SCUDETTO


Ambrosini: "Maldini to niedościgniony wzór"

18 marca 2020, 20:08, Adam6 Aktualności
Ambrosini:

Massimo Ambrosini udzielił wywiadu dla Milan TV, w którym przedstawił swoje wspomnienia z okresu gry dla Rossonerich. 

Jak trafiłeś do Milanu?

To był bardzo szczególny moment, ponieważ byłem w domu, w Pesaro i dopiero co wybrałem swojego pierwszego agenta, ponieważ skończyłem 18 lat. W tamtych czasach mogłeś mieć agenta tylko, jeśli miałeś 18 lub 19 lat, a dziś nawet 13-latkowie mają swoich przedstawicieli. Więc agent przedstawił się moim rodzicom i pierwsze co powiedział to: „Dobry wieczór, nazywam się Moreno Roggi itd. Jesteście naprawdę miłą rodziną, macie bliskie relacje z synem. Cieszcie się nim póki możecie, ponieważ w przyszłym roku już go z wami nie będzie". (śmiech) Naprawdę nie wiedziałem o co mu chodzi. Dopiero niedawno został moim agentem, oficjalnie go przedstawiłem, a on już wiedział, że dołączę do Milanu. To był naprawdę świetny moment. 

Najbardziej niezapomniany mecz i spotkanie, w którym chciałbyś zagrać jeszcze raz

Mecz przeciwko Ajaksowi, niezwykle silnemu rywalowi. Udało nam się wygrać przy odrobinie szczęścia i od tego wszystko się zaczęło. Spotkanie, które chciałbym zagrać jeszcze raz to takie, w którym nie było mi dane wystąpić. Finał Ligi Mistrzów w Stambule, ponieważ byłem wtedy kontuzjowany. Nawet gdybyśmy  to wygrali, chciałbym chociaż być na boisku.

Powiedz nam jakąś anegdotę, której nikt nie zna

Pamiętam, że pewnego razu trzech, czterech z nas próbowało przekonać Paolo (Maldiniego) po obiedzie w Milanello, aby dalej grał w piłkę nożną. Miał kilka niespokojnych lat pod koniec swojej kariery i zastanawiał się nad jej zakończeniem. Spotkaliśmy się razem, prawdopodobnie nawet przez przypadek, i można powiedzieć że zmusiliśmy go do podpisania nowej umowy, a on po prostu to zrobił. Lubię myśleć, że nasze naleganie pomogło przedłużyć jego karierę.

Kto był twoim najlepszym kolegą z drużyny i najlepszym przeciwnikiem z jakim się mierzyłeś?

Ronaldo. Kiedy przybył do Milanu i zobaczyłem jego fizyczne umiejętności, powiedziałem Mamma mia! Szewa był moim kolegą z pokoju odkąd tylko przybył, potem doszedł także Kaká. Jednak jeśli miałbym wybrać jednego, to stawiam na Paolo, ponieważ jest to nieosiągalny wzór ciągłości w klubie. Jeśli chodzi zaś o rywala, to wybieram Zidane'a. 

Jak reagowałeś, gdy musiałeś usiąść na ławce?

To zależało od chwili. W niektórych momentach wydawało mi się to oczywiste i słuszne, a w innych niesprawiedliwe. W Milanie było wielu bardzo dobrych zawodników, więc musiałem przyzwyczaić się i radzić sobie z trudnymi chwilami. 

Pamiętasz pierwszy mecz oglądany ze stadionu?

Pierwszy mecz Serie A, który oglądałem na żywo to Sampdoria-Lazio w Genui, kiedy Beppe Signori grał dla gości. Byliśmy w młodzieżowej drużynie Ceseny i przyjechaliśmy na mecz z rówieśnikami z Sampy. Mogliśmy też wtedy obejrzeć to spotkanie. 

Jaki jest ulubiony utwór dla twojej playliście?

Jestem fanem Springsteen i dlatego „Born to Run” było utworem, który zawsze mi towarzyszył.

Jaka jest twoja największa zaleta, a jaka wada?

Myślę, że jestem osobą bezinteresowną. Wadą jest to, że czasami brakuje mi determinacji. 

Kto był twoim idealnym towarzyszem na boisku?

Wybieram Rino, a jako bramkarza postawiłbym na Didę, choć może jednak wybrałbym Abbiatiego, ponieważ jest większy i zastawi całą bramkę. Świetnym piłkarzem był Cristian Brocchi, ponieważ kiedy strzelał, zawsze trafiał do bramki. Stawiam też na Pirlo i Clarence'a ( Seedorfa, red.).



20 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
zbylon
zbylon
20 marca 2020, 09:15
Zawsze mnie zastanawiała ta sympatia do niego. Moim skromnym zdaniem, żaden piłkarz w historii nie położył nam tylu meczów co ta miernota. Zespół grał dobrze. Prowadziliśmy 1-0 i wtedy nasza trenerska miernota - Ancelotti wprowadzał na boisko swojego pupilka Ambrosiniego. Kończyło się wtedy remisem, bo cały zespół się cofał. To był scenariusz, który cechował większość kadencji Ancelottiego i z tego powodu tych dwóch panów szczerze nie cierpię do dzisiaj.
0
dziadek
dziadek
19 marca 2020, 14:06
Ambro dawał radę. Wiele lat był z nami i nie marudził na swoją pozycję. Jak trzeba było, to też przyłożył z głowy w Eindhoven co dało finał Champions. Mam do niego osobiście dużo sympatii i szacunku. Forza Ambro!
Edytowano dnia: 19 marca 2020, 14:06
4
19 marca 2020, 14:52
Tego gola do dziś pamiętam. Do tego jeszcze bezbłędny mecz w Atenach.
Świetny i chyba najbardziej niedoceniany pomocnik.
No ale co zrobić jak miał obok siebie takich piłkarzy :)
Do tego był dość uniwersalny jak na tamte czasy.
2
zbylon
zbylon
20 marca 2020, 09:18
Nie wiem z czym on dawał radę. Grał tyle lat a cudem parę bramek łbem strzelił. Nie pamiętam żadnego gola, którego strzeliłby swoim konarem, znaczy nogą. No może oprócz tego jak próbował dośrodkować, ale mu zniosło dziesięć metrów, co zaskoczyło bramkarza i dzięki temu mógł się cieszyć z bramki z połowy boiska :)
0
Zuber
Zuber
19 marca 2020, 13:17
Zmiennikiem zawsze był dobrym.
0
adamos
adamos
19 marca 2020, 10:31
Czyżby kolejna Legenda do Zarządu?
0
matten
matten
19 marca 2020, 07:20
Zawsze go lubiłem. Widziałbym go jako ambasadora marki w nowym zarządzie :)
0
daro12555
daro12555
19 marca 2020, 10:56
Z dwójki on Gattusso zdecydowanie Gattusso wolałem .
0
grayman88
grayman88
19 marca 2020, 06:32
A człowiek kiedyś myślał że to średniak.
4
Trzesuaf
Trzesuaf
19 marca 2020, 07:32
Tak się wydawało, potem lata pokazały, że nawet o takiego zawodnika ciężko.
0
Marcos Salinas
Marcos Salinas
19 marca 2020, 07:48
Bo to był typowy średniak na poziomie Biglii z poprzedniego sezonu.Problem w tym, że Milan do takiego stopnia doprowadził swoją drugą linię, iż nawet zawodnicy o profilu Gattuso mieli lepszy przegląd pola niż 99% pomocników Milanu w czasach po Allegrim.
4
Nelson_Dida
Nelson_Dida
19 marca 2020, 01:05
niedościgniony wzór to b kwadrat – 4ac, change my mind
0
zbylon
zbylon
19 marca 2020, 00:02
Jak ja tego kolesia nie trawiłem jak grał.
0
Rafał0209
Rafał0209
18 marca 2020, 20:59
Ambrosini na trenera a Brochi na asystenta, gdyby tylko Maldini miał władze Gazidisa
0
AdrianoGalliani
AdrianoGalliani
18 marca 2020, 22:49
Chyba na odwrót.
0
18 marca 2020, 20:43
Rzygać się chce na te "wzory"
0
daro12555
daro12555
18 marca 2020, 20:20
Brocchi-zawsze trafiał do bramki ,chyba nigdy nie widziałem jego bramki ,przez ściąganie takich przeciętniaków zamiast młodych gniewnych Milan pogrążył się na lata .
0
Yabaye
Yabaye
18 marca 2020, 20:26
A może Brocchi w tamtym czasie, przy tych partnerach na boisku, był optymalnym rozwiązaniem? Może naszym błędem było złe zagospodarowanie drużyny po odejściu senatorów i wymianie cyklu?
1
daro12555
daro12555
18 marca 2020, 20:34
Yabaye -Zamiast ściągać piłkarzy pokroju Favali to lepiej można było kogoś młodszego .Zamiast nawet Zambroty trzeba było sięgnąć po Daniego Alvesa .Przykładów jest mnóstwo .Wybielanie półśrodków zamiast powoli co roku kupować po 2 młodych piłkarzy żeby się uczyli przy naszych senatorach to się ściągało przeciętniaków ze sporymi pensjami .
0
AdrianoGalliani
AdrianoGalliani
18 marca 2020, 22:48
Za naszych czasów było idealnie, potem przyszły Chińczyki i Śpiewaki to wszystko zniszczyły!
0

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się