Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Ivan Gazidis był wczoraj gościem na prezentacji książki zatytułowanej "Sempre Milan" wydanej z okazji 120. rocznicy powstania klubu. Przy okazji wypowiedział się dla zgromadzonych gości i dziennikarzy: "Jesteśmy młodym zespołem, który się rozwija. Wszystkie mecze są okazją, aby zbierać doświadczenie i podnosić umiejętności. Wynik z Lazio nie był optymalny, nie zadowolił nas, ale na dobrych występach można się oprzeć i budować. Jesteśmy skoncentrowani na rozwoju naszych zawodników i na tym, jak ten rozwój stymulować. W nadchodzącą niedzielę mamy wielką szansę zagrać mecz z wielką drużyną w otoczeniu wspaniałej atmosfery. Musimy traktować takie spotkania jako szansę pokazania się w kontekście wielkiego wydarzenia. Chcemy takich szans jak najwięcej. Chcemy wrócić do gry na arenach europejskich. Przy okazji tej prezentacji rozmawialiśmy dużo o historii klubu. My też musimy tworzyć własną historię. Nasz zespół roboczy jest całkowicie skoncentrowany na tym, by podążyć właśnie w tym kierunku. Będą się zdarzały wzloty i upadki, ale kierunek, w który podążamy jest jasno określony. Mecze takie jak niedzielny są szansą dla naszych zawodników. Nasi gracze są młodzi, ale bardzo zmotywowani, chcą się uczyć, pragną się rozwijać. Ich nastawienie jest godne tego klubu. Jestem przekonany, że dobrze zagrają w najbliższy weekend".
Gramy z Juve o 3 pkt, lub chcemy przynajmniej remis a nie gramy żeby się pokazać...
Ręce opadają. Z takim mentalem to my się do LE noe będziemy łapać w ciągu 5 lat a zamiast tego zamienimy się miejscami z Atalanta i to oni będą czołówka a nie my. Masakra...
Od sezonu 2015/2016 (4 lata) Milan wydał 600 milionów Euro na transfery. W całej lidze jest to trzecia kwota po Juve i Interze. Inter miał słabsze sezony od nas po drodze. Więc nie zaczynał wcale z lepszej pozycji, nie wydał dużo większych pieniędzy (650 do 600 baniek) a jest obok Juve póki co głównym kandydatem do tytułu. A gdzie jesteśmy my? Po wydaniu takich pieniędzy mecze z Juve powinny być meczami o 6 punktów a nie "meczami o nowe doświadczenia". Zwłaszcza, że porażki bynajmniej nie są dla nas nowymi doświadczeniami!
I PS: nigdy nie napisałem, że te 600 baniek wydał ten zarząd, ale tyle wydał ten klub, a obecne władze z tej kwoty niemal połowę. Z czego 100 milionów przed tym sezonem w którym z drużyny walczącej o LM do ostatniej kolejki spuścili nas do walki o utrzymanie. Zatrudnianie trenerów za grosze wydając setki baniek na transfery to cecha wszystkich zarządów ostatnich lat. Ale to obecny zarząd zatrudnił giampaolo który zniszczył tą drużynę. Spalona ziemia przed wydaniem 600 baniek? Spalona to właśnie była po ich wydaniu jak ten nieudacznik wyleciał. Chcesz dyskutować? Dorośnij, poczytaj parę książek a nie tylko memy, naucz sie myśleć i wtedy zapraszam. Bez pozdrowień
77 mln nie 100 mln bo wliczasz opóżniony wykup Kessiego ale 100 mln lepiej brzmi co nie?
Jak postępy względem poprzedniego sezonu po wydaniu 77 milionów euro?
Stękaj ile chcesz, ale nic nie zmieni faktu, że 6 lat temu byliśmy na wyższym miejscu a byliśmy przed erą wielkich wydatków i wcale gorzej nie graliśmy niż padaka z tego sezonu. A teraz mamy skład którego SPAL się nie boi a przerypaliśmy na te "gwiazdy" 600 baniek.
A co do składu którym tak kłujesz w oczy, Lopez wielkim bramkarzem był, De Jonga ja mogę nie lubić, ale wartości mu nie odmówimy, Suso ma słabsze okresy, ale stanowi o naszej sile po części przez te wszystkie lata od tamtej pory, Bonaventura też nie bez powodu jest z nami do dziś - gra słabiej przez kontuzje a nie bo był "spaloną ziemią" dziecko drogie. W sumie połowa tamtego składu (Sharawy, Honda, paru innych) wcale nie było złych mieli tylko tego pecha, że grali w czasach biedy i zaciskania pasa - ciężko było rozwinąć skrzydła jeśli faktycznie nie każdy w pierwszym składzie zasługuje na grę. Ale spalona ziemia? Weź się chłopie ogarnij. 4 lata i 600 baniek później dalej gramy bezproduktywnym Biglią a do niedawna pierwszym zawodnikiem był Borini.
Dla kontrastu: Gdyby w naszej obecnej sytuacji nie robić żadnych transferów wyłącznie z własnej woli to za 4-5 lat w klubie nie będzie: Biglii, Antonio Donnarumy, Bonaventury i Pepe Reiny. Wszyscy pozostali gracze absolutnie mogą pozostać w klubie jeśli taka będzie nasza decyzja i z powodzeniem występować dalej w Milanie. Widzisz różnicę w fundamentach (a raczej ich braku) wtedy i fundamentach teraz? Jeśli nie to popełniasz ten sam błąd, który zrobił Sylvio mając klapki na oczach kiedy mistrzowski skład wygrywał kolejne trofea... Mieliśmy mocny skład i ANI TROCHĘ nie zabezpieczoną przyszłość: ani kadrowo, ani ekonomicznie - to właśnie jest spalona ziemia, na której żeby stworzyć jakąkolwiek przyszłość trzeba było ostrej orki. Nie zamierzam traktować tej dyskusji jako "wygranej" ani nic. Nie oczekuję też żadnych przeprosin ani nic za Twoje obraźliwe i kompletnie niepotrzebne wycieczki personalne. Proszę tylko, powiedz, że chociaż tak proste tłumaczenie do Ciebie trafia i że jednak warto z Tobą rozmawiać, bo merytoryczne argumenty są w stanie wpływać na Twój światopogląd. Pozdrawiam.
No kurła, ręce opadają...Niech ten typ się zastanowi wypowiadając takie słowa czy jest dyrektorem siemiokrotnego zdobywcy LM czy podrzędnego beniaminka, który stawia pierwsze kroki w Serie A. No chyba, że to już przygotowanie kibiców na to, że za dwa sezony owym beniaminkiem faktycznie będziemy :/