Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
STEFANO PIOLI: "Mecz? Dziś wieczorem dobry jest wynik, ale występ również. Drużyna odnajduje swoją tożsamość. Ryzykowaliśmy naprawdę niewiele. Do zdobycia jest jeszcze wiele punktów. Po powrocie do domu obejrzę mecz Sampdoria - Fiorentina. Jestem w pełni usatysfakcjonowany występem zespołu po całym poprzednim tygodniu, który dużo nas kosztował. Piłkarze, na których liczyłem, prezentują się bardzo dobrze, tak było też dziś wieczorem. Rola trenera? Nasza praca ma to do siebie, że zawsze się jest ocenianym. Taki jej urok. Zawsze musisz udowadniać swoją przydatność. Dzisiejszy wynik nie będzie miał znaczenia, jeśli nie wygramy także w kolejnym spotkaniu. Nie ma sensu teraz myśleć o przyszłości, jest jeszcze wiele do zrobienia. O przyszłości zdecydujemy po zakończeniu sezonu. Ibrahimović? Był zły, bo można było zagrać lepiej i szybciej zamknąć ten mecz. Stać nas na więcej i trzeba być ambitnym, aby się rozwijać. Trzeba też czasem szukać dziury w cały, aby iść naprzód. Musacchio? Powiedział mi, że miał problem mięśniowy podczas rozgrzewki. Gabbia? Jestem z niego zadowolony, zawsze pracował z poświęceniem, jest młody, ale godny zaufania. Dobrze trenuje, wszedł na boisko z odwagą i przekonaniem. Zasłużył na tę okazję. Jeśli ktoś pracuje tak jak Gabbia, to w końcu zostaje nagrodzony. Drużyna? Jeśli drużyna jest groźna i oddaje strzały, znaczy, że jej występ jest na wysokim poziomie. Poprosiłem zespół o wielki wysiłek, wiedziałem, że może nastąpić też moment trudności. Męczyliśmy się także z własnej winy, bo można było zamknąć to spotkanie zaraz na początku drugiej połowy. Zbyt często odgrywaliśmy do tyłu, na pewno podczas analizy położymy nacisk na tego typu sytuacje. Trequartista? To właśnie rola Calhanoglu, podoba mi się na tej pozycji, dużo pracuje i potrafi uderzyć. Sądzę, że na tej pozycji mogą się sprawdzić także Paqueta i Bonaventura. Fiorentina? Zmierzymy się z logicznie zbudowaną ekipą, przy gorącej publiczności. Na pewno będzie wiele trudności. Paqueta? Czy może stać się wielkim zawodnikiem? Sądzę, że tak. Ma możliwości, aby się nim stać. To naturalne, że nie jest jeszcze piłkarzem w pełni dojrzałym, ale nie zapominajmy, że jest reprezentantem Brazylii".
U Piolego jednak nie rozumiem niechęci do dokonywania zmian. Ja rozumiem, że nie mamy zbytnio jakości na ławce, ale Leao za zmęczonego Rebicia, by Chorwat miał więcej czasu na odpoczynek, a także nasz nowy nabytek na skrzydło za Samu - raz, że nasi skrzydłowi by odsapnęli, a dwa, że obaj są szybcy i na te ostatnie 15-20 minut, na już zmęczonego rywala, na pewno by sporo wiatru zrobili i postraszyli, zmusili ich do biegania.