Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
GENNARO GATTUSO: "Co dalej? Teraz porozmawiajmy o tym, co było dobre, a co złe, a na rozmowy o mojej przyszłości jeszcze przyjdzie czas. Musimy ocenić dogłębnie ten sezon. Trzeba podziękować zespołowi. Zanim wróciliśmy do wygrywania, graliśmy słabo, żal jest punktów straconych po derbach. Po tamtym meczu zatraciliśmy gdzieś naszą duszę. Nasza drużyna jest silna, choć z pewnością potrzebuje wzmocnień. Zespół jest jednak młody i ma jeszcze spory potencjał, by się rozwinąć. Jak wzmocnić zespół? Trzeba spojrzeć na to, jaka jest struktura w innych ekipach. Trzeba dobrze wszystko przeanalizować. Myślę, że nasze 68 punktów to nie jest złe, ale dobre osiągniecie. Potrzebna jest szczegółowa analiza naszej pracy. Przyszłość? Milanowi zawdzięczam bardzo wiele. Sprawił, że stałem się mężczyzną i pozwoli wznieść ważne trofea. Ja też coś dałem Milanowi, ale otrzymałem tysiąc raz więcej. Dostałem też szansę, by stać się trenerem, choć czuję się na razie tylko pół-trenerem. Przeżyłem dziesięć niełatwych miesięcy, ale wiedziałem, co mnie czeka. Dostałem trochę pochwał, ale oberwało mi się też za rzeczy, za które nie mogłem wziąć odpowiedzialności. Czuję przesadnie moją odpowiedzialność. W ostatnim czasie mało spałem, jestem mentalnie rozbity. Nie chciałbym kiedyś źle skończyć, wolę przeanalizować wszystkie aspekty. Odejście? Chciałbym powiedzieć wiele, ale wolę na razie się zatrzymać. W tej chwili to nie byłoby właściwe. Naszym wynikom trzeba nadać odpowiednią wagę, ja bardzo się opieram na liczbach. Trochę się zapomina o tym, co zrobiliśmy, wydaje się, jakbyśmy nic nie osiągnęli. Pojechaliśmy na turniej do USA, nie wiedząc jeszcze, czy zmieni się właściciel, wielu graczy chciało odejść. Od lat nie gramy w Lidze Mistrzów, stąd biorą się te wszystkie pochopne słowa. Trzeba to mieć na uwadze. Klub nigdy mi nie powiedział, że chce innego trenera. Moje przeczucia są dobre. Nie mam przeczucia, że był to mój ostatni mecz w Milanie. Ludzie rządzący Milanem to świetne osoby. Do tej pory nikt ze mną nie rozmawiał o innych rozwiązaniach. Prawda wyjdzie na jaw, ale ja o niczym nie wiem. Poprawa drużyny? Aby grać pewien typ piłki, potrzeba funkcjonalnych zawodników, którzy dobrze znają ligę. W tej chwili to jest potrzebne. Potrzeba kogoś, kto weźmie na siebie odpowiedzialność. Wartością dodaną są trzej-czterej gracze, którzy mówią prawdę w twarz i potrafią zrobić porządek. Nie mówię, że nasza szatnia to katastrofa, ale kilku graczy z doświadczeniem by nie zaszkodziło".
Romek i Donek to wyjątki, ale już taki Piątek czy Paqueta są mocno hamowani przez filozofię 'cierpienia' jaką preferuje trener.
Jedynym pocieszeniem z braku awansu do LM była dla mnie pewność, że w takim wypadku zmieni się trener, a przede wszystkim styl gry Milanu, bo już przykro się na ich mecze patrzyło.
Tymczasem możemy zaliczyć podwójną porażkę, w postaci braku awansu do LM i braku zmian w grze Milanu.
"Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów” Albert Einstein.
Widzę, że umiejętności czytania ze zrozumieniem masz tak rozwinięte jak umiejętności pisania po polsku i z sensem.
A o jego ego. Jak pol- trenerem to co tu szuka? W takim wielkim klubie taki amator? Jak wygrywa jest ok jak zawali sezon to pół?
Przyznaje otwarcie ale odejsc nie. Wiec sprzecznosc. Ma sie za dobrego.Ps nie czytalem tego kitu. Mowie ogolnie Dziecko
Poltorej roku pracy, zero stylu, zero. Jestem w szoku ze facet sam sie nie podaje do dymisji. Zrobił sie taki Rinomontello:)
Pora odejść z resztkami honoru a nie posypywać kupę brokatem na konferencjach i udawać że wszystko jest ok.
Względem poprzedniego sezonu, ten kończymy o jedno miejsce w tabeli wyżej z dorobkiem większym o 4 punkty.
Sezon 2018/2019 5. Miejsce, 68 punktów, 19 wygranych, 11 remisów, 8 porażek
Sezon 2017/2018 6. Miejsce, 64 punkty, 18 wygranych, 10 remisów, 10 porażek
Jedna wygrana i jeden remis więcej kosztem dwóch porażek na przestrzeni całego sezonu. Ot, taki progres – czyli żaden.
Moim zdaniem trener z warsztatem dysponując takim materiałem ludzkim, mający jakiś pomysł na grę ofensywną zdobyłby we właśnie zakończonym sezonie chociaż te 5-7 punktów więcej, co jak już wiemy wystarczyłoby w zupełności na spokojny awans do Ligi Mistrzów, jak również na zajęcie najniższego stopnia podium. Patrząc jak głupio pogubiliśmy sporo oczek jasne jest, że zabrakło doświadczenia na ławce trenerskiej.
Ostatni sezon, w którym zakwalifikowaliśmy się do LM to 2012-2013, w którym zajęliśmy 3. Miejsce z dorobkiem 72 punktów. Poniżej nasze zdobycze punktowe z kolejnych lat/liczba punktów gwarantująca pozycję w TOP4:
Sezon 2013/2014 57/65
Sezon 2014/2015 52/64
Sezon 2015/2016 57/67
Sezon 2016/2017 63/72
Sezon 2017/2018 64/72
Sezon 2018/2019 68/69
Jak widać na przestrzeni ostatnich lat, zdobycz na poziomie 75 punktów gwarantowałaby w każdym z sezonów lokatę w pierwszej czwórce. Uważam, że kadrowo nie odstajemy ani od Interu ani od Atalanty. Również nie tak znacząco od Napoli, co pokazały bezpośrednie mecze (2-3, 0-0, 2-0).
Gołym okiem widać, że ta drużyna po prostu nie ma stylu. Naprawdę dobre mecze z tego sezonu w naszym wykonaniu jestem w stanie podliczyć na palcach jednej ręki. Wygrana na jesień z Romą 2-1, 4-1 na wyjeździe z Sassuolo, 3-1 na wyjeździe z Atalantą, 2-0 z Napoli w Pucharze Włoch, mimo wyniku przegrany mecz z Juventusem 2-1.
W przekroju całego sezonu obrona była w miarę poukładana – 36 straconych bramek to ex aequo z Napoli trzeci wynik w lidze po Juventusie (30) oraz Interze (33). Jednak 55 bramek strzelonych to dopiero ósmy wynik w stawce. Jakby nie patrzeć średnia z tych dwóch wartości oddaje zajętą przez nas lokatę.
Z oczywistych względów mam duży szacunek do osoby Gattuso, jednak koniec końców uważam, że zwyczajnie nie ma umiejętności, aby wprowadzić tę drużynę na wyższy poziom. Czasu miał sporo, bo ponad półtorej sezonu. W tym sezonie nawet nasza najdłuższa seria bez porażki (10 spotkań) była krótsza niż ta poprzedniej wiosny (13).
Na ogromne wzmocnienia bez Ligi Mistrzów nie ma co liczyć – kadra na przyszły sezon będzie może nieco mocniejsza po czystkach.
Mam nadzieję, że ktoś w tym klubie dostrzeże w końcu gdzie leży problem. Potrzebujemy przede wszystkim trenera z pomysłem na grę do przodu. Do tego dwóch dynamicznych ofensywnych zawodników potrafiących zrobić jakąś różnicę w pojedynkach 1 na 1, sensowny środkowy pomocnik i będzie dobrze.
Pozdrawiam wszystkich wytrwałych sympatyków Milanu, niełatwo nami być w ostatnich latach.
Nie wiedziałem że do taktyki pod tytułem dluga na Piątka/Suso potrzeba zawodników znających ligę.
"W ostatnim czasie mało spałem, jestem mentalnie rozbity. Nie chciałbym kiedyś źle skończyć, wolę przeanalizować wszystkie aspekty."
Oznacza to tyle co:
"czekam aż znajdą w końcu za mnie zastępce i nie będę musiał opowiadać bzdur i banałów przed kamerami"
To tylko kwestia czasu. Musi być tylko zaklepany porządny zastępca, bo bez tego nie mogą nic zakomunikować, żeby nie skończyć z ręką w nocniku, z jakimś Donadonim czy Prandellim.
Tak nie mówi człowiek, który zostaje w klubie, tylko człowiek, który się nie zgadza z kierownictwem.
Na moje decyzja jest już podjęta, ale nikt nic oficjalnie nie powie dopóki nie zaklepią zastępcy.
Niemniej ostatnie zdanie Gattuso ma sens.
No i proszę o Di Francesco... A Ty Rino, skoro czujesz się pół trenerem to zostań asystentem...