Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Jak podaje Tuttosport, Milan złożył formalny protest do szefa włoskich sędziów, Marcello Nicchiego. Rossoneri domagają się wyjaśnienia sytuacji, po której Gianpaolo Calvarese podyktował rzut karny dla Fiorentiny po zagraniu Alessio Romagnoliego w starciu z Patrickiem Cutrone. Przedstawiciele mediolańskiego klubu w komplecie nie zgadzają się z decyzją arbitra i uważają, że zostali skrzywdzeni.
Panie Roco czemu teraz pan nie szczeka, że sędziowie są nieuczciwi???hmm
Jak dla mnie bardzo dobrze że zgłosili protest.
jak to robi Milan, no ale jak ? trzeba było wygrać na boisku
Odkąd pamiętam, to wyjazdy do Florencji kończyły się kontrowersjami. Z tego też powodu nie pałam do tego klubu sympatią. Co najwyżej do jednostek z tego klubu, których nie sposób nie lubić.
Kto czytał Calcio, ten wie jakie były jaja w kwestiach sędziowskich, ich doboru czy losowania na mecze. Ile scudetto Juventus zdobył po kontrowersjach to nie sposób policzyć. My mamy za złe 2012, ale inne kluby też mają sporo do wypominania. Najdalej pamięcią sięgają chyba Interiści, którzy wspominają niebywały skandal z 1961 roku. Polecam o nim poczytać, naprawdę obrzydliwa sprawa.
Oczywiście po drodze nie zabrakło kontrowersji i skandali względem innych ekip(w tym nas), ale doskonale wiadomo kto wiedzie prym w tej kwestii.
Dlaczego o tym piszę?
W tej książce ukazano jak wielkim problemem była sama kwestia desygnowania sędziów na mecze. To nie był tylko problem Calciopoli. Wcześniej też rodziły się kontrowersje. Znamienne jest zdanie z książki:
"Na początku lat 80. pod presją "przekrętów" z sezonu 81/82 - kiedy to Juventus zdobył dwa "podejrzane" mistrzostwa z rzędu, kosztem Romy i Fiorentiny - wprowadzono dużo lepszy system: losowanie. Nazwiska sędziów trafiały do (symbolicznego) kapelusza, z którego były wyciągane i przypisywane do konkretnego meczu. Żeby uniknąć korupcji, wszystko odbywało się publicznie. Był to najbardziej uczciwy mechanizm z możliwych. Po jego wprowadzeniu, w jednym z nielicznych sezonów, w których był stosowany, niewielki klub, Verona, niespodziewanie sięgnął po scudetto."
System szybko został zdjęty, bo oczywiście wielkie kluby miały z tym problem.
We Włoszech nie ma i chyba nigdy nie będzie zaufania do sędziów. Głównymi winowajcami są oczywiście wielkie kluby, który od zawsze chciały stosować tzw. "psychologiczną przewagę" nad maluczkimi i wpływać na sędziów, media, władzę itd. Wiadomo kto w tym wiedzie prym*, ale nie bez winy są inne duże kluby (w tym Milan).
Przykre jest to, że chyba sędziowie są najmniej winni tej sytuacji, a najbardziej system i ludzie wokół niego.
Konkluzja. Tłumaczenie decyzji nic nie da. Pisze się, że po każdej kontrowersji ma być niebawem tłumaczenie ze strony sędziów.
Historii to nie zmieni, a jak tylko zacznie być to nie na rękę tym co trzeba, to zostanie ten pomysł wycofany. Zresztą, nawet jeśli się wytłumaczą to nigdy wszystkich "pokrzywdzonych" to nie przekona. Niektórych uprzedzeń się nie pozbędziemy i zauważyłem to sam po sobie. Często muszę walczyć ze swoimi uprzedzeniami by choć spróbować na pewne kwestie spojrzeć obiektywnie.
Moim zdaniem to jest zbyteczne i jedyny powód dla którego tak naprawdę Milan teraz żąda wyjaśnień, to właśnie próba zdobycia "psychologicznej przewagi". Zostaliśmy daleko w tyle nie tylko na boisku, ale poza nim też i teraz próbujemy pewne różnice zniwelować.
P.S. Sorry za ten słowotok. Chciałem też kilka rzeczy z siebie wyrzucić, po ostatnich wielu kontrowersjach. Nie zmieniają one faktu, że Milan za Pioliego to drużyna z przypadku i z kontrowersjami lub bez - ten sezon jest w pewnym sensie stracony.
Możemy mieć sporo pretensji do innych, ale to też tego faktu nie zmieni.
*Kibic Juventusu nie tak dawno upublicznił związki z mafią i jak Marotta w Juve sterował przekazem medialnym niektórych wydawnictw. W związku z tym otrzymał groźby śmierci od kolegów po szalu i zdewastowano mu dom.
Po sezonie zdecydowano jednak powtórzyć mecz. Decyzje podjęły władzę, których szefem był Umberto Agnelli... prezydent Juventusu.
Inter w ramach protestu wystawił juniorów i przerżnęli 9-1. Juve wygrało scudetto, bo różnica w tabeli to był tylko 1 pkt :)
W sieci jest sporo artykułów na ten temat, a nawet filmy.
Inter też głośno wspomina słynne derby w 1998, podczas których w jednej akcji nie podyktowano karnego dla Interu, ale podyktowano dla Juve. Słynny faul Iuliano na Ronaldo. Moim zdaniem tu akurat jest to zwykłe pieniactwo i próba zwalenia winy na innych. Może i sytuacja kontrowersyjna, ale takich jest wiele, a sędzia się wybroni spokojnie.
Być może, ale w tamtym sezonie "kontrowersyjnych" decyzji na korzyść Juventusu było więcej. Polecam nieoficjalny hymn tamtych czasów "Ti amo campionato" Elio e storie tese :P
https://www.youtube.com/watch?v=FanTsgzSTdM
Sądzę, że to są działania cechujące maluczkich, których i tak nikt nie bierze na poważnie, a Milan składając taki protest jeszcze bardziej zepsuje postrzeganie go jako wielkiego klubu.
Dbanie o własne interesy nie jest domeną maluczkich.
Nie bronię Piolego za jego trenerska wirtuozerię. Ale bądź obiektywny czym miał facet reagować jak 3 piłkarzy zgłosiło urazy?
Przepisy są źle skonstruowane, zostawiają za dużo pola do "popisów" sędziom. Zmian przepisów i ich interpretacji było tak wiele, że dzisiaj nikt już nie wie, kiedy należy odgwizdać rzut wolny lub karny, a kiedy tego nie robić.