SAMUELE RICCI 2029!
STEFANO PIOLI: "Przedłużenie umowy? Bardzo się cieszę, od kilku dni wiedziałem o toczących się negocjacjach. Kontynuowanie w kolejnym sezonie w tak prestiżowym klubie, z drużyną, która może się jeszcze bardzo rozwinąć, jest bardzo istotne. Jestem szczęśliwy, ale nasza przyszłość jest teraz. Musimy myśleć o pozostałych trzech meczach. Możemy jeszcze dużo z siebie dać. O przyszłości pomyślimy od 3 sierpnia. Milan? Klub zachował się wobec mnie w porządku. W indywidualnych rozmowach zawsze mówili mi, że nie zapadły jeszcze żadne wiążące decyzje, że wszystko się wyjaśni po zakończeniu sezonu. W Milanello wszyscy pracują na maksimum, drużyna jest bardzo otwarta i dyspozycyjna, a ja byłem skoncentrowany i wiedziałem, ze wykonuję dobrą pracę. Gdyby liga nie ruszyła na nowo, byłby to sezon pełen żalu i wyrzutów sumienia. Nie mogliśmy ustabilizować formy mimo ciężkiej pracy. Licząc punkty od stycznia do dziś, bylibyśmy na trzecim miejscu w lidze. Ta drużyna ma przed sobą ciekawe perspektywy. Ibrahimović? Ibra to Ibra, poprzednim razem był niezadowolony, ciężko było wytłumaczyć mu powody zmiany. Moim priorytetem jest drużyna. Wiedziałem, gdy zdejmowałem go w sobotę z boiska, że było już po meczu. Jest bardzo gorąco. Zawsze będę podejmował decyzje dla dobra drużyny. Gazidis? Zawsze rozmawiałem właśnie z nim. Spotkaliśmy się tydzień przed meczem z Genoą, kiedy zaczęły krążyć plotki. Zapewnił mnie, że żadna decyzja jeszcze nie zapadła i że ocenią moją pracę w kolejnych tygodniach. Częściej się ze mną kontaktował, zawsze okazywał mi szacunek. W poniedziałek wieczorem miała miejsce decydująca rozmowa telefoniczna, podczas której poinformowano mnie o decyzji dotyczącej przedłużenia umowy na kolejne sezony. Nadzieje na pozostanie? Miałem je, dobrze się czuję z drużyną, otoczeniem, kibicami. Miałem nadzieję, że będę mógł kontynuować pracę, bo to dopiero początek. Będzie trudno i będzie wielka presja, ale także wielka chęć z mojej strony i ze strony drużyny, aby to, co w tej chwili robimy, okazało się solidną bazą do stworzenia czegoś istotnego w przyszłości. Mamy silnych młodych graczy. Bardzo chciałem i miałem nadzieję na ciąg dalszy. Ucieszyłem się bardzo z tej nowiny. Zaufanie? Zawsze miałem dobre relacje zarówno z zarządem sektora sportowego, jak i z Gazidisem. Nie czułem żadnego negatywnego nastawienia wobec mnie. Trener zawsze czuję się jak na egzaminie. Jeszcze nie miałem szansy trenować wielkiej ekipy od początku, mogło się pojawić trochę wątpliwości wobec mnie. Czułem jednak zaufanie, a najbardziej liczy się to, jakie są odczucia graczy, oni nigdy nie mieli wątpliwości. Sądzę, że dzisiejszy wynik jest ważny dla wszystkich. W piątek czeka nad bardzo trudny mecz i będzie wielu nieobecnych. Spróbujemy odzyskać siły i dobrze się zaprezentować. Moje zasługi? Wiara w możliwości naszych graczy i lepsze uświadomienie im ich własnej siły. To było wyzwanie, które wymagało więcej czasu. Zawsze wierzyliśmy w siebie. To była nasza największa zasługa. Czekanie na decyzję Milanu? Bardzo tego chciałem i miałem nadzieję, jestem bardzo szczęśliwy".
Oczami wyobraźni widzę czym skończyłaby się rywalizacja ze wzmocnioną czołówką 2 nieopierzonymi 18-23 latkami przed Donnarummą i Rashicą -jednowymiarowy napastnik, który często znikał w spotkaniach ze słabszą połówką BL lub Schickiem pełniącymi rolę Ibry...
Zresztą ja sam nie miałbym nic przeciwko temu, żeby Niemiec przyszedł do Milanu w normalnych warunkach.Niestety Gazidis chce wykreować drugiego Wengera, co nie będzie robił sprzeciwu w przypadku regularnego osłabiania zespołu sprzedażami kluczowych zawodników, dlatego jego przyjście do dzisiejszego Milanu byłoby obarczone zbyt dużym ryzykiem.
A pamiętajmy, że trenera zawsze można zmienić i wtedy szansa na pozytywną zmianę jest znacznie większa niż przy braku odpowiednich narzędzi/zniszczonych fundamentach.
Przecież nawet agent Rangnicka potwierdził, że były rozmowy
Trener-strażak - który miał ratować Milan przed rozpaczliwą "walką o utrzymanie" - po 35 kolejkach zapewnia drużynie powrót do Europy. Przecież to jakaś bajka!
23 na 27 punktów w ostatnich meczach, w tym z mocarzami ligi. A pamiętacie wieloletnie przepowiednie na tej stronie - "teraz przed nami 4 łatwe mecze, musi być 12 punktów" - a kończyło się na 3 xD
A przecież nie chodzi tylko o ostatnie wyniki. Praca Piolego zaczęła procentować już dużo wcześniej - licząc cały kalendarzowy rok 2020 Milan ma mniej punktów tylko od Atalanty!
A żeby rozpocząć postęp na początku stycznia, to trzeba było ciężko przepracować cały grudzień. Tak naprawdę Pioli ogarnął ten skład drewna i papy w niecałe 2 miesiące.
A gra? Kiedy ostatnio Milan miał takie serie punktowe PLUS jednocześnie gra, którą chce się oglądać? Gdy wygrywał LM w 2007, czy może na siłę jeszcze w ostatnim sezonie mistrzowskim? 9 lat minęło! DZIEWIĘĆ!
A początkiem tego było błyskawiczne zwolnienie w rundzie jesiennej innego marnego trenera - jakże nietypowe dla Milanu, który normalnie trzymałby takiego na ławce przez rok albo półtora, jak pokazywały ostatnie lata.
To był znak, że coś nadchodzi.
Sam Niemiec mógłby stać się szefem pionu sportowego lecz nie przy tym zarządzie i nie w momencie ścisłego określenia ram projektu przez właścicieli.On potrzebuje praktycznie absolutnej autonomii, tymczasem nie trudno odnieść wrażenia, iż Gazidis celuje w powtórkę z Arsenalu czyli trenera wizytówkę, który w kluczowych kwestiach będzie stawiany przed stanem dokonanym , a to prędzej czy później doprowadzi do tarć prowadzących do niebagatelnych kosztów oraz konsekwencji w przyszłości.
Ten ruch ma jeszcze jedną zaletę - zostanie Maldini.Legenda Milanu mimo widocznych wad stanowi ostatnią jako taką przeciwwagę dla doktrynerskich zapędów CEO Ivana.