Bezbramkowy remis z Juventusem
Ważne informacje podaje Il Corriere della Sera. Według tego dziennika, Milan jest bliski osiągnięcia porozumienia z UEFA w sprawie wykluczenia z Ligi Europy na sezon 2019/2020. Dzięki temu rossoneri mogliby zacząć w kwestii budowy zespołu od "zera" i bez problemów z Finansowym Fair Play. Obecnie ciąży na nich konieczność osiągnięcia równowagi zysków i strat do końca sezonu 2020/2021 pod groźbą właśnie europejskiej banicji, co jawi się jak bardzo trudne do osiągnięcia. Jeśli doszłoby do takiej sytuacji, bezpośrednio w fazie grupowej LE 19/20 zagrałaby Roma, a do eliminacji trafiłoby Torino.
Z jednej strony mamy grę w LE. Wiadomo, jest to jakiś tam prestiż, mimo wszystko rozgrywki kontynentalne, dzięki którym zbiera się doświadczenie w grze z drużynami z innych krajów, zarabia pieniądze, ustawia marketingowo (nie tak, jak w CL, ale jednak) i można sobie wywalczyć tytuł i awans do następnych rozgrywek LM.
Mamy jednak FFP, co spowodowałoby straszne ograniczenia na rynku transferowym. Już teraz wielu kibiców płacze, że sprowadzamy piłkarzy tanich, zamiast kupić tego za 20, tamtego za 30, jeszcze innego za 35 mln - a przypominam, że ogólnie jesteśmy na minusie i zgodnie z logiką nie powinniśmy kupować nikogo, nawet za 5 mln, bo tylko ów minus pogłębiamy.
Także z tej strony mamy grę w pucharach, co zadowala jednych, ale z kolei smuci tych, którzy liczą na porządne wzmocnienia, a tym bardziej - Boże uchowaj - sprzedaż podstawowych zawodników.
Z drugiej strony z kolei mamy usunięcie z LE, co nas ustawi nieco negatywnie na rynku piłkarskim, ponieważ nie zdobędziemy doświadczenia, stracimy coś tam kasy za rozgrywki, będziemy mniej atrakcyjni dla piłkarzy (gra w Europie, nawet w LE, to niezły wabik dla grajków) i ogólnie piłkarski świat o nas zapomni. Będziemy mogli jednak nieco pohulać na rynku transferowym i zamiast tych 30 czy 40 mln na transfery wydać może i ze 100, albo nawet więcej.
Także z tej strony są zawiedzeni ci, którzy liczą na ekspozycję Milanu w świecie piłkarskim, ale za to zadowoleni ci, dla których liczy się aspekt finansowy, w tym także rynek transferowy.
Obie opcje mają swoje plusy i minusy. Dla jednych plusy pierwszej opcji są lepsze od plusów opcji drugiej, dla innych opcja druga będzie lepsza od opcji pierwszej. Rzecz gustu i punktu widzenia. Obiektywnie naprawdę trudno to ocenić.
Kolejna sprawa. Uważam, że mamy zawodników, którzy mogą zająć czwarte miejsce w lidze. Weźmy pod uwagę fakt, że kilku zawodników jest tutaj uznawanych za słabych grajków, a w kadrze grają notorycznie w pierwszym składzie (Calhanoglu, Laxalt, Kessie). Lepszy trener potrafi wziąć gracza i wycisnąć z niego resztki umiejętności i motywacji. Może tak będzie z Giampaolo? Nie wiem.
Jeżeli chodzi o transfery... Na razie nie jest nawet blisko naszego klubu jakiś zawodników z topu. Interesujemy się zawodnikami, którzy kadry nie wzmocnią, tylko ją poszerzą, więc nie ma większej różnicy, czy kupisz trzech graczy łatających dziurę, czy pięciu. Z topu mało kto przyjdzie bez Ligi Mistrzów. Sensi to chyba "największe" nazwisko, które może tu przyjść... No i Torreira, ale ten drugi to bardziej ze względu na Giampaolo, a nie na Milan.
Jeśli taka sytuacja będzie znakiem "katharsis" od FFP to dla mnie jest to dobra opcja. Czy wizerunkowo na tym ucierpimy? Może. Już od dawna nie jesteśmy "apetycznym" kąskiem i miejscem do rozwoju dla piłkarzy.
Trzeba też poczekać na oficjalną wiadomość z UEFY bo pismaki czasem lubią nabijać sprzedawalność swoich gazet podsyłając nam "gorące tematy".
A gdzie szanse rozwoju i zbierqnia doświadczenia dla młodych graczy jak i tych starszych pokroju Bonaventury którzy nie mają rozegranych wielu minut w LE?