Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
Franco Baresi udzielił wywiadu dla serwisu Goal.com. Oto, co miał do powiedzenia legendarny obrońca Milanu:
- Zakładanie koszulki Milanu? Było dla mnie celem, realizacją marzeń, które miałem jako dziecko i podwójnie mnie cieszyło, ponieważ zawsze byłem fanem Rossonerich. Koszulki z finałów pamiętam bardziej niż inne, ale pierwszą najważniejszą, jaką założyłem, była ta z mojego debiutu. Czule ją wspominam, bardzo prostą, z wąskimi pasami, tylko z numerem na plecach. Noszę ją w sercu i zawsze będę ją pamiętał.
- Numer 6 zastrzeżony? Pamiętam ten wieczór, był bardzo ekscytujący. Dowiedziałem się, że chcą zastrzec mój numer i to napełniło mnie dumą. Był to bardzo piękny gest po 20 latach mojej kariery.
- Przywiązanie barw klubowych? Z pewnością teraz jest o wiele trudniej. Dzisiejsza piłka nożna bardzo się zmieniła, jest inna niż wtedy, gdy grałem. Może straciła trochę romantyczności i pasji. Utrzymanie wartości i posiadanie wielkiego poczucia przynależności klubowej nie jest obecnie łatwe.
- Bycie kapitanem? Wielokrotnie starałem się być odpowiedzialny, mieć cierpliwość, być też odważnym, lojalnym, inspirować kolegów z drużyny, nigdy nikogo nie zostawiać w potrzebie. To jest według mnie najważniejsze. Czy ktoś gra czy nie, powinien czuć się częścią zespołu.
- Milan jako marka? Myślę, że Milan jest nadal bardzo ważną marką, która wciąż ma wielki urok. W roli ambasadora klubu dużo podróżuję i zdałem sobie sprawę jak bardzo Milan jest kochany i obserwowany. Wierzę, że to zasługa emocji, które udało mu się dać fanom, którzy śledzą nas na całym świecie. Myślę, że ważne, by nie stracić tradycji i tożsamości naszych barw i naszego klubu.
może sobie o Kruniciu przypomni? ;]
A legenda głosi, że kapitan był tylko jeden... ( ͡° ͜ʖ ͡°)