Mecz z sezonu 18/19 to było jedno z najgorszych spotkań w Historii Serie A! To był istny kabaret z obydwu stron.

Panie i Panowie tero wygromy.

Do tej pory nie mogę przeżyć tego fatalnego błędu Donnarummy z zeszłego sezonu, szczególnie jak spojrzymy ile nam zabrakło do Ligi Mistrzów..

Dzisiaj wygrywamy !!! :) przed wznowieniem rozgrywek bałem się, że nie awansujemy do LE. Jednak po rozpoczęciu sezonu, Milan gra jak z nut, oczywiście zawsze można przegrać, ale teraz przed każdym meczem nie czuję już starchu, że nic nie zagramy i wtopimy. Teraz Milan jest pewny, wie czego chce i do spotkań podchodzę z wiarą i pewnością wygranej, bo nasze umiejętności są wielkie, wcześniej to przed każdym spotkaniem człowiek się tylko łudził na dobrą grę, a raczej wystarczył mu tylko wynik za 3ptk. Od wielu lat w Milanie, nikt nie wzbudził we mnie takich emocji, wiary i nadzieji na lepsze jutro. Pioli i taka ekipa zrobili robotę. Byłem na SS w lutym z Hellasem i wtedy graliśmy jak graliśmy, oczywiście, żeby wyjazd nie był wyjazdem miodowym musiało być 1-1. Co najlepsze pojechałem tam w dużej mierze dla Zlatana, jadąc w metrze na Duomo przeczytałem, że Ibra nie zagra i nieźle byłem wkurzony. Dużo bym dał, że pojechać teraz zobaczyć Ibre w akcji i taką grę. Takie 4-2 z Juve i móc tam być... Piękne :)

no w ostatnich dwóch latach dwie przegrane, trzeba przerwać tą passę Sampy...