Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
PAOLO MALDINI: "Mecz? Zostaje tylko jeden punkt, niestety. Graliśmy lepiej niż Fiorentina, prowadziliśmy zasłużenie, nie potrafiliśmy jednak utrzymać odpowiedniej kontroli nad meczem do końca. Ten rzut karny trochę nas uwiera. W poprzednich meczach staraliśmy się zrozumieć wybory sędziów, ale brak interwencji VAR dzisiaj nas nie przekonuje. Jeśli to jest karny, to ja nie rozumiem. Dwa lata temu czułem się dużo pewniej w temacie VAR. Sędzia powiedział nam, że wybicie piłki powinno być bardziej zdecydowane. Wystarczyłoby poświęcić 30 sekund, żeby obejrzeć tę sytuację. W tamtym momencie mecz uległ zmianie. Drużyna? Mamy młody zespół, nie zawsze potrafimy utrzymać koncentrację przez 90 minut, zwłaszcza będąc pod presją. Dziś wina w dużej mierze jest po naszej stronie, mecz był pod kontrolą, drużyna źle kontrolowała wydarzenia boiskowe grając w przewadze. Gabbia? Poczynił niesamowite postępy. Przybył z Lucchese, potrafił przeskoczyć poziom, zapracował na zaufanie Giampaolo i Piolego. Ostatecznie zamiast umieścić go na liście transferowej, postawiliśmy na niego. Gra? Milan musi być odważny, musi zawsze wychodzić na boisko po wygraną. Zaczęliśmy z innym trenerem, dokonaliśmy bolesnej zmiany, widać jednak fundament na przyszłość. Słowa Gazidisa o przyszłości? Dziś chciałbym skupić się na meczu, jest wiele do omówienia. VAR trzeba uprościć albo wyjaśnić. Brak interwencji dzisiaj szkodzi wszystkim. Wiele sytuacji zostało rozwiązanych, trzeba jednak inaczej go używać. VAR? Dziś padł gol Ibry, sędziowie poszli się temu przyjrzeć i anulowali. Przy faulu Dalberta poszli sprawdzić i wykluczyli go z gry. Nie rozumiem, dlaczego za trzecim razem nie poszli obejrzeć sytuacji jeszcze raz. Ocenić dotknięcie piłki Romagnolego jako zbyt słabe jest skomplikowane. Myślę, że sędziemu jest trudno ocenić, kiedy dotknięcie jest mocne. Nigdy nie widziałem, żeby podyktowano taki karny. Widać od razu, że nie powinno go być. Ocenić siłę dotknięcia piłki nie jest możliwe, wydawało mi się że taka była zawsze zasada".
Coś w tym stylu.... A nie smyranie się po jajach. Trener fajny, wyniki fajne, ogólnie wszystko jest spoko tylko ten sędzia.
Nigdy tak w poważnym topowym (taaa wiem :P) klubie nie będzie.
Zobacz sobie ile mogła kosztować jedna niewinna uwaga Abidala i zrozumiesz może o co chodzi.