biedne Torino a lubiłem ich

Zaraz będzie pisk, że chce odprawę... głosem Beatki: "te pieniądze się nam po prostu należały!"

Pod względem karuzeli trenerskiej Serie A przypomina mi nieco naszą Ekstraklasę, nazwiska ciągle te same tylko co rusz w innym klubie, ot taka nieustanna wymiana.

Co do Marco, poradzi sobie, utrzyma na spokojnie Torino, niech tam idzie, życzę mu jak najlepiej.

A mi go troche szkoda, z jego piecio-meczowego epizodu w Milanie, zrobiono (zarzad Milanu) zrobił z niego diabła wcielonego. A w praktyce poczatku w Milanie nie miał "usłanego rózami" (jak powiedzmy Conte) Theo i Bennacer nie byli tymi zawodnikami ktorymi sa teraz, pol roku sie aklimatyzowali, podobnie jak Hakan, ktory ponad rok nie był soba, zaciecie sie Piatka tez było mocno niefortunne... nie wykupienie i konflikt Bakayoko/Rino rozmontował co dobrego było w pomocy z poprzedniego sezonu, i przede wszystkim nie dostał drugiego napastnika do swojego systemu (Correi) - w sumie to wplyw Giampaolo na te rzeczy był dosc ograniczony....

Pioli miał bardzo podobne poczatki... bez Swiezego conte/Interu w 3/4? Kolejce (bo to bylo gwozdziem do trumny Giampaolo, i tu tez ciezko go o wszystko obwiniac, to bylo bardziej lwom na pozarcie wtedy)... Pioli Tez miotał sie z ustawieniami i Suso, az do grudnia, kiedy to (niedoswiadczony/ niedotarty zarzad w sporach, zadecydował ze jednak doswiadczenia zawodnika takiego jak Ibra sie przyda) itd.. Itd... Sadze ze Giampaolo jeszcze sie z tym Torino czy innym odbuduje, i znajac zycie to pewnie nawet jakbym mial spac z Torino do serie b, to w meczu z Milanem bedzie chcial cos udowodnic.. Jak to zwykle bywa.

Współczuję.

Ciekawe, kim będą pozostali dwaj spadkowicze.

oby.. bo niby nie należy chłopa linczować, dali ofertę pracy to wziął i zderzył się ze ścianą, ale jakoś zawsze jak na niego patrzę to mnie nerwy biorą

Ok jeden potencjalnie groźny rywal (w kontekście dwumeczu a nie walki o miejsce) mniej