ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Trzy i pół miesiąca po swoim ostatnim meczu ligowym, drużyna Milanu ponownie wybiegnie na boisko by sprostać wyzwaniu, jakie niesie ze sobą spotkanie w Serie A. Choć po powrocie rozgrywek wszystko stanowi jedną wielką niewiadomą, to jednak w Lecce to rossoneri będą faworytami. Cel: zwycięstwo i dobre rozpoczęcie fazy decydującej w walce o europejskie puchary.
Mediolańczycy zdążyli już wrócić do gry i uczynili to w kiepskim stylu. Choć bezbramkowy remis na wyjeździe z Juventusem wstydliwym wynikiem z pewnością nie jest, to jednak w ofensywie ekipa z Mediolanu nie miała praktycznie żadnych argumentów. Już od drugiego kwadransa gry musiała sobie jednak radzić w dziesiątkę po wykluczeniu Ante Rebicia, który tym razem spróbuje zaprezentować się z tej strony, z której zachwycał w styczniu i lutym.
Lecce awansowało do Serie A w zeszłym roku po siedmiu latach gry na niższych szczeblach i od razu wniosło do ligi sporo kolorytu. Ekipa z południa Włoch była w stanie połamać zęby nawet żelaznym faworytom, inkasując po punkcie w starciach m.in. z Juventusem czy Interem. Koniec końców wszystkie ograniczenia sprawiają, że jest skazana na ciężką walkę o utrzymanie.
Do ostatnich dwunastu kolejek Apulijczycy przystępują z 18. miejsca, a więc oznaczającego spadek, ale mając 25 punktów, a więc tyle samo co plasująca się o jedną pozycję wyżej Genoa. Uwagę budzą aż 34 strzelone gole przez ekipę z Via del Mare, co jest najlepszym wynikiem spośród zespołów zaangażowanych w batalię na dole tabeli. Z drugiej strony południowcy wyciągali piłkę z siatki aż 56 razy, co jest zdecydowanie najsłabszym wynikiem w lidze.
W szeregach Lecce występuje kilku byłych piłkarzy Milanu i wszyscy są przewidywani do zajęcia miejsca w podstawowej jedenastce na poniedziałkowy mecz. Mowa o bramkarzu Gabrielu, pomocniku Riccardo Saponarze oraz napastniku Gianluce Lapaduli. Szkoleniowiec Fabio Liverani zamierza zestawić swoją ekipę w ustawieniu 4-3-2-1.
To nieco inaczej niż trener rossonerich, Stefano Pioli. Ten bowiem zamierza zdecydować się na taktykę 4-2-3-1. Z ostatnich doniesień medialnych wynika, że za plecami Ante Rebicia operował będzie Giacomo Bonaventura. Rywalizację na prawej obronie wygrywa z kolei Andrea Conti. Obsada pozostałych pozycji będzie raczej „klasyczna” i nie wzbudzi większych zaskoczeń.
W szeregach obu zespołów jest nieco nieobecności. W mediolańskiej drużynie wykluczone są występy Leo Duarte, Mateo Musacchio oraz Zlatana Ibrahimovicia. Beniaminek nie będzie mógł zaś liczyć na Filippo Falco, Khoumę Babacara i Diego Fariasa.
Ostatnie starcie Apulijczyków z Lombardczykami miało miejsce w październiku ubiegłego roku, kiedy po golu w samej końcówce przyjezdni zremisowali na San Siro 2:2. Wówczas padło też ostatnie ligowe trafienie Krzysztofa Piątka w barwach rossonerich. Mediolańczycy gościli natomiast poprzednio na terenie ekipy z południa jesienią 2011 roku i po pamiętnym starciu wygrali 4:3, mimo iż do przerwy gospodarze prowadzili 3:0.
Mecz 27. kolejki Serie A pomiędzy US Lecce a AC Milan rozpocznie się w poniedziałek, 22 czerwca o godzinie 19:30 na Stadio Via del Mare. Transmisja na żywo w polskiej stacji telewizyjnej Eleven Sports 1.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
US LECCE (4-3-2-1): Gabriel – Donati, Lucioni, Rossettini, Calderoni – Majer, Deiola, Barak – Saponara, Mancosu – Lapadula.
AC MILAN (4-2-3-1): G. Donnarumma – Conti, Kjaer, Romagnoli, Hernandez – Kessie, Bennacer – Castillejo, Bonaventura, Calhanoglu – Rebić.
Jude takie o,ale na pewno będą wygrywać po 1;0 sędzia pomoże
Atalanta cały czas mega;O
Lazio Roma poznamy za niedługo
Inter cały czas taki sam ale wygrywają
Napoli po meczu z juve będą na fali jakos nie widzę tego ze zaczniemy odrabiać,trzeba utrzymać 7 lokatę i walczyć o te kwalifikacje
Coś czuję że znów będą one dzisiaj krwawić :D
P.S Lega Serie A nie ma litości dla kibiców Milanu. Oglądać mecze Milanu po 22 to prawdziwa walka. Chyba to jakaś edycja specjalna dla ludzi z bezsennością, albo jakiś modny "nie zaśnij" czeledż :)
1. Jak stracimy punkty: remis albo przegrana, to przynajmniej wejdzie mi kupon,
2. Albo mozemy wygrac, ale wtedy mi nie wejdzie kupon, no ale wpiszemy sobie do tabelki 3 pkt. :)
Takze woz albo przewoz, w obu przypadkach sa plusy i minusy, typowa zagrywka; d
Castillejo, Calhanoglu, Rebić - Leao.
Pisałem wcześniej, żeby korzystać z tych skrzydeł, dopóki Pioli je odnalazł. Znowu będzie tylko jedno skrzydło śmigało, czyli Samu, a Rebić na szpicy zagubiony...
Poza tym, to trochę smutne, że w ogóle w takim spotkaniu nie jestem pewny wygranej naszego zespołu. Śmierdzi mi remisem, ale dobrze byłoby wygrać nawet 1:0. Już nawet nie liczę na dobrą grę, bo ten sezon jest tylko do dogrania, a nawet nie wiadomo, czy go całe Włochy dograją.
Wygląda na to że Leao musi wyglądać tragiczne na treningach. Choć nadal są to tylko przewidywane może Piolu zdecyduje się na wariant z Leao.