Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
STEFANO PIOLI: "Występ? To był skomplikowany mecz, wiedzieliśmy, jakie trudności czekają nas z tym rywalem, który potrafi zamknąć się w obronie i kontratakować. Stworzyliśmy sporo sytuacji także w pierwszej połowie, ale brakowało przytomności pod bramką. W drugiej połowie potrafiliśmy zareagować na niekorzystny rezultat. Statystyki po wznowieniu rozgrywek? To normalny przebieg spraw, nie można wymagać od nowego trenera i nowej drużyny, że od razu ustabilizują formę na wysokim poziomie. Już przed przerwą pokazywaliśmy się momentami z dobrej strony. Teraz zbieramy owoce tego, co zrobiliśmy razem przez te 5-6 miesięcy. Osiągamy dobre wyniki, ale nie zapominajmy, że zostało jeszcze pięć spotkań. Kessie? Franck i ja mieliśmy pewne trudności w naszej relacji na początku, ale odkąd doszliśmy do porozumienia i zaczęliśmy się lepiej dogadywać, Kessie pokazuje, że jest zawodnikiem wielkiego formatu, odgrywa ważną rolę i ma jakość, zawsze jest tam, gdzie powinien być w trudnych momentach meczu, z pewnością jego obecność jest bardzo istotna dla naszej gry. Ibrahimović? Tak już jest, to jego siła - wymaga maksimum od siebie i od innych. Ma świadomość, że drużyna robi postępy i daje z siebie wszystko. Na boisku Ibra jest jak lew, często się denerwuje, czasami aż za bardzo, ale znamy go - to pozytywna złość, którą trzeba właściwie ukierunkować. To determinacja, która pozwolił i nadal pozwala nam się rozwijać. Największa poprawa? Siła mentalna drużyny - bardzo wzrosła. Zespół jest świadom własnych możliwości, stara się zachować równowagę i jednocześnie jak najczęściej zagrażać rywalowi. Dziś mogliśmy za to zapłacić, ale nie poddaliśmy się i ciągle prowadziliśmy grę. Z pewnością aspekt mentalny jest najważniejszy. Jest decydujący dla zwycięstwa także w kolejnych meczach, które jeszcze przed nami. Przyszłość Donnarummy? Nie mogę się wypowiadać na ten temat, nikt nie rozmawia teraz o tym, jesteśmy skoncentrowani na teraźniejszości. Widzę jednak Gigio bardzo spokojnego, zmotywowanego, silnego, który dziś zagrał bardzo uważnie, zdecydowanie. Widzę go spokojnego i zmotywowanego do pozostania w Milanie. Chcę się nacieszyć do końca tą drużyną, to wspaniały zespół i świetnie się z nimi pracuje".
Powrot Castillejo do pierwszego składu bedzie osłabieniem prawej strony.
A Suso? krzyz na droge, to swietny zawodnik, zupelnie nie pasujacy do Milanu, jak nie pierwszy i nie ostatni hiszpan w italii. :-o
Jasne, że są potrzebne. Prawdopodobnie pożegnamy Bonaventurę i Ibrę, do odejścia jest szykowany Paqueta, Kessie i Bennacer nie mają nikogo do rywalizacji, podobnie jak Castillejo, potrzebny koniecznie PO do 1 składu... wymieniać by można bez końca ;)
a my przejdziemy w niemiecką rewolucję, patrząc na grę Milanu pod tym kątem pressing/kontry to się nagle okaże, że Niemiec ma niezły materiał do krojenia