ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
MARCO GIAMPAOLO: "To był angażujący mecz z wartościowym rywalem, który pozwolił nam przeprowadzić dobry trening. Są rzeczy, nad którymi trzeba pracować, ale podejście było pozytywne. Musimy wprowadzać nowych zawodników w kolektywny sposób myślenia. Droga do przejścia jest długa. Wystarczy coś źle zrozumieć. Pomysł jest tak, aby ciągle iść do przodu, ale w ten sposób także się ryzykuje. Ambitna gra wymaga czasu i skrupulatności. I to jest to, nad czym pracujemy i co chcemy robić ze wszystkimi chłopakami stanowiącymi część naszego zespołu. Ci, którzy zagrali od początku, na teraz dają więcej gwarancji, ponieważ grają ze sobą od dłuższego czasu. Potrzeba czasu, ale to było wiadome. Duarte? On trenował raz, nic nie wie o tym, czego od niego wymagam. Dałem mu zagrać, ponieważ Musacchio miał drobny problem. Na dzisiaj podstawowy duet stoperów to Musacchio - Romagnoli. Bennacer? Jeszcze go nie trenowałem. Jesteśmy rozdzieleni. Piątek? Nie jestem przesądny, dotyczy to również jego numeru dziewięć. Z raportów, jakie otrzymujemy, jego wskaźnik zmęczenia jest bardzo wysoki. To jeden z tych, którzy harują najwięcej".
może być wesoło za tydzień
Milan od lat się kompromituje. Co sezon budowany jest Nowy Projekt i projektowane są Nowe Nadzieje. Z wiadomym efektem.
Logika tlumu kibiców Juventusu i kibiców Milanu różnią się. Muszą się różnić. To naturalne.
A czy nie broniłeś zażarcie w ten sposób Gattuso? Absurdalnie, zupełnie bezpodstawnie? Czy to nie Ty uzasadniałeś słabą formę Suso narodzinami syna? Proszę Cię... Ty chcesz coś pisać o absurdzie? Na Twoim miejscu nie używałbym w ogóle tego słowa ;)
Ostatni raz odpowiadam na twoje zaczepki.Nie i jeszcze raz nie.Nikt nie bronił stylu Milanu Gattuso tylko bronił przed prymitywnym hejtem w stylu wyzwisk, a także zwracał uwagę na 2 rzeczy- Rino w tamtym momencie stał się kozłem ofiarnym, przez co ''sekta'' widząca w nim źródło wszelkiego zła całkowicie bagatelizowała inne czynniki wpływające na taką, a nie inną grę(brak balansu kadry, jakość samych piłkarzy, kontuzje itp.) oraz zwolnienie Gattuso w momencie gdy na horyzoncie jedynymi poważnymi kandydatami na jego następcę byli ludzie typu Donadoniego miało taki sam sens jak powierzanie mu 1 drużyny po niecałym pół roku z Primaverą.
Z Suso także manipulujesz sensem mojej tezy.Nikt, nigdy nie napisał, że przez narodziny dziecka nastąpił spadek formy.Po prostu patrząc przez pryzmat tego jak kuriozalne mogą być przyczyny słabszej gry poszczególnych piłkarzy- przykład Dembele -narodziny potomka MOGĄ, ALE NIE MUSZĄ być być jednym z WIELU czynników wpływających na postawę piłkarza na boisku.
Przez głaskanie po główce w poprzednim sezonie trzeba było próbować ratować sezon karnymi zgrupowaniami, bo panowie piłkarze mieli tak podbudowane morale, że przejście obok ważnego spotkania nie było dla nich żadnym problemem.Czasami lepiej skrytykować niż szukać durnych wymówek.
Nie wymyślaj głupot. Walisz typowymi ogólnikami wszystkich marudziarzy tej strony, cały czas te same bezsensowne teksty jakbyście wiedzieli cokolwiek o zarządzaniu drużyną.
Jakbyś nie sugerował się wyłącznie tekstami na tej stronie/na polskich portalach o Milanie wiedziałbyś, iż tamto zgrupowanie było wypadkową wielu mniejszych incydentów, a spóźnienie Bakayoko było jedynie momentem kulminacyjnym.
Chciałbym usłyszeć prawdę i tyle, bo strasznie nie lubię "pudrowania trupów", jakiego byłem świadkiem od czasów "późnego Berlusconiego". Niektórym (np. Ty) to odpowiada, mi nie - i mamy takie samo prawo, by chcieć widzieć to, co nam się podoba.