Nie tak to miało wyglądać...
Porażka Milanu z Napoli na San Siro
AC Milan wykonał swój plan na to popołudnie i wygrał 2-0 ze zdegradowanym Frosinone w meczu 37. kolejki włoskiej Serie A. Było to niezwykle ważne spotkanie w kontekście końcowego układu tabeli i ewentualnego udziału gospodarzy w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Warto dodać, że był to też pożegnalny, ostatni mecz na San Siro ostatniego z senatorów Milanu - Ignazio Abate. Samo spotkanie dostarczyło wielu skrajnych emocji, najpierw rzut karny obronił Donnarumma, później bramki dla czerwono-czarnych zdobywali Piątek oraz Suso bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego.
W pierwszych 20 minutach nie działo się zupełnie nic, przy dopingu 60 tysięcznej widowni podopieczni Gattuso nie byli w stanie zagrozić drugiej najgorszej defensywie w lidze. W okolicach 30 minuty Rossoneri grający dziś w nowych koszulkach jakby się przebudzili, najpierw okazję po wrzutce Suso miał Borini, ale Włoch nie sięgnął piłki głową. Kilka minut później Bakayoko z woleja uderzył po ziemi z linii pola karnego i pomylił się nieznacznie. W 36 minucie Piątek uderzał na bramkę po podaniu Suso, ale Polak znajdował się w narożniku pola karnego, sytuacja nie była łatwa i piłka powędrowała obok bramki. Chwilę później Kessie popełnił kolejny fatalny błąd, stracił piłkę przed polem karnym przez co dał szansę na oddanie strzału gościom. Iworyjczyk ewidentnie w ostatnich tygodniach jest bez formy. Ostatecznie poza kilkoma wrzutkami głównie z prawej strony nie było poważniejszego zagrożenia ze strony ofensywy Milanu, pierwszej połowy na pewno nie można było zaliczyć do udanych.
Druga połowa zaczęła się od świetnej, niewykorzystanej sytuacji Boriniego, później za dwie minuty Abate faulował w polu karnym Paganiniego i sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Do jedenastki podszedł Ciano, ale jego strzał z lewej nogi w fantastyczny sposób obronił Donnarumma po raz kolejny w tym sezonie ratując skórę swoim kolegom. Dwie minuty później znów Borini wykazał się nieskutecznością, głową z dwóch metrów nie trafił do praktycznie pustej bramki! Gattuso zdecydował się na bardzo ofensywne ustawienie wprowadzając Cutrone za Bakayoko. W 57 minucie Piątek wreszcie się przełamał! Reprezentant Polski przeciął nieudaną próbę strzału Boriniego i wpakował piłkę do siatki z 5 metrów! Dziesięć minut później przed polem karnym z prawej strony faulowany był Calhanoglu. Suso podszedł do stałego fragmentu i przepięknym strzałem odbitym od poprzeczki pokonał Bardiego! Milan mógł grać na większym luzie i od razu akcje dużo lepiej się kleiły. W 76 minucie Dionisi znalazł się sam na sam z Gigio w polu karnym, po dośrodkowaniu w pole karne napastnik gości mógł wolejem pokonać rosłego bramkarza, ale fatalnie przestrzelił ponad bramką. W 84 minucie Abate został zmieniony przez Contiego, cały stadion i koledzy z zespołu podziękowali mu za lata spędzone na San Siro. W 87 minucie Donnarumma znów fantastycznie, instynktownie obronił strzał z pierwszej piłki napastnika gości! Młody bramkarz Milanu wypracował sobie dzisiejszym występem na pewno bardzo wysoką notę. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2-0 i AC Milan ciągle liczy się w grze o 4 miejsce dające udział w Lidze Mistrzów.
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma - Abate(84' Conti), Musacchio, Romagnoli, Rodriguez - Kessie, Bakayoko(51' Cutrone), Calhanoglu - Suso, Piątek(81' Castillejo), Borini.
FROSINONE CALCIO (3-5-2): Bardi - Brighenti, Ariaudo, Goldaniga - Paganini, Sammarco, Maiello, Beghetto(75' Valzania), Zampano - Ciano(77' Ciofani), Trotta(65' Dionisi).
Bramki: 57' Piątek, 67' Suso
Żółte kartki: 49' Abate
Arbiter główny: Gianluca Magnianello (Pinerolo)
Miejsce: San Siro (Mediolan)
Frekwencja: 61 765
https://bit.ly/2VelACT
Tak, miał zjazd widoczny w połowie sezonu, ale ciągle jest to nasz kluczowy zawodnik bez którego bylibyśmy w dupie, a nie w walce o 4 miejsce. Takie są fakty.
Gigio swoje nagrabił, musiał się nauczyć pokory ( w czym pomogła akcja MCP) i radzenia z presją. Jednakże nigdy nie powinno się deprecjonować jego umiejętności, co miało wśród fanów Milanu często miejsce. Bez niego również bylibyśmy w dupie, a nie w walce o 4 miejsce.
Empoli ma nóż na gardle i gryzie trawę po 3 punkty. Ostatecznie udaje się tylko zremisować, ale mimo to utrzymują się w lidze, ponieważ Genoa również remisuje z Fiorentiną. Atalanta wygrywa pewnie 2:0 z Sassuolo i zapewnia sobie awans do LM. Milan serwuje wszystkim dramę wygrywając ze SPAL 1:0 bo golu kapitana w 86 minucie spotkania. Donnarumma kilkukrotnie ratuje zespół przed porażką.
Tabela:
3. Atalanta 69 LM
4. Milan 68 LM
5. Inter 67 LE
Róbcie screeny.
W niedzielę trzeba będzie oglądać trzy mecze, trzeba się zaopatrzyć w duże ilości browara bo na trzeźwo trudno będzie wytrzymać emocje.
FORZA MILAN!!!
edit: Allegri wystawil najmocniejsza jedenastke, wiec szanse na korzystny wynik dla Milanu sa ogromne. Po pierwsze, ostatni mecz Allegriego przed publicznoscia w Turynie. Po drugie, tydzien temu dostali baty od Romy, dwa razy takie cuda pod rzad sie nie zdarzaja. Po trzecie, rewanz za coppa italia. Po czwarte, po meczu szykowana jest mistrzoska feta, wiec trzeba ja uczcic po mistrzowsku. Po piate, CR7 ma manie zwyciestw, juz on sie postara by odpowiednio zmotywowac kolegow z druzyny. Jestem wiec dobrej mysli. Forza sedzia! :)
Ah i ukłon dla Boriniego - za serducho! :)
Najważniejsze, że Ronaldo to osoba, która nigdy nie odpuszcza, walki o koronę króla strzelców na pewno też sobie jeszcze nie odpuścił.