ZGODNIE Z PRZEWIDYWANIAMI...
MILAN – LIVERPOOL 1:3
Portal CalcioeFinanza.it, powołując się na agencję prasową ANSA, podaje, że niebawem do mediolańskiej prokuratury wpłyną dokumenty dotyczące Li Yonghonga, o których wydanie - w drodze międzynarodowej pomocy prawnej - zwrócono się do władz Chińskiej Republiki Ludowej. Śledztwo zostało zainicjowane wynikami kontroli przeprowadzonych przez włoskie służby skarbowe (Gurdia di Finanza), które wskazały na podejrzane transakcje związane z chińskim biznesmenem i samym Milanem. Były już właściciel rossonerich, czego dopatruje się prokuratura, miał ukrywać swój rzeczywisty majątek w okresie, kiedy był akcjonariuszem klubu oraz regularnie go dokapitalizowywał. ANSA zauważa, że w lutym 2018 roku Li Yonghong w specjalnym oświadczeniu zapewnił, iż jego sytuacja finansowa jest w bardzo dobra a wszelkie fundusze pochodzą z legalnych źródeł, jednak rysą na tej deklaracji jest fakt, że wobec holdingu Jie Ande, którym między innymi posłużył się 50-latek do przejęcia klubu, miesiąc wcześniej Sąd w Shenzhen ogłosił upadłość. Prokuratura czeka teraz na dokumenty, które mają pomóc w ustaleniu pochodzenia pieniędzy przeznaczonych na zakup Milanu, a także historie rachunków bankowych pana Li.
I pięknie wyprane przez Milan 700 milionów euro.