 maja 2019, 15:27
0
Beny
Beny
15 maja 2019, 18:18
Sprawa ma się bardzo podobnie jak w NBA (moja pasja więc wybaczcie ciągłe porównania). W latach 90-00 dominacja fizycznej gry, złote pokolenie centrów. Praktycznie brak strzelców z dystansu. Shaq O'Neal, David Robinson, Karl Malone większość tych co liznęli troszkę koszykówki znają te nazwiska (Shaqa to chyba cały świat zna). A dziś? Od 4 lat dominacja GSW, którzy na ostatnie 4 finały wygrali 3, a w jednym przegrali prowadząc w serii 3:1. Liderzy tamtej ekipy? Steph Curry - wygląda jak nieco napakowany dzieciak, najlepszy strzelec w historii dyscypliny, Klay Thompson - tak samo, gość strzela trójki jak z automatu. Poprzez ten długi wstęp chciałem pokazać, że każdy sport się zmienia i to diametralnie. Piłka też się zmieniła tylko niektórzy trenerzy zaślepieni swoimi sukcesami dalej cisną ten sam system i nie widzą, że on już nie działa, bo każdy go rozgryzł. Upartość włochów to ich największa zaleta i ich największa wada.
0
MK92
MK92
15 maja 2019, 10:40
No cóż, trzeba będzie zalać Nizinę Padańską i podprowadzić morze do Mediolanu, chyba że bardziej opłacalne będzie zbudowanie nowego San Siro w Genui ;)
3

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się