Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Przed trzynastoma laty, 2 maja 2007 roku, Milan rozegrał mecz określany potem jako perfekcyjny, rozbijając 3:0 Manchester United i zapewniając sobie miejsce w finale Ligi Mistrzów. W rozmowie z dziennikarzem Carlo Pellegattim, do wspomnień z tamtego okresu powrócił ówczesny trener rossonerich, Carlo Ancelotti: "Bardzo ważna była bramka, którą straciliśmy w ostatniej minucie pierwszego meczu. Przegraliśmy 2:3 i to nas naciskało, aby rozegrać ofensywny mecz, mocniej pozbyć się kalkulacji niż jakby się skończyło 2:2. To było duże napięcie. Nie rozgrywaliśmy wspaniałego sezonu, Liga Mistrzów stanowiła niezwykle istotny cel. Zaczęliśmy tamten sezon od eliminacji bez jakichkolwiek przygotowań. Krycie Ronaldo? Staraliśmy się go podwajać najmocniej jak to możliwe, Gattuso wychodziło to bardzo dobrze. Doszło do całej serii sprzyjających okoliczności, był tez odpowiedni klimat, gol we właściwym czasie. Wyszedł nam mecz perfekcyjny. Wieczór wcześniej w półfinale zagrali Liverpool i Chelsea. W chwili, gdy Liverpool awansował do finału, pomyśleliśmy, że bogowie będą po naszej stronie. Natomiast co do zespołu z 2007 roku, to pod względem technicznym był słabszy od tego z 2005, który pozostanie najsilniejszym i tym, który grał w finale najlepiej. W 2005 byliśmy silniejsi nawet niż w 2003. W 2007 mieliśmy nieprawdopodobną motywację, w Lidze Mistrzów to była bardziej determinacja niż jakość".
Ciężki start sezonu. Calciopoli, odjęte punkty, odejście Shevy, Oliveira zupełnie bez formy, później kontuzja Ronaldo...
No a tu raptem przychodzi mecz, w którym wszystko działa perfekcyjnie. Gattuso wyłącza zupełnie Ronaldo, do którego wówczas nawet kibice ManU kręcili bekę przez tą jego płaczliwość. Swoją drogą trudno było z tego nie szydzić, on beczał praktycznie po każdym nieudanym meczu, a czasami nawet po nieudanych zagraniach, dopiero parę lat później wyrobił w sobie odporność psychiczną i stał się maszyną. W tamtym meczu ewidentnie bał się Gattuso a Rino wykorzystał to w 100%.
https://youtu.be/vl4Mu5CMTdw