Koniec przygody Milanu w Lidze Europy. Roma wygrywa rewanż w dziesiątkę i awansuje do półfinału.
Jeszcze pięć meczów obecnego sezonu Serie A pozostało do rozegrania ekipom Romy, Napoli i Milanu, a więc zespołom rywalizującym o zajęcie piątego miejsca w tabeli. Przypomnijmy - w przypadku równej liczby punktów o lokacie w klasyfikacji decydują kolejno bilans spotkań bezpośrednich (bez zasady goli wyjazdowych!), potem ogólna różnica bramek, a następnie liczba goli strzelonych. Na tę chwilę zależności przedstawiają się następująco:
- Milan ma lepszy bilans od Romy (3:2 w dwumeczu), ale remisowy z Napoli (3:3 w dwumeczu). W przypadku zrównania się punktami z neapolitańczykami, jak ma to miejsce obecnie, decyduje zatem ogólny stosunek bramek - na tę chwilę +9 do +6 dla ekipy z południa,
- w dwumeczu Romy z Napoli padł wynik 3:3, zatem tutaj też decydowałby ogólny bilans bramkowy (obecnie +17 Romy do +9 Napoli),
- jeśli punktami zrównałyby się wszystkie trzy wymienione ekipy, decydowałaby mała tabela. Wszystkie mecze są już za zainteresowanymi i wyglądami ona następująco:
1. Roma - 6 punktów (bramki - 5:6)
2. Milan - 5 punktów (bramki - 6:5)
3. Napoli - 5 punktów (bramki - 6:6)
Warto podkreślić, że Napoli zdobyło Puchar Włoch i ma już zapewnione miejsce w fazie grupowej Ligi Europy.
Oznacza to, że pod kątem awansu do europejskich pucharów, Azzurri nie są dla Milanu de facto żadnym przeciwnikiem. Jeżeli przyjmiemy bowiem, że na lokatach 5-7 sezon zakończą Roma, Napoli oraz Milan, to aby mediolańczycy uniknęli gry od II rundy eliminacji do Ligi Europy i zakwalifikowali się bezpośrednio do fazy grupowej, muszą po prostu wyprzedzić Romę - bez znaczenia, czy będzie to na pozycjach 5/6 czy 6/7.
Porównanie terminarza Romy, Napoli i Milanu do końca sezonu:
Roma: Inter (D), SPAL (W), Fiorentina (D), Torino (W), Juventus (W)
Napoli: Udinese (D), Parma (W), Sassuolo (D), Inter (W), Lazio (D)
Milan: Bologna (D), Sassuolo (W), Atalanta (D), Sampdoria (W), Cagliari (D)
Na papierze, owszem, mamy najłatwiej bo tylko jeden rywal z topu z którym możemy stracić punkty, ale też nie ma co zapominać o walcznej Bologne Mihajlovicia i Sassuolo które jest w świetnej formie po wznowieniu rozgrywek.
No i ja bym nie skreślał Sampdorii. Są nisko w tabeli, ale to głównie przez Di Francesco. Za Ranierego są naprawdę solidną i nieprzewidywalną ekipą.
Roma i Napoli mają teoretycznie cięższy od nas terminarz, należy jedynie wziąć pod uwagę, iż Juventus (Juventus-Roma) mając już mistrza może grać na remis (ewentualnie będą chcieli wygrać na koniec sezonu u siebie), tak samo Inter mając już LM (Inter - Napoli).
Dla Milanu jedyną utratę punktów jaka jest akceptowalna, to ta w Bergamo