Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Postawa Milanu w pierwszej rundzie Serie A sprawiła, że teraz rossoneri nie mogą patrzeć w tabelę, a muszą po prostu jak najszybciej odrabiać to, co stracili. W ostatnich tygodniach wychodziło im to dobrze. W niedzielne popołudnie zagrają na San Siro z Hellasem Werona o szóstą wygraną z rzędu, a czwartą w Serie A, dodatkowo sprawdzając się po raz ostatni przed derbami Mediolanu z Interem.
Poprzednie miesiące mediolańczycy spędzili zaklinowani w środku klasyfikacji. Przełom przyniósł dopiero styczeń, w którym udało się nadać kontynuację dobrym wynikom. Dzięki temu podopieczni trenera Stefana Piolego doskoczyli do strefy gwarantującej awans do europejskich pucharów i teraz spróbują dostać się do niej na dobre.
Werończycy na pewno nie będą jednak łatwym przeciwnikiem. Po tym, jak wrócili do Serie A po rocznej banicji na jej zapleczu, wielu upatrywało w nich poważnego kandydata do spadku. Na boisku ekipa prowadzona przez Ivana Juricia potrafiła jednak pokazać się z zupełnie innej strony i zdecydowanie nie należy do grona drużyn, które muszą drżeć o ligowy byt. Zespół z miasta Romea i Julii zgromadził dotychczas tylko o dwa punkty mniej od Milanu i zajmuje dziewiątą, raptem o jedną pozycję niższą lokatę niż mediolańczycy. Dodatkowo Hellas ma jeszcze do rozegrania zaległą potyczkę z Lazio.
Nie zmienia to oczywiście faktu, że faworytem starcia na San Siro będą znajdujący się na fali wznoszącej gospodarze. W poprzedniej kolejce udało im się wygrać 1:0 na wyjeździe z Brescią, natomiast beniaminek rozbił u siebie 3:0 Lecce. Oba zespoły przystąpią więc do najbliższego starcia w dobrych humorach.
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, to w szeregach werońskich nie jest ona najgorsza. Można wykluczyć jedynie występ kontuzjowanego napastnika Eddiego Salcedo. Rossoneri muszą zmierzyć się z większymi absencjami - zabraknie leczących urazy Leo Duarte i Lucasa Biglii, drobnie kontuzjowanego Rade Krunicia, a także chorych Simona Kajera oraz Zlatana Ibrahimovicia. Spory problem stanowi też pauza za nadmiar żółtych kartek Ismaela Bennacera.
Z perspektywy starcia z Milanem, z pewnością trzeba wyróżnić możliwy występ Fabio Boriniego. Piłkarz, który spędził na San Siro dwa i pół roku, już w swoich debiucie w nowych barwach zdobył bramkę i pokazał, że chce odgrywać wiodącą rolę. Na starcie w Mediolanie nie jest anonsowany do gry w podstawowym składzie, ale jeśli wyjdzie, to na pewno postara się spróbować ukąsić defensywę złożoną ze swoich byłych kolegów z zespołu.
W drużynie rossonerich podtrzymane zostanie ustawienie 4-4-2, a jeżeli chodzi o personalia, to w drugiej linii w miejsce wspomnianego Bennacera ujrzymy Hakana Calhanoglu, co otworzy przestrzeń na lewym skrzydle dla Giacomo Bonaventury. Możemy spodziewać się także występów Mateo Musacchio i Ante Rebicia.
Ostatnia potyczka mediolańsko-werońska miała miejsce 15 września ubiegłego roku w mieście Romea i Julii. Goście byli w sporych opałach do samego końca, ale ostatecznie wygrali 1:0 po bramce Krzysztofa Piątka z rzutu karnego. W stolicy Lombardii werończycy gościli natomiast poprzednio 5 maja 2018 roku i ponieśli porażkę 1:4, którą przypieczętowali swój spadek do Serie B.
Mecz 22. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Hellasem rozpocznie się w niedzielę, 2 lutego o godzinie 15:00 na San Siro. Sędzią głównym tego pojedynku będzie Daniele Chiffi z Parmy. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-4-2): G. Donnarumma – Conti, Musacchio, Romagnoli, Hernandez – Castillejo, Kessie, Calhanoglu, Bonaventura – Rebić, Leao
HELLAS WERONA (3-4-2-1): Silvestri – Rrahmani, Kumbulla, Dawidowicz – Faraoni, Amrabat, Veloso, Lazović – Zaccagni, Pessina – Di Carmine
https://i.imgur.com/at9txst.png
Mecze Milanu live na kanałach Eleven Sports:
* sezon 2015/2016 - 26 meczów
* sezon 2016/2017 - 35 meczów
* sezon 2017/2018 - 33 mecze
* sezon 2018/2019 - 37 meczów
* sezon 2019/2020 - jak dotąd wszystkie (21 meczów)