Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Milan długo w meczu na Allianz Stadium wyglądał lepiej od Juventusu. Zapowiadała się jak nigdy, skończyło się jednak jak zawsze... Po golu Paulo Dybali z ostatniego kwadransa pojedynku turyńczycy wygrali 1:0 i ponownie zadali wielki cios ekipie z Mediolanu.
Choć spotkanie to zdecydowanie nie zapowiadało się pozytywnie z perspektywy kibiców Milanu, to pierwsza połowa przyniosła wyraźnie więcej zmartwień fanom Juventusu. Po dość nudnych minutach na samym początku spotkania, w 17. minucie fantastyczną okazję zmarnował Krzysztof Piątek, który z kilku metrów przed bramką po świetnej centrze Suso fatalnie przestrzelił głową. W odpowiedzi próbował Gonzalo Higuain, ale mocne uderzenie Argentyńczyka znakomicie zostało sparowane przez Gianluigiego Donnarummę.
Kolejny gol dla mediolańczyków mógł paść w w 25. minucie, kiedy Ismael Bennacer znakomicie wypuścił Andreę Contiego, a ten zgrał w powietrzu do Lucasa Paquety, który natychmiastowo strzelił głową. Na drodze do szczęścia gości stanął jednak fenomenalnie interweniujący Wojciech Szczęsny. Potem Polak poradził sobie jeszcze ze strzałem z dystansu Theo Hernandeza czy z kolejną próbą Piątką i do przerwy było 0:0. Zdecydowanie bardziej na trafienie zasłużyli jednak rossoneri.
Po zmianie stron boiska Juventus zdecydowanie podkręcił tempo. Mocny, choć niecelny strzał oddał Blaise Matuidi, próbowali także inni gracze Maurizio Sarriego. Sam szkoleniowiec natomiast podjął bardzo odważną decyzję, gdyż szybko zmienił Cristiano Ronaldo, a nadąsany Portugalczyk udał się bezpośrednio do szatni. Potem kolejny już raz w niedzielny wieczór szczęścia szukał Piątek, ale i tym razem lepszy okazał się Szczęsny.
Bardzo mocno i dobrze z dystansu uderzał Hakan Calhanoglu, ale polski golkiper gospodarzy zachowywał pełną czujność. Natomiast w 77. minucie wprowadzony za Ronaldo Paulo Dybala podtrzymał swą znakomitą passę w domowych starciach z rossonerimi i po świetnym zachowaniu w polu karnym Milanu oddał strzał prawą nogą po dalszym rogu, zapewniając swojemu zespołowi nieoczekiwanie z przebiegu gry prowadzenie 1:0.
Do ostatniego gwizdka - pomimo prób mediolańczyków - nic już się nie zmieniło, a w samej końcówce fenomenalna parada Donnarummy sprawiła, że rezultat pozostał skromny. I jakże nas bolący...
Juventus - Milan 1:0 (0:0)
Bramka: Dybala 77'
Żółte kartki: Cuadrado 57' - Krunić 40', Bennacer 45', Hernandez 89', Calhanoglu 90+1', Suso 90+1'
JUVENTUS FC (4-3-1-2): Szczęsny - Cuadrado, Bonucci, De Ligt, Alex Sandro - Bentancur, Pjanić, Matuidi (70' Matuidi) - Bernardeschi (61' Costa) - Ronaldo (55' Dybala), Higuain
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma - Conti, Duarte, Romagnoli, Hernandez - Paqueta (85' Rebić), Bennacer, Krunić (61' Bonaventura) - Suso, Piątek (66' Leao), Calhanoglu
Miejsce: Allianz Stadium (Turyn)
Sędzia główny: Fabio Maresca (Neapol)
Rozczarowanie - Piątek
Plus - Conti
Na plus - Duarte, Conti, Bennacer.
No cóz, nie wiem jak skończy Pioli, to nie jego wina ta cała sytuacja, operuje na zywym organizmie, podoba mi się, ze widzi co jest źle i bez zawieszeń klaruje powoli podstawową XI. Nie wiem, czy on będzie trenerem w przyszłym sezonie, czy ma wystarczający warsztat w przyszłym sezonie, ale myślę, ze na jego pracy i wymyślonej formacji będziemy bazować w 20/21. Jednak nawet Klopp nie nadrobiłby błędów w przygotowaniu fizycznym z przedsezonu. Gdyby to tak wyglądało od pierwszej kolejki, to moze na listopadowe mecze bylibysmy ukształtowaną w miarę druzyną, a tak pozostaje tylko gdybanie.
Dyrektorzy pilkarzami byli z najwyzszej polki zas rzadzacymi juz niekoniecznie.
Postawili na goscia dla ktorego Milan to byly zbyt wysokie progi, pilkarsko to nie jest dzis klub najlepszy ale cala otoczka i oczekiwania to na wysokim poziomie i to go wszystko przeroslo.
Teraz strazak Pioli, nie ma nic do stracenia, moze albo cos ugrac albo odejsc bo i tak na niego nikt nie stawia. Za nami dopiero 1/4 sezonu wiec trzeba wierzyc ze ta druzyna sie podniesie i pojdzie w gore tabeli.
Wielki mecz Szczęsnego, kolejny raz rezerwowi Juve nas skarcili. Conti dzisiaj na duży plus, tak samo Duarte. Zabrakło nam goleadora
FORZA MILAN
Ale później teoretycznie łatwiejsze mecze - Forza Milan!!!
Dobrze gralismy
Juventus jak zwykle dizdoawsko
Napoli jest w głęboko kryzysie wewnątrz drużyny
PS.
Komentarz tych dwóch Panów doprowadza mnie to szewskiej pasji.
GATTUSO WRÓĆ. Będę krzyczał do końca sezonu. Wróć mistrzu od czarnej niczym bakayoko roboty.
Romagnoli do bramki też, ale gol na jego konto. Ale to było pewne, że jak wejdzie Dybala i Costa to Juve przyśpieszy
Przegrana, ale styl do zaakceptowania. I tak tutaj liczyć na 3 pkt przed meczem było ciężko
Nie wiem czemu, ale jakoś mimo tych koszmarnych wyników pomimo dobrej gry, mam przed oczami sezon 12/13. Pierwsza połowa sezonu koszmar i imponująca pogoń w walce o LM do ostatniej kolejki... Ostatni mecz ze Sieną na wyjeździe 1:2... Balotelli z karnego i w ostatniej/ostatnich minutach Mexes... i ta radość Gallianiego.
Zrobicie to z Piolim, nadzieją matką głupich, wierzę. FORZA MLAN PER SEMPRE. Siamo l'armata rossonera, e mai nessun ci fermera.
To co nastraja pozytywnie to pewien postęp w grze. Z Napoli musi pójść już lepiej.
Chodziło mi bardziej o to, że Juve pozwoliło sobie na tyle błędów i na wyjątkowo słabą grę.
Wiem o co chodzi
Ale gdyby się ściśle tego trzymać to na LO byłby Rodriguez uznawany za 2 najlepszego LO w lidze zamiast jakiegoś Hernandeza wyp7chanegi z Realu. W dodatku 4 nasz LO
Umiejętności nasi mają
Trzeba nam lidera Ibra De Rossi zrobili by robotę . W szczególności Ibra