ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Zlatan Ibrahimović robi różnicę - nie mają wątpliwości włoskie media także po czwartkowym meczu Pucharu Włoch z Juventusem. Tym razem Szwed nie zdobył bramki ani nie zanotował asysty, ale jego wkład w grę ofensywną Milanu był nie do podważenia. Odkąd 38-latek rozpoczął swą przygodę na San Siro, mediolańczycy zyskali zupełnie inne wcielenie. Wygrali pięć meczów (Cagliari, SPAL, Udinese, Brescia, Torino), zremisowali trzy (Sampdoria, Hellas, Juventus), a przegrali tylko raz - w derbach z Interem, w których do przerwy nic nie zwiastowało gorzkiej pigułki. Ibra pokazuje, że mimo zaawansowanego jak na piłkarza wieku potrafi odgrywać wiodącą rolę, z miejsca stając się jednym z najcenniejszych graczy w zespole prowadzonym przez trenera Stefano Piolego.
Zagadką natomiast jest sam transfer, co ten transfer daje Milanowi w perspektywie czasu? Czy to jest ostatnia deska ratunku przed kompromitacją i po sezonie zobaczmy co się wydarzy, coś wymyślimy... Czy może jednak transfer Ibry to coś głębszego i ktoś ma jakiś plan którym nie chce się podzielić?
Spokojnie Nam to nie grozi...
To się nazywa na chłodno oceniać coś. Z Pioliego robimy bohatera, bo zagrał świetnie tylko 45 minut z Interem i nie przegraliśmy z Juve. Verona natomiast wygrała z Juve i to 2 krotnie w tym sezonie i są przed nami w tabeli. A my dalej mówmy, że świetnie gramy mimo, że wyniki i pozycja nasza co innego wskazuje.
Po derbach to aż wstyd było się pokazać w robocie, bo paru kolegów jest za Interem, taki świetny wynik był ;-)