Szósta porażka z rzędu w derbach Mediolanu...
W oczekiwaniu na oficjalny komunikat odnośnie kontuzji Ante Rebicia odniesionej przez Chorwata w ligowym starciu z Crotone, włoskie media uspokajają wszystkich kibiców Milanu. Wszystko wskazuje na to, że gracz z Bałkanów doznał jedynie niezbyt groźnego zwichnięcia łokcia. Od razu po końcowym gwizdku złamanie kości wykluczał także trener Stefano Pioli. Z powodu zawieszenia za czerwoną kartkę napastnik i tak nie zagrałby w czwartkowym pojedynku o fazę grupową Ligi Europy z Rio Ave, musi natomiast liczyć się dodatkowo z pauzą w niedzielnej potyczce Serie A ze Spezią. Październikowa przerwa reprezentacyjna, która nadejdzie później, powinna jednak Rebiciowi pozwolić na dojście do siebie w obliczu zaplanowanych na 17 października derbów Mediolanu z Interem.
Bez przesady, tragicznie to wyglądały kontuzje np. Larssona czy Wasilewskiego. Albo takie, gdzie widać ewidentne złamania kości. W przypadku Chorwata sam upadek nie wyglądał źle, jedynie jak już wstał, to jego ręka wyglądała na bezwładną (co sugerowało, że nie może ją ruszać), ale nie było widać żadnych oznak złamania, więc z dużym prawdopodobieństwem można było mówić o zwichnięciu. I oby tak było.
Nie wierzę, że Rebič przewrócił się "z głodu".