3 PUNKTY NA INAUGURACJĘ!
Milan w spotkaniu 1. kolejki Serie A pokonał na San zwiększa ekipę Udinese 4:2. Bramki zdobywali: Theo Hernández (11' rzut karny), Ante Rebić (15', 68') oraz Brahim Díaz (46').
Bramkarz Lecce, Gabriel, udzielił wypowiedzi dla Tuttosport przed zbliżającym się meczem przeciwko swojemu byłemu klubowi, Milanowi. Brazylijczyk był zawodnikiem Rossonerich w latach 2012-2018, jednak wiele czasu spezał na wypożyczeniach.
- Zawsze podziwiałem Milan. Właśnie z tego powodu, jako dziecko marzyłem o grze dla niego. To był dla mnie jak sen. Pamiętam wspaniałe powitanie przez Gallianiego. Muszę powiedzieć, że zawsze był ze mną obecny, miły i pomocny. Mam doskonałe wspomnienia o Gallianim, bardzo mi pomógł i zawsze będę mu wdzięczny. W Milanello miałem okazję być razem ze wspaniałymi mistrzami i wiedziałem, że muszę ciężko pracować i słuchać trenera, aby dobrze sobie radzić. Przez pierwsze dwa lata był Allegri i było bardzo miło. W tamtym momencie musiałem się tylko uczyć, a ja uważnie podążałem za każdą radą trenera i moich kolegów. Mieliśmy naprawdę dobry zespół.
- Sprawy nie potoczyły się po mojej myśli? To część kariery piłkarza. Zacząłem jeździć po Włoszech, zdobywać tytuły i ważne doświadczenie dla mojego rozwoju. Transfer do Milanu był dla mnie fundamentalnym krokiem i zachowam z niego tylko dobre wspomnienia.
Z drugiej strony mamy teraz Donnarummę. Jeśli plotki się potwierdzą i Gigio przedłuży kontrakt, to nie ma czego żałować - Milan jest w miejscu, w jakim jest. Wyników nikt nam chyba nie zazdrości, stylu piłkarskiego również, podobnie jak bałaganu w strukturach władzy. Jednakże mamy w bramce największy talent piłkarski w dziejach futbolu. Nieważne, jak daleko w piłkarskiej historii ktoś się cofnie. Nie znajdzie bramkarza, który w wieku 20 lat (teraz już 21) miałby niemalże 200 meczów w jednej z najsilniejszych lig świata, który miałby tyle czystych kont i który już teraz jest pierwszym bramkarzem reprezentacji Włoch, bądź co bądź, nadal uważanej za jedną z najlepszych na świecie (szczególnie, że młode pokolenie włoskich piłkarzy ma potencjał na powrót do walki o mistrza świata).
No kurde. Ten rekord 600+ meczów Buffona, który aktualnie śrubuje, Gigio łyknie do 30 (ponad 40 meczów na sezon, a nawet więcej, jeśli dojdą europejskie puchary) - o ile zostanie z Milanem, a tego jemu i sobie życzę.