Grazie Mister!
Alexis Salemaekers udzielił wywiadu oficjalnemu kanałowi Milanu. Oto, co miał do powiedzenia skrzydłowy:
- Wygrana z Juventusem? To był niesamowity mecz. Pokazaliśmy naszą mentalność. Podnieśliśmy się po stracie dwóch bramek i wygraliśmy 4:2. Właśnie z tą mentalnością będziemy musieli podejść do kolejnych spotkań.
- Mój rozwój? Odkąd tu przybyłem, ciężko pracowałem, starałem się podchodzić do tego z odpowiednią mentalnością, aby poznać mechanizmy drużyny i mieć okazje do gry. Trener dał mi szansę i staram się ją wykorzystać. Mam się dobrze i mam nadzieję, że będzie tak dalej. Po przyjeździe do Milanello zdajesz sobie sprawę z wielkości tego klubu i legend, które tutaj trenowały. To dla mnie ważne, że mogę tu być.
- Kto daje mi najwięcej rad i kto jest najlepszym kolegą z zespołu? Hakan jest fantastycznym gościem. Kiedy tu przybyłem, powitał mnie wieloma radami, zarówno na boisku, jak i na mieście. Szanuję Hakana, Rafę (Leao, red.), Bennacera i Francka. Miło jest mieć ludzi takich jak oni, ponieważ sprawili, że szybko odnalazłem się w nowym miejscu.
- Jakim trenerem jest Pioli? Chce by jego zawodnicy grali na swoich pozycjach, znali swoje role. Nie jest trenerem, który dużo mówi, ale kiedy już to robi…
- Jak idzie mi nauka języka włoskiego? Na razie nauczyłem się tylko kilku słów: prawo, lewo. Słówka tego typu. Idzie mi coraz lepiej i mam nadzieję, że szybko się nauczę.
- Jak spędziłem przerwę związaną z pandemią? Po wstrzymaniu treningów wróciłem do Belgii, ponieważ chciałem być z rodziną, ale moje myśli wracały do Włoch, a zwłaszcza Mediolanu. Należy podziękować lekarzom za to, co zrobili.
- Jak podoba mi się życie w Mediolanie? Nie jestem facetem, który często wychodzi. Wolę zostać w domu i grać na PlayStation. Kiedy moja rodzina tu przyjeżdża, często zabieram ich do centrum miasta, Duomo.
- Mecz z Napoli? Mamy nadzieję wygrać. To ważny mecz patrząc na tabelę. Oni są na miejscu szóstym, a my siódmym. Możemy ich pokonać. Zrobimy wszystko co w naszej mocy.
Siedzi już we Włoszech kilka miesięcy i nauczył się pojedynczych słówek ?? Prawo, lewo ? Serio ?
Wydaje mi się, że przy minimalnym zaangażowaniu mógłby umieć już złożyć kilka zdań.
Rozumiem, że piłkarz w wieku 34 lat jedzie dorobić do Chin czy innego Kataru i nie chce mu się bawić w naukę bo wie, że za dwa lata bedzie wygrzewał się w Miami, ale w tym przypadku ?
Jak dla mnie zero wytłumaczenia dla samego zawodnika.
Jak ktoś ma łeb na karku to wie ze może to zaproftiować w przyszłości przy okazji jakiś biznesów etc. No ale tak jak mówicie, 90% piłkarzy żyje tym co w danej chwili: mecze, kasa i panienki.
Ibra mówił prawdę że jest trenerem, graczem i motywatorem - bez takiej osobowości w szatni i na boisku oni dalej byli by jak dzieci we mgle. To jak poprawili mental po przerwie i jak wyglądają fizycznie to czapki z głów - wiele elementów zagrało, ale też zeszła z nich presja którą robił stadion i kibice - teraz grają na większym luzie i można powiedzieć że wreszcie jest to drużyna.
Tyle ze jemu zalezy na drużynie. Poszedl do Interu to chcial zjednoczyć drużynę podzielona na grupki narodowościowe, w psg tez pomógł zbudować lepsza atmosferę, co zrobił u nas chyba nie trzeba pisać. Gdybyśmy pożegnali Ibre, powinniśmy stanąć na głowie żeby przyszedł tu jakiś doświadczony zawodnik z mentalem Zlatana. Inaczej oni znowu zamkna sie w pokojach z gierkami a w weekend zagrają na żywo żeby mieć za co żyć.