SCUDETTO


Ibra w pogoni za rekordem Inzaghiego. Zostanie najstarszym strzelcem Milanu w pucharach?

5 listopada 2020, 11:23, Adam6 Aktualności
Ibra w pogoni za rekordem Inzaghiego. Zostanie najstarszym strzelcem Milanu w pucharach?

Zlatan Ibrahimović może pobić dziś kolejny rekord. Jeśli zdobyłby bramkę z Lille, w wieku 39 lat, miesiąca i dwóch dni stałby się najstarszym zdobywcą gola dla Milanu w europejskich pucharach (nie licząc eliminacji). Na tę chwilę rekord ten dzierży Filippo Inzaghi, który 3 listopada 2010 roku, w wieku 37 lat, 2 miesięcy i 25 dni strzelił w Lidze Mistrzów Realowi Madryt. Szwed zdobył w tym sezonie gola w rundzie wstępnej, ale po awansie Rossonerich do fazy grupowej Ligi Europy, jeszcze nie wpisał się na listę strzelców. Czas to nadrobić...



32 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
MK92
MK92
5 listopada 2020, 20:04
Tamto wejście Inzaghiego w meczu z Realem Mourinho przed dekadą było zabójcze. Nie dało się nie kochać Super Pippo za jego arcyważne bramki dla Milanu i ekstatyczną radość po nich.
1
Jaca23
5 listopada 2020, 19:03
A w kolejce kolejny rekord - dla najstarszego króla strzelców Seria A.
1
Gol
Gol
5 listopada 2020, 18:33
*Do usunięcia
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 18:33
0
Gol
Gol
5 listopada 2020, 13:24
deshaun - Bicie rekordów to ciekawostka, nie przywiązywałbym do tego większej uwagi. Oczywiście, że w latach 50, 60, 70 etc. piłka nożna wyglądała zupełnie inaczej i bicie rekordów było znacznie prostsze.

Co do Lewandowskiego natomiast, to nie wiem co masz na myśli pisząc "stricte piłkarsko". Stricte piłkarsko to Lewandowski ma 70 bramek w 93 meczach Ligi Mistrzów, a to są jednak te najbardziej elitarne rozgrywki gdzie spotykają się najmocniejsze drużyny ze starego kontynentu i jako porównanie klasy napastników powinno być decydujące.
4
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 15:15
Gol,

co do rekordów - nie zgodzę się z tym, że wtedy było prostsze - uważam, że teraz jest to prostsze ze względu na większą ilość meczów.

Co do Lewandowskiego to spójrz:
- Inzaghi 46
- Sheva 48
- Bale 20 (inna pozycja, ale chodzi mi bardziej o statystyke)
- Cruyff 19
- Van Basten 19

I teraz...kiedy spojrzymy na statystyki Lewego (czy za chwilę jakieś rekordy) a tych Panów powyżej to wniosek może się nasunąć - Lewy jest po prostu lepszy, skuteczniejszy.

I na tym bym tę dyskusję zakończył gdyby nie fakt, że np. 3 ostatnich Panów w sumie(!) mają mniej bramek niż Lewy, bo 58, a wiesz ile te bramki dały zwycięstw w Lidze Mistrzów? 9 zwycięstw vs. 1 Lewego, więc dla mnie wniosek jest taki - Lewy może i nastrzelał mnóstwo bramek, niech nawet pobije wszystkie rekordy strzeleckie w LM, ale nie ważą one tyle co innych zawodników, których ten ranking czy rekord w pewien sposób deprecjonuje.

PS. Bale jest dlatego w powyższym zestawieniu mimo iż skrzydłowy, dlatego że doskonale wiemy, że jego bramki naprawdę dużo ważyły zwłaszcza w finałach LM
1
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 16:16
Ah, jeszcze jedno "ciekawą" statystykę udało mi się znaleźć.

Bramki w CL:
Ibra 48
Sheva 48

Co na bazie tych statystyk może wywnioskować w obszarze Ligi Mistrzów?
0
Lipido
Lipido
5 listopada 2020, 17:03
Można powiedzie, ze kiedyś były bardziej elitarne. Grali mistrzowie swojego kraju i drużyny były bardziej wyrowne no i mniej spotkań.
Teraz do grupy łatwiej dostać się druzynom takim jak Kabarak, Astana czy obecny mistrz Węgier. Dochodzi do takiej sytucacji, że zawodnik potrafi strzelić 10 + goli w grupie. Ciężko porównywać epoki piłkarskie. W kazdym bądź razie miedzy elitarnymi druzynami a resztą jest głęboka przepaść.
0
Gol
Gol
5 listopada 2020, 17:06
deshaun - Bicie rekordów w latach poprzednich było dużo łatwiejsze ze względu na fakt, że obecnie poziom drużyn znacznie się wyrównał i nie ma już amatorskiego podejścia do futbolu, przy tym technika cały czas się rozwija pozwalając korzystać zawodowcom z rozwiązań które 10/15 lat temu były jeszcze niemożliwe, nie wspominając nic nawet o latach wcześniejszych. Pojawiła się również masa przepisów regulujących funkcjonowanie poszczególnych lig czy pojawienia się choćby FFP i miliarderów w piłce nożnej, maksymalizacja zysków i podejście do wykonywanego sportu jest więc znacznie odmienne od lat 60 czy 70. Dążenie do maksymalizacji zysków i zmian w szkoleniach zawodników powoduje znaczący wzrost poziomu u zawodowców, a globalizacja sportu doprowadza do sytuacji w której większość osób go trenuje i odnosi sukcesy, a bogatsze kluby wydają więcej pieniędzy na szkółki i wyszukiwanie potencjalnych talentów.

Twierdzenie więc, że w obecnych czasie bicie rekordów jest łatwiejsze patrząc jedynie na liczbę meczów, a nie ogólny poziom drużyn jest fałszywe na wielu płaszczyznach. Co z tego, że Lewandowski zagra przykładowo 3 mecze więcej od Pelego i w każdym strzeli jednego gola, skoro Pele zagrał 1 mecz z Haiti w którego składzie wystąpią farmerzy oraz cukiernicy i strzeli bramek 8 ?

Mylisz również osiągnięcia drużynowe z indywidualnymi. Na sukcesy pracuje cała drużyna, a nie jeden zawodnik. Wobec czego porównanie zdobytych LM jest nietrafione. Wyobraź sobie sytuacje w której ktoś mówi, że 130 bramek w LM Messiego jest mniej warte od 50 bramek Karima Benzemy bo jego gole przełożyły się na mniejszą ilość ostatecznych sukcesów i nie brał pod uwagę całej reszty.

Zresztą po co szukamy przykładu, 130 bramek Leo Messiego przełożyło się na 3 trofea, a 58 bramek wskazanych przez Ciebie zawodników na 9... Messi jest od nich gorszy ?

No i na koniec, tak Lewandowski jest lepszy od każdego wskazanego przez Ciebie zawodnika, również od Ibrahimovicia i Shevy. Nie wiem czy z Lewandowskim Milan osiągałby podobne sukcesy co z Ibrahimoviciem obecnie, bo czasami nie chodzi stricte o umiejętności, a o znalezienie właściwej osoby na właściwym miejscu.

Przykład - Sheva w Milanie i Sheva w Chelsea.
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 17:10
0
Skot Łilson
5 listopada 2020, 17:11
Deshaun ale jesteś odklejony konkretnie. Pierwsze lepsze statystyki Lewego w LM 13/14 BVB-Arsenal gol na 2 do 1, 12/13 BVB-Ajax 1 do 0 gol Lewego w 87 minucie. Nie zapomnę o 4 bramkach z Realem. Dalej nie chce mi się szukać. Za pisanie takich głupot powinni bany dawać.
0
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 17:54
Skot

Nie idź ta droga bo zaraz dojdziesz do mnóstwa bramek Lewego np. Crvena Zvezda.
Inna sprawa, ze nigdzie nie napisałem, ze bramki Lewego się nie liczą i są mało istotne, ale w finalnym rozrachunku nie dały tyle ile w przeciwieństwie do piłkarzy których wymieniłem. Oczywiście Lewy sam nie wygra LM, tylko drużyna musi mu pomoc. Ale tak samo Lewy nie strzeliłby tyle bramek mając w pomocy np. Bakaye Traore
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 17:57
0
Gol
Gol
5 listopada 2020, 18:12
deshaun - Kolejny błąd logiczny się wkrada w Twoje rozumowanie.

Zawodnik ma dookoła siebie takich zawodników gdyż jak oni prezentuje najwyższy poziom, a nawet na ich tle się wybija.

Dużo osób zapomina, (zwłaszcza przy rozprawieniu np. o bramkarzach reprezentacji Polski), iż to nie przypadek, że jedna osoba gra w Bayernie, a druga w West Hamie czy Burnley. Nieustanie więc, wybacz stwierdzenie, ale bawi mnie gdy ktoś pisze/mówi - "No ciekawe czy w Stomilu Olsztyn z Spychałą i Łuczakiem w pomocy, Lewy strzeliłby tyle bramek w LM", jak gdyby to był przypadek, że Lewandowski jest gdzie jest. Zresztą takie gdybanie dotyczy każdego zawodnika.

Druga kwestia już odpisałem Ci, że Karim Benzema zdobył LM więcej razy od Messiego co wedle tej logiki oznacza, że jego bramki dały więcej Realowi, niż bramki Messiego Barcelonie. Mam nadzieję, że widzisz absurd tej logiki.
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 18:23
0
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 18:23
Gol

A co jest złego w stwierdzeniu, że Benzema dał wiecej dla Realu niż Messi dla Barcy w samej lidze mistrzow? Wyniki mówią właśnie że tak jest
0
Gol
Gol
5 listopada 2020, 18:33
deshaun - No to, że nie bierzesz pod uwagę całej reszty, a skupiasz się jedynie na finalnym sukcesie, a nie co się na niego składało.
0
Skot Łilson
5 listopada 2020, 21:36
Poza tym podajesz bramki JEDNEGO Lewego kontra kilku graczy którzy byli wielcy i grali w wielkich klubach że oni zdobywali więcej trofeów. No bardzo dziwne żeby Lewy w 100 meczach LM grał co rok-dwa co finał. A Ty wrzucasz do jednego worka Inzhagiego, Sheve, Bale czy Cruffa i mówisz że wygrali więcej razy LM i mieli więcej okazji do decydujących bramek. Teraz porównaj ich finały do finałów Lewego które miał raptem 2. Lewy to pan piłkarz i taka jest prawda, Bońka bije o głowę albo i dwie. Klasa światowa na równi z Ibrą, Shevą czy van Bastenem np. i niepotrzebnie zakrzywiasz rzeczywistość.
0
krasy
krasy
5 listopada 2020, 13:03
Byle nie było rzutu karnego bo nie poprawi statystyk. ( taki żarcik).
6
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 11:38
Nie jest to atak na autora artykułu, który przetłumaczył, ale ogólna uwaga:

Nie macie trochę dość tych 'rekordów' etc. Co chwilę ktoś pobił kogoś rekord itd. W mojej ocenie porównujemy często jabłka do gruszek, co jest totalnie bez sensu. Przykład: Lewandowski pobije rekord Muellera - jak dzisiejsza piłka i cała otoczka wokół niej ma się do lat 70.? Nijak. Nie da się tego w ogóle porównać, tak jak to czy Messi czy Maradona jest lepszy. Nie wskazuje, które czasy są łatwiejsze, ale na pewno są inne.

Wiadomo różnica okresów między Ibrą i Pippo jest mniejsza, zwłaszcza, że ostatni mecz Pippo był nawet u boku Zlatana, ale swoją opinie odnoszę do innych rekordów typu, że Lewandowski wstał częściej prawą nogą niż zrobił to Pele etc.
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 11:39
2
Diavo
Diavo
5 listopada 2020, 11:41
Po to są rekordy,gdyby miały być kasowane co roku lub co każdą zmianę pokoleniową to przestały by być ważne i istotne. Ludzie przestali by na nie zwracać uwagę. Mimo to są rekordy które czekają 30 lat na pobicie i mimo rozwoju wszystkich dziedzin dalej zostają w strefie marzeń.
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 11:43
15
Diavo
Diavo
5 listopada 2020, 11:46
@deshaun

Ale o co ty się teraz tak naprawdę burzysz? Idąc tym tokiem rozumowania to w ogóle wszystko jest bez sensu i najlepiej aby nie było niczego.
9
Nelson_Dida
Nelson_Dida
5 listopada 2020, 11:54
@flattuso

żeby nie było bandyctwa, żeby nie było złodziejstwa, żeby nie było niczego
11
konrad1604
konrad1604
5 listopada 2020, 12:14
Z jednej strony się z tobą zgadzam, mnie trochę też męczy ciągłe słuchanie/czytanie o rekordach itd itp ale z drugiej strony patrząc przez pryzmat sportowców to wydaje mi się że czysto ambicyjnie jest to często czynnik mobilizujący do rozwoju i osiągnia lepszych wyników ;)
Jestem fanem NBA po za piłką i tam to jest jeszcze bardziej rozdmuchane, non stop statystyki, rekordy itp i ludzie tym żyją, a oczywiste jest to że nie ma co porównywać obecnych rozgrywek czy to kosz czy piłka z tymi z 10-20-30 lat wstecz bo zmieniło się ogromnie dużo
Podobnie z tematem kto jest lepszy: Messi czy Ronaldo? A może brazylijski Ronaldo czy Maradona, Jordan czy Lebron, temat, który nigdy się nie skończy a cały czas jest poruszany bo powoduje emocje, dyskusje i zainteresowanie :)
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 12:16
0
lopezito84
lopezito84
5 listopada 2020, 12:23
tak jak rekordy Ireny Szewińskiej jakiś chyba do dziś nie pobity takie rekordy warto pamiętać
0
lopezito84
lopezito84
5 listopada 2020, 12:25
Jak to mawia Ricky Gervais: ludzie obecnie klikają w rzeczy, których nie lubią lub które ich nie interesują wyłącznie po to by móc ponarzekać, że tego nie lubią, to ich nie interesuje lub czują się urażeni

;)

Całe szczęście nie ma obowiązku czytać tych wszystkich artykułów na acmilan.com.pl - ja lubię wyciąganie takich smaczków, bo wiem, że często wymaga to grzebania w starych statystykach.
7
lopezito84
lopezito84
5 listopada 2020, 12:27
Zgadzam się jeśli chodzi o porównywanie epok ale każdy sportowiec chce pobić jakiś rekord np jak Buffon che pobić ilość występów Maldiniego w pucharach i lidze co też jest głupotą totalną
1
proy
proy
5 listopada 2020, 12:28
Problemy pierwszego swiata... Lepiej bylo jak gralismy piach i nie bylo sie czym cieszyc?
5
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 12:57
Chyba nie do końca zrozumieliście o co mi chodzi lub byłem w tym nieprecyzyjny.

Nie deprecjonuje rekordów, natomiast są rekordy, które są pewnym odnośnikiem wskazującym, że osoba która je poprawia jest najzwyczajniej lepszym sportowcem w tym obszarze.

Ale jest mnóstwo rekordów, które są, nawet nie tyle, że mniej istotne, ale nieporównywalne, których łamanie nic nie mówi o danym sportowcu. Postaram się to 'uplastycznić' na przykładzie skoków narciarskich: czy bicie rekordów w odległości skoków mowią coś o sportowcu? Mówię o rekordach XXI wieku vs. XX wiek. No jak dla mnie nic, bicie rekordów wynika tylko i wyłącznie z ewolucji danego sportu. I W piłce nożnej jest tak samo, piłkarze są lepiej przygotowani do danego sportu, ludzie płacą coraz więcej pieniędzy by widzieć nie tylko bardziej widowiskowy sport, ale przede wszystkim coraz więcej meczów, co będzie powodować co rok bicie jakichś rekordów.

I nie byłoby może w tym nic złego, gdyby nie fakt, że gazety czy kibice z bicia tych rekordów robią jakiś wyznacznik, że np. Lewandowski (sorry, ze sie tak go uczepilem, ale to jest dobry przyklad) jest lepszym piłkarzem niż jakiś inny piłkarz, a np. dla mnie Lewy jest niesamowity pod wieloma względami, ale jakością sticte piłkarsko to nie jest nawet w TOP10 napastników XXI wieku, co dla wielu Polaków jest nie do pomyślenia

PS. By uniknąć komentarzy typu zawistny Polak, który nie lubi Lewego - nie, uważam go za najlepszego polskiego piłkarza jakiego widziałem, najlepszego w lidze niemieckiej jakiego widziałem i mecze Bayernu lubię oglądać tylko i wyłacznie z jego powodu (a normalnie nie mam zwyczaju patriotyzmu, że polski piłkarz gra w jakimś klubie więc od razu mu kibicuje)
Edytowano dnia: 5 listopada 2020, 13:01
0
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 13:31
Diavo
zgadzam się, jednak to nie zmienia mojego poglądu na to.

Flatusso
czemu się burzę? hmm, nie burze się, tylko wyrażam swoją opinię i ciekawi mnie innych opinia na ten temat

konrad1604 i lopezito84
zgadzam się w 100%, dlatego też nie można wrzucać wszystkich rekordów/celów do jednego worka

WinstonSmith
Lubię Rickiego, ale w tym się nie zgodzę. Żeby czegoś nie lubić lub móc się, choćby negatywnie, wypowiedzieć na danym temat to najpierw trza się z czymś zapoznać.

proy
tak, to jest mój główny problem w obecnych czasach i zastanawiam się czy nie zgłosić gdzieś apelu o zmianę hasła strajków. Zamiast "strajk kobiet" to może "precz z shitowymi rekordami"
0
Eravier
Eravier
5 listopada 2020, 13:33
@deshaun

Na rekordy musisz też patrzeć trochę inaczej. To nie jest tak, że jak Lewy pobije rekord Mullera sprzed 50 lat, to porównujemy tylko Lewego z Mullerem. Porówujemy Lewego ze wszystkimi piłkarzami w dziejach Bundesligi niejako. Przez ostatnie 50 lat nikt tego rekordu nie pobił. Ani rok temu, ani dwa lata temu, ani pięć lat temu nikt się nawet do tego wyniku nie zbliżył.

Z drugiej strony tych rekordów mamy Premier League, które postanowiło liczyć sobie rekordy tylko od swojego powstania. Z jednej strony to jest bardziej porównywalne (przynajmniej do czasu, bo za kilka lat już będzie inna dyskusja), z drugiej strony pomijamy niektórych piłkarzy, którzy po prostu nie mieli szans uczestniczyć w tej lidze.

Rekordy to rekordy i fajnie je mieć, bo takie rzeczy się zapamiętuje. Tak samo jest w innych dyscyplinach sportu. Z resztą to jest podobnie do zwycięstw. Dzisiaj możesz pamiętać, że w jakimś meczu drużyna A grała lepiej ale została oszukana przez sędziego i przegrała. Jutro już o tym zapomnisz i będziesz tylko pamiętał o tym, że przegrała. Kontekst się gubi, ale wyniki/statystyki pozostają i tak jest ze wszystkim (podobnie porównywanie wyników gospodarczych, notowań na giełdzie itd.).
0
proy
proy
5 listopada 2020, 14:53
@deshaun: takie Twoje prawo. Zycze powodzenia, ale watpie zebys porwal tlumy z takim haslem na sztandarach. Trudno tez jednoznacznie wskazac wspolnego wroga (a wiadomo ze to najbardziej jednoczy protestujacych wlasnie wspolny wrog). Zastanow sie kto ma ***********. Precz ze starymi rekordzistami? Precz z nowymi rekordzistami? A moze precz z dziennikarzami ktorzy te rekordy opisuja? Albo moze precz z Guinnessem i jego ksiega? Przemysl to jeszcze
0
Tutkovic
Tutkovic
5 listopada 2020, 15:45
Temat rekordów to temat rzeka. Ja osobiście najbardziej ubolewam, że zawsze piłkarze od czarnej roboty są pomijani. Jakieś rekordy Gattuso? Tylko gole i asysty. Czekam aż ktoś inteligentny wprowadzi skale ważoną. I oceniamy punktowo piłkarza co mecz np. Strzał słabszą nogą z za pola karnego to 20 pkt i obrona rzutu karnego to 20 pkt dla bramkarza. Strzelenie gola z pola karnego powiedzmy 15 pkt i obrońca za udaną interwencję ma powiedzmy 2 pkt. Jak obrońca ma tych interwencji 10 to ma większy dorobek niż napastnik strzelonego gola. Uważam, że coś takiego powinno być wprowadzone testowo i porównywane z ocenami tych wszystkich gazet. Taka skala jest do stworzenia. Czekam na dyskusje w temacie :)
1
deshaun
deshaun
5 listopada 2020, 15:58
Tutkovic

jakby to powiedział pewien Pan - "Brawo Romku". Mam nadzieję, że dożyję takich czasów.

Czemu nikt nie emocjonuje się rekordami odbiorów, czystych wślizgów itd? Skoro takie rekordy są dobre i gloryfikowane dla napastników, to niech dotyczą też innych. Ale każdy dobrze wie, dlaczego jest inaczej. Czy zasługi np. Kamila Glika są mniejsze dla reprezentacji niż Lewandowskiego? Czy brak Lewandowskiego byłby bardziej widoczny np. w meczu z Senegalem na MŚ niż brak Glika?
Wg mnie nie, a jeśli ktoś uważa inaczej to niech poda konkretny argument.

Ale wiesz dlaczego takie czegoś nie wprowadzą? Bo przeciętny kibic o nienajwyższym IQ tego nie zrozumie i będzie tak jak ze skokami (współczynnik wiatru) czy VARem. Kij z tym, że oba systemy eliminują niesprawiedliwość, ale i tak jest źle, bo nie ma emocji.
Każdy lubi emocje, ale ja np. wolę mieć mniejsze emocje, ale żeby była większa sprawiedliwość np. cofnąć się do meczu Barca Milan, kiedy bramka Shevy została anulowana niesłusznie. A co tam taka historia, słynny gol Muntariego, który wielce prawdopodobne, że pozbawił nas scudetto.
1
Tutkovic
Tutkovic
5 listopada 2020, 17:02
Deshaun no niestety...
Mogliby chociaż prowadzić takie skale równocześnie.
0
Adi.Milan
Adi.Milan
5 listopada 2020, 11:35
Szwed jeszcze strzeli dla nas za rok w LM
5

Zaloguj się

Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Zarejestruj się