Szkoda,że na pożegnanie z PW nie strzelił bramki

pooglądajcie george weah czy marcel desailly w akcji na you tube. ?Wrzuccie też Bobana albo trzecią bramkę Saviciewicza z Barceloną . Interwencje Maldiniego czy Nesty. Bezcenne!!!! Klub się wybiera tylko jeden. Kto nie wierzy to zwykły sprzedawczyk bo Milan wróci na właściwe tory!!!!
ps. ?W czasach rozpusty wierzyłem i w czasach posuchy wierzę że się odrodzą i LM jest w zasięgu do 2026

Jack to nie Seedorf niestety

Paqueta to nie Kaka

Piątek to nie Inzaghi czy Shewczenko

Keesie to nie Pirlo

Hakan to nie Albertini nawet

Rogmanioli to nie Nesta czy Maldini

a Iba jest stary i też już marnuje dużo okazji

Conti to nie Cafu

PS. Hernandez chyba jest też gorszy od Serginho :)

Jeżeli jest w tak dobrej dyspozycji to może rozważyć jego pozostawienie w drużynie w roli zmiennika?

tragizm Milanu polega na tym, że jeśli już traktować Bonaventurę jako środkowego pomocnika (na siłę ustawianego na tej pozycji przez Gattuso, Giampaolo i Pioliego) to jego przydatność należy ocenić w kategoriach "nic specjalnego" a jednak w moim odczuciu nadal jest to wówczas zawodnik dający więcej niż chociażby takie kłody jak Kessie, Biglia czy Krunić...

Btw ciekawe czy też miałby tą zniżkę formy gdyby mistrz taktyki Pioli, po bdb meczu na skrzydle, nie wpadł na jakże genialny pomysł, by zacząć go wystawiać w środku pomocy, oczywscie ustawiając na skrzydle demona prędkości Calhanoglu.

Moim zdaniem akurat Jack od dawna gra w kratkę, chociaż to można powiedzieć o większości zawodników obecnego Milanu. Co do zaangażowania też uważam, że obniżył znacznie loty, potrafił przejść niejednokrotnie obok meczu i to nawet nie sięgając jakoś specjalnie daleko pamięcią. Wiele osób, patrząc po komentarzach, nieco zapomniało jak Jack źle prezentował się w okresie przed kontuzją, a po niej nie wiem czy zagrał jedno udane spotkanie. Mam nadzieję, że na koniec historii w czerwono-czarnych barwach faktycznie pozostawi po sobie dobre wspomnienia, ale nie będę ukrywał, że do dzisiejszego spotkania podchodzę mocno sceptycznie i nie nastawiam się na zbyt wiele (mam wrażenie, że jedyną opcją na przejście Juventusu będzie korzystny dla nas bramkowy remis lub karne).

Mimo mocnego zjazdu, nadal uważam, że Jack na ławce byłby jednym z lepszych zmienników patrząc na naszą obecną kadrę i szkoda, że tracimy go za darmo na rzecz potencjalnego rywala do walki o LM w przyszłym sezonie, ale rozumiem ambicję i chęć walki o pierwszy skład (i też patrząc na formę, konieczność zmiany otoczenia i nowych wyzwań) i życzę powodzenia.

Może ale nie musi. Sympatyczny grajek ale w Milanie miał dobrych kilka tygodni. Reszta to kontuzje lub przeciętność. Oby w tych ostatnich spotkaniach był tym "lepszym" Jackiem.

Ja mam zróżnicowane zdanie na temat jego zasług i przydatności. Lubię gościa za to, że zawsze zostawiał serce na boisku, nie odpuszczał i świetnie identyfikiwał się z kibicami. Jednak jest strasznie kontuzjogenny i za każdym razem, gdy wracał do formy to znowu łapał kontuzje. Strzelił kilka ładnych i ważnych bramek, starał się ciągnąć tych naszych nieudaczników, ale nic więcej. Nie widzę powodów do wielkiego żałowania jego odejścia.

Boli mnie serce ,że nigdy nie zagrał w naszych barwach w lidze mistrzów..

Od początku swojej przygody u nas zawsze oddawał serce na boisku, nigdy nie można było odmówić mu zaangażowania. W dodatku naprawdę dobry, wyróżniający się piłkarz jak na nasze warunki. Wielokrotnie sam ciągnął drużynę i wygrywał mecze. Szkoda że w poprzednim sezonie zabrakło go w najważniejszej fazie. Zawsze będę trzymał za niego kciuki, Forza Jack!

Robimy duży błąd nie przedłużając umowy z Jack'iem

Mała legenda zakurzonego Milanu. Lubię gościa.