Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
ZLATAN IBRAHIMOVIĆ: "Najważniejsze dziś było zwycięstwo, aby podtrzymać dobrą passę po wygranej z Cagliari i wspiąć się w tabeli. To nie był nasz najlepszy mecz. Było ciężko, bo zaczęło się od straty gola, ale odwrócenie losów spotkania i zwycięstwo pomoże nam mentalnie, aby bardziej uwierzyć w siebie i dalej się rozwijać jako zespół. Liczyła się wygrana i daliśmy radę".
A co do postawy zespołu - odsunięcie od niego szkodników i mentalnych sabotażystów pokroju Suso, Rodrigueza i Hakana (czas jeszcze na Kessiego) daje tej grupie przynajmniej pierwiastek wigoru, ambicji i żądzy walki. Szkoda, żeśmy nie zdołali pozbyć się w/w czwórki latem. Przy zastąpieniu ich jakimikolwiek zdolnymi grajkami, którzy posiadają jaja - mielibyśmy dziś o kilka punktów więcej.
Czy bez naszych tradycyjnych hamulcowych jesteśmy jeszcze w stanie powalczyć w tym sezonie o coś więcej niż miejsce numer 6 w Serie A? Nie. Moim zdaniem - nie. Zbyt płytko na ławce rezerwowych. Ale przynajmniej nie będziemy co mecz tak straszliwie bezpłciowi, jak do tej pory. Po sezonie - odstrzelić Suso, Calhanoglu i Kessiego - i mozolnie budować od nowa.
Mam nadzieję że Roma i Atalanta zaczną gubić punkty.
Castillejo, Rebić, Leao już zaczynają grać zupełnie inaczej. Śmiem nawet twierdzić że Kessie jest z meczu na mecz coraz lepszy, chociaż z nim to bym się jeszcze wstrzymal. Cóż można powiedzieć więcej... Prowadź nas dalej, mistrzu!
Sam byłem zwolennikiem transferu Ibry i byłem pewny, że wniesie sporo do gry, ale nie popadajmy w skrajność.
Tak, odsunięcie hamulcowych to też + tylko że wcześniej to właśnie oni coś tam próbowali napędzać. Gdy inny wchodzili żeby dać zmianę to kopali się po czole. Nie robię z niego Mesjasza ale przyznaję otwarcie, że przychodząc do nas zdjął presję z całego zespołu przez co tym przecietniakom gra się o wiele luźniej i lepiej, co chyba widać gołym okiem. Pisałem raczej do tych co mówili że Ibra nic tu nie zmieni, że to nie ten piłkarz itd itp.
Proszę was, nie mówcie mi że gdyby on nie przyszedł a my zmienilibyśmy ustawienie to też byłoby podobnie, bo z tamta presją i mentalnością skończyłoby się na 1:2 dla Udine i tyle.
Spokój z piłką, widzenie gry, utrzymanie się przy piłce, podanie, siła fizyczna. To wszystko jest u Ibry na wyższym poziomie i jest bardzo przydatne na boisku.