Rozczarowanie...
Milan wciąż pozostaje niepewny zdobycia wicemistrzostwa Włoch. W niedzielnym pojedynku po kilku zwrotach akcji Rossoneri zremisowali z Genoą 3:3.
Pośród powodów lepszej gry Milanu w drugiej połowie ubiegłego sezonu, włoscy eksperci wskazują także na fakt rozstania się klubu z Suso.
Marco Simone, były napastnik rossonerich, w rozmowie z Milan TV stwierdził: "Niczego nie ujmując Suso, który wykonał dobrą robotę, wcześniej wydawało się, że ten Milan ma tylko jedno rozwiązanie - oczekiwał popisania się inwencją przez Hiszpana. Z upływem czasu stało się to zbyt przewidywalne dla rywali i akcje ofensywne hamowały".
Były selekcjoner reprezentacji Włoch, Cesare Prandelli, dla TMW skomentował z kolei: "Na początku w Milanie był problem z Suso. Nie można warunkować całego projektu od jednego zawodnika. Pioli zrozumiał, kogo miał do dyspozycji, starając się podnieść ich wartość".
Ależ jestem zaskoczony, że po jego odejściu nagle drużyna zaczęła grać dobrze. No naprawdę, szoking xD
Tu nie chodzi o winę Suso, bo nikt nic takiego nie napisał. Takowej nie ma. Chodzi o taktykę, której był on największym beneficjentem, a zarazem największym jak się kozłem ofiarnym Zyskiwał niezłymi statystykami, powołaniem do kadry, a finalnie transferem za całkiem pokaźną kwotę - a takie rzeczy idą w świat. Jednak okazał się również przegranym całej sytuacji. Milan bez niego odblokował się. Widać komentarze, że to on nieświadomie był hamulcowym poziomu gry Milanu. Naturalnie, że on może czuć się jak winowajca, bo brzmi jakby on winny. Ale jak można obwiniać piłkarza, że dobrze robi swoją robotę w beznadziejnej i bezmyślnej taktyce? Obawiam się, że źle to zrozumieliście Panowie.
Im dłużej się nad tym zastanawiam tym bardziej dochodzę do wniosku, że zbyt dużą wagę przywiązujemy do sentymentów. Ślepo obstajemy za piłkarzami, którzy wyróżniali się na tle średniego Milanu, nie chodzi mi tutaj tylko o Susła, ale też i o Jacka. Sam nawet do tej pory go bronię, bo zwyczajnie jak każdy darzę chłopa ogromną sympatią, ale taka prawda, że Milan wystrzelił, a obaj panowie nie zdołali dotrzymać kroku.
Jeśli faktycznie chcemy odbudować nasz ukochany klub, to trzeba definitywnie zerwać z przeszłością, nie da się budować czegoś solidnego na starych fundamentach. Dlatego uważam, że odprawienie Suso, Cutrone, Bonaventury, to jednak dobra decyzja.
Tylko jedna kwestia jest bardzo istotna, na kim wcześniej miał się opierać Milan? Przypominam, że Theo, Bennacer, Ibra, Rebić i Leao grają dopiero od roku lub krócej u nas.
Kto miał wcześniej napędzać akcje? Biglia? Bakayoko? Rodriguez? Borini? Mauri? Bertolacci? Laxalt? Conti? Czy może połamany Jack?
I nie jest prawdą, że gra nie opierała się też na Hakanie przez wcześniejsze 2 sezony. Też na nim spoczywała odpowiedzialność i też wykonywał sporą część rzutów wolnych. Zaliczył świetny sezon i już trwa wymazywanie tej mizerii jaką wcześniej pokazywał. To pokazuje, że w futbolu do oceny dla większości liczy się tylko dany moment.
Więc może niech eksperci mówiąc, że "wcześniej wydawało się, że ten Milan ma tylko jedno rozwiązanie" zdadzą sobie sprawę, że nie wynikało to z niczego.
Dobrze, że w naszym klubie sobie z tego zdali sprawę i sprowadzili w końcu zawodników, na których można opierać grę w ofensywie oraz ruszyć ten skład węgla i papy. Rozwiązań jest więcej niż 1-2 i nagle Milan zaskakuje w ataku. Wiele razy to było mówione, ale dla niektórych to normalne było oczekiwać pięknej ofensywnej piłki od zespołu opartego na wyżej wymienionych zawodnikach.