SCUDETTO


Matri: "Jeśli Juventus jest kobietą, w której się zakochałem, to Milan uważam za matkę"

6 maja 2020, 17:20, Adam6 Aktualności
Matri:

Alessandro Matri w rozmowie ze Sky Sports Italia ogłosił zakończenie piłkarskiej karieryByły napastnik wspominał Milan i podsumował swoją przygodę z piłką. 

- Mogę powiedzieć, że spełniłem swoje marzenia. Kiedy zaczynałem przygodę z tym sportem, nie sądziłem że będę miał taką karierę i zdobędę trzy tytuły mistrza Włoch. Nie mogę narzekać. Jednak nadszedł czas na koniec. Zrozumiałem to w ciągu ostatnich miesięcy w Brescii. Brakowało mi bodźców, nie mogłem już dawać tego, czego ode mnie oczekują. Po rozwiązaniu kontraktu z Sassuolo, nie dostałem zbyt wielu ofert i żadna nie była przekonująca. Wolałem uniknąć głupich decyzji. Będę tęsknić za życiem piłkarza, ale może nadarzy się jeszcze jakaś okazja. 

- Allegri jest dla mnie trochę jak ojciec. Prowadził mnie w wielu klubach i zawsze dawał mi pewność siebie. Dla mnie to trener numer jeden, jeśli chodzi o wydobywanie najlepszych cech ze swoich zawodników. 

- Po transferze do Juventusu, strzeliłem gola Milanowi na San Siro. Przykro mi, że został on przyćmiony nieuznaną bramką Muntariego, o której mówi się do dziś. 

- Jeśli Juventus jest kobietą, w której się zakochałem, to Milan zawsze uważałem za matkę. Po powrocie w 2013 roku, nie mogłem udowodnić swojej wartości. Może wziąłem na siebie zbyt dużą odpowiedzialność i nie dźwignąłem presji San Siro. Zdecydowałem się odejść, tłumacząc Gallianiemu, że mam kłopoty. 



15 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Andre
Andre
6 maja 2020, 21:55
Jego transfer z Juve do dzisiaj odbija się Milanowi czkawką...
2
Zako
Zako
6 maja 2020, 19:09
A Milan wtedy nie interesował się Eriksenem , który był w podobnej cenie :P?
6
tommyb1
tommyb1
6 maja 2020, 19:13
Dokładnie tak bylo
2
Jaca23
Jaca23
6 maja 2020, 19:18
Zgadza się, ale to Max uparł się wtedy na Matriego.
3
Marcos Salinas
Marcos Salinas
6 maja 2020, 18:41
Normalnie koniec świata.Kolejny z genialnych wyrobów tamtej ery topornych napastników zakończył karierę...
Tak na serio przygoda naszego wychowanka w tamtym Juventusie pokazuje prawdziwą wartość silnego kolektywu we włoskim futbolu.I nie trzeba było wydać nie wiadomo jakich sum na bezcelowe transfery typu Leao, A.Silva czy Paqueta.Żeby wyrobnicy pokroju Matriego stawali się wielokrotnymi mistrzami topowej ligi wystarczyły: jasny kierunek polityki kadrowej(przeważająca większość była ściągana w celu realizacji konkretnych zadań), silny autorytet w postaci charyzmatycznego taktyka oraz wiara w lokalne produkty(w dzisiejszym Milanie taki Marchisio zostałby spławiony po 2-3 sezonach). Niestety lata mijają, a Milan mając nowe wzorce pod nosem w postaci Lazio czy Atalanty dalej buja w obłokach licząc na to, że kolejną rewolucją kadrową da się przeskoczyć wszystkie zastawione przez siebie przeszkody.
Edytowano dnia: 6 maja 2020, 18:44
2
Zako
Zako
6 maja 2020, 19:08
Trzeba wziąć pod uwagę, ze trafił tez pod trenera, u którego specyficzni gracze odpalają, po czym po zmianie trzeba i wymieniać kadrę, bo okazuje się , ze pod skrzydłami innego juz nie potrafią tak grać. Moses, Marcos Alonso i tak by wymieniać.
0
Krauser
Krauser
6 maja 2020, 18:25
To chyba taka patologiczna Matka, bo miłości do syna nie było
0
ksieciunio
ksieciunio
6 maja 2020, 21:27
Bo też i syn jakiś taki... średnio udany.
3
Rafał0209
Rafał0209
6 maja 2020, 18:22
Swoją drogą w życiu trzeba mieć trochę szczęścia w jego przypadku przełożyło się ono na kariere piłkarską , wnukom czy dzieciom zawsze będzie mógł opowiadać że zdobył 3 tytuły mistrza Włoch przy tym grał w najlepszych drużynach ligi Milanie i Juve , i to nic że umiejętności miał co najwyżej na być gwiazdą ekstraklasy
1
Gzikuu
Gzikuu
6 maja 2020, 17:47
Po prostu ładnie powiedział, że nas kocha, a Juventus ruc** :)
6
Corsa
Moderator Corsa
6 maja 2020, 20:31
gorzej jak cierpi na kompleks Edypa :P
3
LaMancha 98
LaMancha 98
6 maja 2020, 17:42
Matri był poprostu zawodnikiem na poziomie drugiej dziesiątki ligowej tabeli albo co najwyżej solidnym zmiennikiem dla drużyn z czołówki. Ja osobiście zawsze miałem do niego lekki sentyment mimo że u nas okazał się totalnym niewypałem ale to nie jego wina że zapłaciliśmy za niego chyba 14 milionów co było jak na tamten czas dużą kwotą bo wtedy 14 milionów to było tak jakby dzisiaj w świecie piłki ze 25 - 30 milionów.
1
ACMForever
ACMForever
6 maja 2020, 21:35
Nie, 11 (nie 14) milionów nie było kwotą na tamte czasy dużą xD Były to natomiast pieniądze duże jak na tamten Milan.
Edytowano dnia: 6 maja 2020, 21:41
0
Matim
Matim
7 maja 2020, 07:06
Z perspektywy transferów Eriksena do Tottenhamu i Teveza do Juve za podobne kwoty to nawet te 11mln wydaje się być dużą kwotą ;D
0
gorylmagila
gorylmagila
6 maja 2020, 17:33
Ciesz się, że każda matka kocha swoje dzieci ... Jeśli nie to to byłbyś w sierocińcu gdzieś na południu Włoch albo jeszcze dalej ...
4

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się