To samo co robili w Juventusie Pirlo i De Sciglio?Gasperini potrafił wykrzesać prawie maksimum z Toloiego czy Zapaty, więc i Jacka nie ma co skreślać.

Akurat De siglio i Pirlo to bym nie ustawial na tej samej pólce. Ale pewnie tak bedzie, bo wcale tak bez sensu Jack nie ganial u nas w ostanich meczach, juz nie mowiac o tym ze przed kontucja skad sie zaczynal od niego, nie liczac Donnarummy.

Nevi
Chodzi o ogólne podejście do zawodników pod formą/po kontuzji.W obecnym Milanie oprócz paru wyjątków tacy zawodnicy zamiast okresu ochronnego dostają czarną polewkę.Tymczasem w tych kliku/kilkunastu przypadkach okazało się jak krótkowzroczne są tego typu działania.W szczególności gdy patrzymy na rozgrywki piłkarskie nie przez pryzmat 11-14 zawodników na boisku lecz codziennej pracy 20-25 osobowej grupy sportowców.

Bo trafiają do klubów które są w miarę poukładane a w Milanie nic nigdy nie wiadomo. Nikt nic nie wie, nietrafione transfery, trenerskie miernoty, właściciel który nie ma pojęcia o piłce.

+ mniejsza presja niz w Milanie

Albo przed przyjściem do nas są kozakami np. Biglia a w ACM dołują

kh17-Biglia i kozak?ze grał dobrze w Lazio ale kozakiem nigdy nie był zresztą o czymś to świadczyło ze gracz 30 letni jeszcze nigdy wielkiego futbolu i klubu nie powąchał .

Radzę poszukać sobie historii o pracy Gasperiniego nad sferą mentalną zawodników Atalanty.To wszystko przekłada się na boisko.W Mediolanie podejście do tego aspektu jest zupełnie inne- zarząd+często trener ''klepią piłkarzy po plecach'' lub konfrontują w sposób całkowicie nieefektywny i potem mobilizacja następuje wyłącznie przy granicznych momentach oraz klasykach, a w przypadku kryzysów większość spuszcza głowę czekając na kolejny wyrok, 1-2 osoby próbują, Gigio czasem uroni trochę łez.Działając w ten sposób można wydać i miliard-dwa na największe talenty współczesnego futbolu, bez odpowiedniego wychowania tych chłopców dalej będą kończyć za klubami o profilu Atalanty.