Nie tak to miało wyglądać... Milan zremisował 3:3 z Cagliari. Bardzo słaba gra defensywy Rossonerich i szalony wynik – tak można podsumować grę podopiecznych Paulo Fonseki.
p. | Drużyna | M | W | R | P | Bramki | PKT | |
1. | Atalanta BC | 12 | 8 | 1 | 3 | 31-15 | 25 | |
2. | SSC Napoli | 11 | 8 | 1 | 2 | 18-8 | 25 | |
3. | Juventus FC | 12 | 6 | 6 | 0 | 21-7 | 24 | |
4. | Inter Mediolan | 11 | 7 | 3 | 1 | 25-13 | 24 | |
5. | ACF Fiorentina | 11 | 6 | 4 | 1 | 22-9 | 22 | |
6. | SS Lazio | 11 | 7 | 1 | 3 | 24-14 | 22 | |
7. | AC Milan | 11 | 5 | 3 | 3 | 20-14 | 18 | |
p. | Strzelec | Bramki |
1. | Mateo Retegui | 11 |
2. | Marcus Thuram | 7 |
3. | Dušan Vlahović | 6 |
4. | Ademola Lookman | 6 |
5. | Christian Pulisic | 5 |
6. | Chwicza Kwaracchelia | 5 |
7. | Taty Castellanos | 5 |
8. | Moise Kean | 5 |
9. | Lautaro Martínez | 5 |
Radio Kiss Kiss, oficjalne radio SSC Napoli, podaje, iż latem o krok od transferu do wicemistrzów Włoch był Theo Hernandez. Lewy obrońca ostatecznie odrzucił jednak propozycję wicemistrzów Italii nie będąc przekonanym do przeprowadzki do Neapolu. Ostatecznie więc defensor trafił do Milanu, który zapłacił za niego Realowi Madryt 20 mln euro.
:D
17 lat temu Milan dostał baty od BVB w półfinale pucharu UEFA
Po Milanie prowadził wiele klubów i w każdym poznali się na nim. Z każdego wylatywał z hukiem. Teraz rozmontowuje Napoli. Prowadziłem już nie raz tutaj podobną dyskusję i jakoś nikt nie jest mi w stanie podać innego argumentu niż 3xLM. Z tą ekipą, którą miał wtedy, to średnio rozgarnięta ameba wygrałaby 3xLM a i jeszcze dołożyłaby parę scudetto więcej. Trudno jednak dyskutować z "fachowcami", którzy kibicują Milanowi od czasu przyjścia Piątka. Trudno dyskutować z ludźmi, którzy nie pamiętają czasów Ancelottiego. Tamten skład stać było na dużo więcej niż 3xLM. Na każdej pozycji mieliśmy lepszego zawodnika niż Real czy Barca, że o naszym podwórku nie wspomnę. To u nas z ławki za Kakę wchodził Rui Costa. Problem był tylko jeden - Carlo Ancelotti. Amen.
W Bayernie był problem ponieważ Carlo nie miał wzmocnien, bo nie mial ich za wiele przypominam, i większość piłkarzy było rozjechanych po Guardioli
PSG i Chelsea to także mogę zaliczyć do udanych epizodów mimo złego końca jego kadencji.
Napoli nie może być mocne gdy nie ma tak naprawdę głębi składu oraz gdy rządzi tam wariat pokroju De Laurentisa, Sarri na szczęście , bo wiedział że De Laurentis kasy zbytnio na transfery nie da, oraz że De Laurentis potrafił się nawet wtrącać w pracę szkoleniowca.
To nie ręka Ancelottiego, to wariactwo Aurellio, tam trwa wojna Piłkarze i Trener kontra władze klubu, Ancelotti będzie niemal na pewno kozłem ofiarnym.
3-3 z Liverpoolem - to samo. Na drugą połowę wychodzi inny zespół - taktyka pod obronę, gdzie nawet nasi boczni obrońcy to byli kolesie częściej widziani z przodu. To przez Ancelottiego znienawidziłem Bogu ducha winnego Ambrosiniego. Piłkarz dobry, ale tylko dobry. W tamtym Milanie był hamulcowym i często wchodził z ławki przy wrażliwym wyniku 1-0 dla nas, co zupełnie stopowało grę ofensywną i bardzo często kończyło się głupim remisem. W ostatnim sezonie uparte trzymanie na boisku Seedorfa, który dorobił się na koniec kariery pseudonimu "Tuptuś". Ronaldinho wchodząc za niego z ławki na 15 minut potrafił ukąsić hat-trick, ale w następnym meczu znowu Tuptuś w pierwszym składzie. Albo Boriello zamiast Shevy. Do dzisiaj utarło się, że w sezonie 2008-2009 Sheva nie był w formie. Moim zdaniem, był, bo jak pojawiał się na boisku w pucharach, to zawsze czarował. Boriello na pewno w formie nie był, ale widzieli to wszyscy oprócz Carlo. Mógłbym tak do rana wymieniać...
Przecież to wynikało z jego ambicji. Serie A traktował jak prowincjonalną ligę, a wszystkie siły miały być rzucane na LM. Nie bez powodu Carlo po opuszczeniu Milanu wygrał więcej krajowych pucharów niż europejskich.
Deprecjonowanie Ancelottiego jest bardzo słabe. Tak samo jak Ambrosiniego. Chciałbym mieć teraz takie problemy jak "tylko" 2 LM w ciągu 7 lat czy 1 scudetto.
Nie zmienia to jednak faktu, że trochę prawdy jest w tym co pisze Zbylon, ale tylko trochę. Milan powinien wtedy więcej wygrać. LM w 2005 i scudetto 2006(przed rozstrzygnięciem calciopoli) powinno być nasze. Frajerski był sposób w jaki przegraliśmy tamte trofea.
Piszesz dosyć chamsko do wszystkich, że nikt nie pamięta tamtych czasów(jakbyś znał tu wszystkich osobiście i czytał im w głowach), a sam zapominasz, że Sheva to był wrak piłkarza i nie wiem skąd Ci się wzięło, że był "w formie".
P.S. Ten "amator" przez ostatni rok wygrał dwa razy z Liverpoolem.
Pozbądź się tej arogancji, bo strasznie razi w oczy.
Ta, a Donnarummę jako partnera Romagnolego...Dajcie spokój z tym absurdalnym przestawianie zawodników na pozycje,gdzie nie mają racji bytu.Mający charakterystykę schodzącego napastnika Suso jako trequartista oraz Hakan na ryglu przed obroną nic was jeszcze nie nauczyli?Naprawdę nie każdy jest tak uniwersalny jak lord Borini.
Do gowna sie nie wchodzi, tylko je omija.
Dobrze wiedzieć będę teraz Cię omijał szerokim łukiem ;)