Walnij się w łeb i to tak porządnie.

"To tak jakby Widzew pozwolil grać na swoim stadionie Łksowi, bądź Wisła Kraków - Cracovii"
Przecież "pozwalamy" grać na naszym stadionie Interowi i nikomu nie przeszkadza, że użytkujemy jeden obiekt, a Atalanta nie jest naszym odwiecznym wrogiem jak Inter.

Adomos
Wstyd to jest twoja wypowiedź.

Niektórym ciężko zrozumieć, ze na zachodzie jest całkiem inna kultura kibicowania i tam się nie leją po mordach za kluby.

Zuber i tu się mylisz. Widocznie nie śledzisz sceny kibicowskiej w Europie. To, że nie robią tego na stadionie nie znaczy, że wcale tego nie robią. Pozdrawiam. A co do wynajęcia stadionu Atalancie... Drużyna z takiej ligi jak Włoska i plasująca się w Top 5 powinna mieć stadion spełniający standardy gry w europejskich pucharach a nie prosić się innych o możliwość gry na cudzym. Patrz sytuacja u nas w kraju. Raków Częstochowa. Niedawna sytuacja Sandecji która grała w Niecieczy sprawiła, że PZPN podobno miał już więcej na coś takiego nie pozwolić... Ile minęło? Rok? I to samo... Szkoda gadać. Nie porównuję realiów Polski i Włoch ale liga a europa to inne światy... Mam nadzieję, że więcej takiej sytuacji nie będzie ani u nas ani w SerieA.

@Lecter przeczytaj list Curvy Sud i Curvy Nord. Żaden kibic w Mediolanie się na to nie godzi. Stadion to świątynia.

@Zuber
No faktycznie u ultrasow Juve znaleziono rakietę ziemia-powietrze i caly arsenał karabinow. Jak są derby Rzymu to na ulicy jest wojsko. A w Anglii jak sa derby to lepiej samemu nie wychodzić z domu. Ale faktycznie inna kuktura. A Partizan zamiast noży ma kwiaty i wrecza rywalom.

hahaha no kolega ZUBER też mocno odleciał. Na zachodzie się nie leją po mordach za kluby xdddd

Popieram 100% ;D rzeczywiście w takiej Anglii żaden kibic jeszcze nie miał obitej twarzy xdddd

Lecter
Radzę poznać historię Milanu nie tylko wyników boiskowych, ale również części kibicowskiej. Fajny długi artykuł był nawet w TMK (To My Kibice). Właśnie Atalanta, to większa kosa niż Inter (z którym bo zabójstwie jednego gościa, praktycznie nic się nie dzieje). Kiedyś nasz klub, sporo znaczył na scenie ultras. Obecnie jest dużo gorzej i więcej mocniejszych ekip. Chciałem tym wpisem zwrócić uwagę, że kibicować drużynie można na różne sposoby. Jeden siedzi z piwkiem i czipsami, drugi, czasami coś krzyknie jak ma wenę. Kolejny udziela się w młynie i mocno dopinguje. Nikogo nie można wrzucać do wora: "Janusz", "Piknik", albo "Chuligan". Poznając historię naszego klubu, czytamy o Baresim, Maldinim, Lidze Mistrzów itp.. Jest jeszcze historia kibicowania(ultras), Fossa dei Leoni, Commandos Tigre itp. i tak naszymi obecnym przyjaciółmi są chłopaki z Brescii. Wrogami (gdzie naprawdę można dostać w łeb za koszulkę Milanu): Roma, Lazio, Juve, Genoa, Atalanta i cała Werona.
Pozdrawiam,
Nie wstydzić się wypowiedzi i nie wmawiać nikomu, co i jak ma pisać. Nikt nikogo nie obraża, więc jego zdanie, jego wolność.

Kultura kibicowania a bycie ultrasem i lanie się po mordach to dwie różne rzeczy panowie. U nas starczy, że wejdziesz ze złym szalikiem na osiedle i dostaniesz w łeb, podczas gdy w takim Mediolanie jedziesz sobie na derby metrem a obok siedzi kibic Interu i nikt do nikogo nie burzy, gdzie u nas jest to niemożliwe.

Spokojnie, kolejna ligowa porażka musiałaby w końcu doprowadzić do zatrudnienia szkoleniowca z wyższej półki lub naprawdę mocarnego mercato, więc tak czy siak przed Milanem dobre perspektywy na przyszłość.