Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu!
Inter - Milan 0:3! Rossoneri w finale Pucharu Włoch!
Riccardo Montolivo, który ogłosił właśnie zakończenie kariery piłkarskiej, o czym pisaliśmy TUTAJ, udzielił wywiadu dziennikowi Il Corriere della Sera, aby opowiedzieć swoja wersję ostatnich miesięcy spędzonych w Milanie. Swój ostatni mecz były kapitan Rossonerich zagrał 13 maja 2018 roku z Atalantą. Potem został odsunięty zupełnie na boczny tor, do tego stopnia, że trener Gattuso w meczu z Fiorentiną w grudniu 2018 roku wolał przesunąć do pomocy Calabrię, niż postawić na Montolivo. "W tamtym momencie wydawało mi się już jasne, że to nie ja jestem problemem. I że nie otrzymam nigdy odpowiedzi na moje pytania" - żalił się były już piłkarz włoskiemu dziennikowi.
"Moja reakcja? Rozmawiałem z trenerem. Powiedział, że moje wyniki testów nie były na poziomie moich kolegów. Siłą rzeczy musiało tak być, gdyż do połowy listopada ani razu nie dopuszczono mnie do treningów z zespołem. Aby uzasadnić moje powołanie, Gattuso wspomniał o urazach Brescianiniego i Torrasiego, dwóch zawodników Primavera. Tak jakby musiał się jakoś wytłumaczyć".
"Co się działo na treningach? Po rozgrzewce z drużyną kazali mi trenować, często samemu, czasami z Haliloviciem albo zawodnikami Primavery".
"O co poszło z Gattuso? Z mojej strony nie było problemu, ale nie potrafiłem zrozumieć tej sytuacji i nigdy nie dostałem odpowiedzi".
"Trudne początki znajomości z Rino? Nie, wręcz przeciwnie. W listopadzie 2017, kiedy zastąpił Montelle, Gattuso zawołał mnie i kilku bardziej doświadczonych zawodników, aby prosić i otrzymać odpowiednie wsparcie".
"Odebranie opaski kapitana? To się stało latem za trenera Montelli i dyrektora Mirabellego. To oni po transferze Bonucciego powiedzieli mi, że muszę oddać opaskę kapitana. Odpowiedziałem, że nie wydaje mi się, aby był to dobry pomysł, bo Milan to wielki klub i łatwo jest zburzyć delikatną równowagę panującą w szatni. Inni koledzy, jak Bonaventura, lepiej nadawaliby się do tej roli, a poza tym decyzja powinna zostać podjęta w szatni. Odpowiedzieli jednak, że nie ma żadnej dyskusji i że to wybór prezes Yonghonga Li. To samo powiedział mi Bonucci. Nie jest prawdą, że sam oddałem mu opaskę".
"Przyjście Biglii to koniec mojej kariery w Milanie? Nawet jeśli taki był plan, nikt nigdy mi tego nie powiedział. Biglia to był ważny zakup. Jest młodszy tylko o rok? Nie zamierzam na ten temat polemizować. Zmiany w hierarchii są naturalne, on mógł być graczem podstawowej jedenastki, a ja mogłem konkurować z nim o miejsce".
"Brak powołania na torunee po USA latem 2018? Nigdy mi tego nie wyjaśniono. Dane MilanLab potwierdziły moją doskonałą kondycję, ale widocznie nie to było problemem. Decyzję zakomunikował mi team manager Romeo sms-em dzień przed wylotem".
"Rozmowa z nowym zarządem? Rozmawiałem o tym z Leonardo i Maldinim. Wszyscy mówili, że stałem się trzecim wyborem, że muszę to zrozumieć. Ale najbardziej deprymowała mnie ta opieszałość. Po mecz z Fiorentiną i epizodzie z Calabrią w pomocy, wydało mi się jasne, że nie jestem już nawet trzecim wyborem, ale może dziewiątym".
"Finał Pucharu Włoch z Juve w 2018 i wejście przy stanie 0-4? Na pewno nie była to demonstracja szacunku i miłości".
"Powody pozostania? Zostałem z różnych powodów. Pod koniec lipca, po braku powołania na torunee, zostało niewiele dni do końca mercato, bo wtedy kończyło się ono w połowie sierpnia. Kolejne okienko? Zaczęły się mnożyć plotki. Ja czułem się i czuję się dobrze, ale niektórzy już nie wierzyli. Tak jakby nikt nie chciał przeciwstawić się Milanowi i na mnie postawić. Niech będzie jednak jasne, że wcale nie odrzuciłem żadnej propozycji transferu".
"Gattuso? Co mu powiem, gdy go spotkam? Chyba nic, może się z nim przywitam. Pamiętam jednak, że mi powiedział: Ja nie zareagowałbym na tę sytuację tak jak ty. Widocznie bardzo się różnimy".
"Monotlivo pożegnał się z futbolem w tym tygodniu. 3 lata temu futbol pożegnał się z Montolivo."
Miał ważny kontrakt, wypełniał go, a drużyna wypłacała mu pensję. Wszystko zgodnie z umową.
Może największe gwiazdy mają takie klauzule (chociaż wątpię), ale na pewno nie średniak jakim był Montolivo.
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli pisząc o "jego poziomie". Tylko konkrety, a nie bajdurzenie o plotkach medialnych.
"Tak jakby musiał się jakoś wytłumaczyć"
Zapewne tak. Zapewne miał polecenie z góry, które na pewno nie było nadane bez powodu.
"nie wydaje mi się, aby był to dobry pomysł, bo Milan to wielki klub i łatwo jest zburzyć delikatną równowagę panującą w szatni."
Nie przeszkadzało Ci to gdy w 2013 roku brałeś opaskę po Ambrosinim, W składzie był Kaka, Abate, Bonera i poprzedni vice-kapitan: Abbiati. Wtedy równowaga w szatni Ci nie przeszkadzała?
"Z mojej strony nie było problemu" Oczywiście, że nie.
"Na pewno nie była to demonstracja szacunku i miłości" No i tu chyba dochodzimy do sedna sprawy. Pojawiały się pogłoski, że Montolivo kręcił nosem w tamtym momencie i mógł odmawiać wejścia na boisko. Zachowanie godne kapitana i profesjonalisty. I jeszcze ma czelność gadać, że to jemu tą zmianą okazano brak szacunku. Co za imbecyl.
"Niech będzie jednak jasne, że wcale nie odrzuciłem żadnej propozycji transferu"." Na pewno. Wszyscy Ci wierzymy.
"Pamiętam jednak, że mi powiedział: Ja nie zareagowałbym na tę sytuację tak jak ty. Widocznie bardzo się różnimy" Na pewno się różnice, co pokazują Wasze skrajnie różne sposoby odejścia z Milanu.
Nigdy nie lubiłem hejtu na niego za grę. Na pewno nie spełnił oczekiwań, jako kapitan czy lider pomocy. Nie był jednak na pewno głównym, czy jednym z głównych powodów upadku Milanu. Co najwyżej jego symbolem.
Jednak to zachowanie na koniec kariery, pokazuje że nie zasługiwał na występowanie w tej koszulce, a co dopiero na opaskę kapitana.
Pogłoski te może i były warte nic wcześniej, ale tym wywiadem nasz były kapitan je niejako potwierdził :) Także sam sobie jest winny, że znajdują się ludzie, którzy umieją niektóre rzeczy dodać do siebie.
Poza tym, skład i zawodnicy z 2013 to nie plotki/pogłoski.
"Dlaczego muszę grać do przodu?",
"Dlaczego muszę grać szybciej?"
Byłby gaz, byłaby forma to byłyby pozycja w klubie a tak to potraktowali Cie jak trampkarza.
Z tego co pamiętam to klub poinformował go o jego sytuacji, natomiast Montolivo z pełną świadomością wolał zostać pasożytem. Nie rozumiem, skąd te pretensje.