Powiem tak: ostatnie wyniki sprawiły że poczulismy sie niepokonani. Sprawiły że mieliśmy zbyt duża pewność siebie. Po 2 zlekcewazylismy Lille i tak to sie skończyło. Po 3 taki mecz musiał kiedyś przyjść i osobiście cieszę się że przyszedł w LE a nie Serie A. Po 4 nasz skład na ten mecz pokazuje że nie chcemy za wszelką cenę wygrac ligi Europy a jest ona dla nas tylko dodatkiem. Po 5 po zejściu ibry widać było że da się grać bez Szweda. Po 6 poziom sędziów w Europie mnie zaczyna przerażac i nie mówię tylko o le ale też o lm i ligach krajowych. Teraz gdy jest var jest więcej kontrowersujnych decyzji niż gdy varu nie bylo. A ty że w fazie grupowej le nie ma varu to jakaś kpina jest. Zapewne po to żeby wydrukować kto ma wyjść z grupy a kto nie. Po 7 to był pierwszy mecz od 4 lat który wyłączyłem w 75 min. A powiem jeszcze że od właśnie ok 4-5 sezonów nie oposcilem ani jednego meczu Rossonerich.

Sanches wczoraj wygladal jak Kessie po ewolucji poziom w górę. Wyciągnąłbym go do nas:) pozytywnych ocen brak, w miare solidne wejście Benka na 6 reszta okolice 4-5.

Nie ma co oceniać jak nikomu nie chciało sie grac.

Bennacer bardzo dobra zmiana, reszta to szkoda gadać, każdy popełnił jakiś duży błąd, mało co się kleiło z przodu, dużo głupich decyzji

Co niektórzy już chcieli Dalota wykupić po jednym dobrym meczu. Dziś weryfikacja na tle groźnego rywala.